Weathering (brudzing)
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Według mnie obracana głowica, pozwalająca na podawanie i górne i dolne farby to niepotrzebne skomplikowanie konstrukcji aerografu i dodatkowe miejsce występowania nieszczelności. Do malowania pojazdów 1:35 według mnie lepiej kupić aerograf ze średniej-wyższej półki ale z dużym zbiorniczkiem - np Badger 100 z dużym (7 cm sześć) zbiorniczkiem - choć to już dosyć stary model i ma swoje wady, Evolution Silverline (zbiorniki dwa wymienne) lub nie oszczędzając kasy kupić Iwatę (niekoniecznie Micron, może być HP-C Plus). Tylko że w tej chwili trudniej w Polsce kupić części wymienne do Iwaty niż z do Badgera czy Evolution - a złamanie igły czy rozbicie dyszy zawsze może się zdarzyć - choćby w czasie dokładnego mycia aerka.
pzdr Marcin
MaKuz dzięki ci wielkie naprawdę przydatne linki na pewno skorzystam
Ja po zakupie Aerografu i zestawu do weatheringu, zabieram sie za model M1046 HUMVEE (Tamiya).
Zamierzam dokupić zestaw dodatków http://www.wonderlandmodels.com/product ... ories-set/
Ale zastanawiam sie jeszