Jak wieszać samoloty?
Moderatorzy: kartonwork, Bartosz B.
Jak wieszać samoloty?
...oczywiście nie uśmiercać, ale eksponować ;)
Być może temat już był, ale go nie znalazłem. Jak mocujecie linki/żyłki do samolotu kartonowego, żeby wisiał sobie spokojnie w powietrzu, nie uszkodził się i dobrze wyglądał?
Być może temat już był, ale go nie znalazłem. Jak mocujecie linki/żyłki do samolotu kartonowego, żeby wisiał sobie spokojnie w powietrzu, nie uszkodził się i dobrze wyglądał?
- Marcintosh
- Posty: 1091
- Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
- Lokalizacja: Dorset, UK
- x 8
Na pewno nie za koncowki skrzydel ani ogon, bo po jakims czasie pod ciezarem modelu sie wygna. Niestety mowie z wlasnego doswiadczenia.
Wydaje mi sie ze w trakcie budowy najlepiej wkleic pomiedzy wregi zaczepy (oczka) zrobione z cienkiego drutu, do ktorych potem przymocowac mozna zylke. No ale to wymaga wczesnego planowania.
Wydaje mi sie ze w trakcie budowy najlepiej wkleic pomiedzy wregi zaczepy (oczka) zrobione z cienkiego drutu, do ktorych potem przymocowac mozna zylke. No ale to wymaga wczesnego planowania.
- Marcintosh
- Posty: 1091
- Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
- Lokalizacja: Dorset, UK
- x 8
Papier jest zbyt miekki i jakiekolwiek owijanie kadluba czy skrzydel zylka spowoduje wgniecenia i model bedzie do wyrzucenia.
Jezeli chodzi o bujanie to w prosty sposob mozna je zminimalizowac poprzez podwieszenie modelu w trzech punktach.
Po co przeciagac drut, skoro masz juz i tak dosc sztywny szkielet?
Jezeli chodzi o bujanie to w prosty sposob mozna je zminimalizowac poprzez podwieszenie modelu w trzech punktach.
Po co przeciagac drut, skoro masz juz i tak dosc sztywny szkielet?
Żeby zaczepić linkę na końcach skrzydeł i nie spowodować ich deformacji.Marcintosh pisze:Po co przeciagac drut, skoro masz juz i tak dosc sztywny szkielet?
Szukam dobrego rozwiązania, bo mam bardzo mało miejsca na modele i chętnie sklejone w przyszłości samoloty umieściłbym tam, gdzie się najlepiej czują...
-
- Posty: 40
- Rejestracja: ndz paź 24 2004, 17:53
- Lokalizacja: Brzeziny
Ja kiedyś po prostu żyłkę nawlekałem na iglę i wbijałem w model. Niestety w ten sposób niszczy się model. Ale obecnie wszystkie modele mam na pułkach (już zaczęło mi brakować miejsca i kilka jest w pokoju brata, który tym faktem zachwycony nie jest), bo kupiłem zbyt rozciągliwą żyłkę i modele zamiast ok. 30cm pod sufite były 160cm nad podłogą
Problem?......tylko przy naprawdę dużych i ciężkich modelach ,jeżeli w trakcie klejenia nie sklejono mocno i solidnie poszczególnych elementów.
Mi modele wiszą pod sufitem latami i nic się nie dzieje ,oprócz kurzu mocuję linki w miejscu połączenia szkrzydła z kadłubem i za ogon przed usterzeniem tylnim.
Jeżeli nie jest solidnie sklejony ,to nawet postawiony na podwoziu może się połamać
Mi modele wiszą pod sufitem latami i nic się nie dzieje ,oprócz kurzu mocuję linki w miejscu połączenia szkrzydła z kadłubem i za ogon przed usterzeniem tylnim.
Jeżeli nie jest solidnie sklejony ,to nawet postawiony na podwoziu może się połamać