Hummer po wypadku (Italeri + Academy 1/35) [w budowie]
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
A myślałem Macieju, że tylko skrzynkę kontrolną ze złej strony dali, a tu taki klops.
Czy można w takim razie w ogóle nie instalować całej wyrzutni i tej klapy, pozostawiając po prostu dziurę w dachu? Bo na dodatek ten TOW z zestawu to raczej kiepsko wygląda. Pocisk odlany jest razem z wyrzutnią i brak takiej wajchy z boku. O zapasowych pociskach do położenia w środku pojazdu też jakoś Italeri zapomniało.
Czy można w takim razie w ogóle nie instalować całej wyrzutni i tej klapy, pozostawiając po prostu dziurę w dachu? Bo na dodatek ten TOW z zestawu to raczej kiepsko wygląda. Pocisk odlany jest razem z wyrzutnią i brak takiej wajchy z boku. O zapasowych pociskach do położenia w środku pojazdu też jakoś Italeri zapomniało.
Jak na złość również stanowisko dla wkm'u powinno być niemal identyczne z tym pod TOW'a... Sam się długo głowiłem jak to poprawić ( też mam ten model ) bo jest to dość skąplikowany element.
Ale Tomku, jeżeli chcesz to poszperam w moich kartonikach bo... chyba mam taką obrotownicę wraz z TOW'em z jakiegoś innego modelu ( Academy ), do którego nie jestem przesadnie przywiązany. Również sam TOW jest tam lepiej odwzorowany.
Pozdrawiam,
Maciej
Ale Tomku, jeżeli chcesz to poszperam w moich kartonikach bo... chyba mam taką obrotownicę wraz z TOW'em z jakiegoś innego modelu ( Academy ), do którego nie jestem przesadnie przywiązany. Również sam TOW jest tam lepiej odwzorowany.
Pozdrawiam,
Maciej
Dzięki za poradę Noblu. Jeżeli nic innego nie da się zrobić to pewnie będę musiał z niej skorzystać.NobelEXC pisze:ewentulanie wyciiać kółko i wkleic w miejsce otworu na TOW...
Jeżeli mógłbyś to dla mnie zrobić Macieju, to byłbym bardzo wdzięczny.Maciej pisze:Ale Tomku, jeżeli chcesz to poszperam w moich kartonikach
A o budowie powiem tyle, że powoli pędzelkuję sobie podwozie. Jak już je skończę, to oczywiście wrzucę skan.
Zdjęcia mojego niedokończonego Hummera:
Kupno aerografu i kompresora to jednak poważna decyzja, a ja nawet nie umiem jeszcze dobrze pędzlami operować. Więc aerograf to odległa dla mnie przyszłość Gulusie.
No a teraz opowiem wreszcie o wypadku.
Odcinek 3 czyli o co z tym wypadkiem chodzi
Nim jeszcze rozpocząłem relację trochę już przy modelu popracowałem. W międzyczasie postanowiłem wypróbować jak będzie po pomalowaniu wyglądała Pactra A118 US Gulf Armor Sand (bo co innego zobaczyć farbę w słoiczku, a co innego "na żywo") no i zdarzył mi się wypadek. Jest on tylko i wyłącznie wynikiem mojej głupoty. A było to tak:
Do pomalowania wybrałem sobie akurat maskę Hummera. Położyłem jedną warstwę farby, ale oczywiście dobrze nie pokryła ciemnozielonego plastiku. (A teraz gdy psikam podkładem, to mało brakuje, a pojedyncza warstwa farby dobrze by pokryła powierzchnię. Jedynie w niektórych miejscach są prześwity i trzeba domalowywać) Odczekałem trochę i pomalowałem drugi raz, ale miejscami jeszcze prześwitywało. Nawet dobrze mi szło, bo o dziwo nie bardzo było nawet widać smugi po pędzlu. Ale, że spieszyło mi się i chciałem szybko skończyć, to wpadłem na "genialny" pomysł, że jak podgrzeję farbę suszarką do włosów, to w mig wyschnie i będę mógł od razu kłaść trzecią warstwę. Na początku to i owszem, farba szybko schła, ale zagapiłem się i w jedno miejsce za długo przygrzałem. No i doszło do wypadku. Kawałek maski się wybrzuszył, a kawałek wklęsł. Nie wiedziałem, co robić, to głupio sobie pomyślałem, że jak podgrzeję od spodu, to się wyrówna. No to narobiłem jeszcze gorzej i dodatkowo plastik się skurczył.
Takie są właśnie skutki głupoty. No ale człowiek uczy się na błędach. Dobrze, że to się stało przy tym modelu, a nie jakimś lepszym.
Tak więc jak widać wypadek jest mój, a nie ma być wymodelowany.
A jako, że wcześniej zdążyłem już zainwestować trochę czasu w jego budowę (powycinałem i poobrabiałem trochę części), to postanowiłem ją jednak kontynuować.
Powypadkowa maska przedstawia się tak:
Ubytek od strony przedniej szyby jakoś zaszpachluję, a na masce przyszło mi do głowy, że położę np. jakąś mapy albo plecak i zakryję w ten sposób uszkodzenia. Ale jak macie jakieś inne pomysły to piszcie. Chętnie ich wysłucham.
Kupno aerografu i kompresora to jednak poważna decyzja, a ja nawet nie umiem jeszcze dobrze pędzlami operować. Więc aerograf to odległa dla mnie przyszłość Gulusie.
No a teraz opowiem wreszcie o wypadku.
Odcinek 3 czyli o co z tym wypadkiem chodzi
Nim jeszcze rozpocząłem relację trochę już przy modelu popracowałem. W międzyczasie postanowiłem wypróbować jak będzie po pomalowaniu wyglądała Pactra A118 US Gulf Armor Sand (bo co innego zobaczyć farbę w słoiczku, a co innego "na żywo") no i zdarzył mi się wypadek. Jest on tylko i wyłącznie wynikiem mojej głupoty. A było to tak:
Do pomalowania wybrałem sobie akurat maskę Hummera. Położyłem jedną warstwę farby, ale oczywiście dobrze nie pokryła ciemnozielonego plastiku. (A teraz gdy psikam podkładem, to mało brakuje, a pojedyncza warstwa farby dobrze by pokryła powierzchnię. Jedynie w niektórych miejscach są prześwity i trzeba domalowywać) Odczekałem trochę i pomalowałem drugi raz, ale miejscami jeszcze prześwitywało. Nawet dobrze mi szło, bo o dziwo nie bardzo było nawet widać smugi po pędzlu. Ale, że spieszyło mi się i chciałem szybko skończyć, to wpadłem na "genialny" pomysł, że jak podgrzeję farbę suszarką do włosów, to w mig wyschnie i będę mógł od razu kłaść trzecią warstwę. Na początku to i owszem, farba szybko schła, ale zagapiłem się i w jedno miejsce za długo przygrzałem. No i doszło do wypadku. Kawałek maski się wybrzuszył, a kawałek wklęsł. Nie wiedziałem, co robić, to głupio sobie pomyślałem, że jak podgrzeję od spodu, to się wyrówna. No to narobiłem jeszcze gorzej i dodatkowo plastik się skurczył.
Takie są właśnie skutki głupoty. No ale człowiek uczy się na błędach. Dobrze, że to się stało przy tym modelu, a nie jakimś lepszym.
Tak więc jak widać wypadek jest mój, a nie ma być wymodelowany.
A jako, że wcześniej zdążyłem już zainwestować trochę czasu w jego budowę (powycinałem i poobrabiałem trochę części), to postanowiłem ją jednak kontynuować.
Powypadkowa maska przedstawia się tak:
Ubytek od strony przedniej szyby jakoś zaszpachluję, a na masce przyszło mi do głowy, że położę np. jakąś mapy albo plecak i zakryję w ten sposób uszkodzenia. Ale jak macie jakieś inne pomysły to piszcie. Chętnie ich wysłucham.
hm.... mozna by ją było jeszcze bardziej "wklęsnąc" w poprzek, i dorobic kawalek przewroconego drzewa..moze nie cale..tylko jakis konar.....
chociaz nie wiem czy tam gdzie umiejscawiasz dioramke wystepuja odpowiednie drzewa ;) jesli nie..... to mozna wklepac maske od przodu... i zrobic taka sceneriw: hummer sobie jechal, nagle z jakichs przyczyn kierowca stracil panowanie nad pojazdem... przywalił czolowo w jakis budynek i wiekszy kawał sciany spadł w to juz wklesniete miejsce.... pozostaja dwie kwestie:
czy kawał sciany byłby w stanie az tak mocno wgniesc maske [nie mam pojecia o wytrzymalosci maski humemra]
dlaczego kierowca przywalił w budynek? biorac pod uwage ze hummer moze przezyc spotkanie z jakas mina [gdzies o tym czytalem ale specjalista od hummerow nie jestem wiec w tej kwestii niech sie wypowie ktos kto ma o tym pojecie]... mozna dorobic lej po wybuchu, pare centymetrow za hummerem okopcic humera czy cos w tym stlu...
jesli bierzemy druga opcje [z mina] to widzialbym dioramke na zakrecie...
na predce namalowałem costam w paincie..... zeby zwizualizowac moj pomysl [mam male problemy z poprawnym sformulowaniem mysli.... pewnie to wynik tego iz mamy weekend.neiwazne]
czarna kropka to ten lej, szare prostakoty to jakeis tam budynki, czerwony prostokat to hummer...
przod dioramki w takim ustawieniu modelu widzialbym raczej z prawej strony tego obrazka
czy to dobry pomysl...nie wiem....tak to sobie "wykoncypowalem" [sorki za przydlugiego posta]
edit: oczywiscie te psute miejsca ktore sa na moim "cudownym" i "profesjonalnym" schemacie nalezaloby zastawic w maire mozliwosci roznym badziewiem... jakiegos krzaka, jakies beczki... puste miejsca nie wygladaja dobrze ;) ale to szczegol
edit2: oczywiscie na tym schemacie proporcje nie sa zachowane ) tylko tak orientacyjnie malowalem ;) mysle ze hummer powinien zajmowac wiekszosc dioramki.. budynkow tez nie ma chyba sensu robic w calosci...raczej sciany frontowe
chociaz nie wiem czy tam gdzie umiejscawiasz dioramke wystepuja odpowiednie drzewa ;) jesli nie..... to mozna wklepac maske od przodu... i zrobic taka sceneriw: hummer sobie jechal, nagle z jakichs przyczyn kierowca stracil panowanie nad pojazdem... przywalił czolowo w jakis budynek i wiekszy kawał sciany spadł w to juz wklesniete miejsce.... pozostaja dwie kwestie:
czy kawał sciany byłby w stanie az tak mocno wgniesc maske [nie mam pojecia o wytrzymalosci maski humemra]
dlaczego kierowca przywalił w budynek? biorac pod uwage ze hummer moze przezyc spotkanie z jakas mina [gdzies o tym czytalem ale specjalista od hummerow nie jestem wiec w tej kwestii niech sie wypowie ktos kto ma o tym pojecie]... mozna dorobic lej po wybuchu, pare centymetrow za hummerem okopcic humera czy cos w tym stlu...
jesli bierzemy druga opcje [z mina] to widzialbym dioramke na zakrecie...
na predce namalowałem costam w paincie..... zeby zwizualizowac moj pomysl [mam male problemy z poprawnym sformulowaniem mysli.... pewnie to wynik tego iz mamy weekend.neiwazne]
czarna kropka to ten lej, szare prostakoty to jakeis tam budynki, czerwony prostokat to hummer...
przod dioramki w takim ustawieniu modelu widzialbym raczej z prawej strony tego obrazka
czy to dobry pomysl...nie wiem....tak to sobie "wykoncypowalem" [sorki za przydlugiego posta]
edit: oczywiscie te psute miejsca ktore sa na moim "cudownym" i "profesjonalnym" schemacie nalezaloby zastawic w maire mozliwosci roznym badziewiem... jakiegos krzaka, jakies beczki... puste miejsca nie wygladaja dobrze ;) ale to szczegol
edit2: oczywiscie na tym schemacie proporcje nie sa zachowane ) tylko tak orientacyjnie malowalem ;) mysle ze hummer powinien zajmowac wiekszosc dioramki.. budynkow tez nie ma chyba sensu robic w calosci...raczej sciany frontowe
Ostatnio zmieniony ndz sie 14 2005, 16:31 przez galwani, łącznie zmieniany 1 raz.
Mądry ustępuje głupiemu! Smutna to prawda; toruje ona głupocie drogę do opanowania świata.
Marie von Ebner-Eschenbach
Marie von Ebner-Eschenbach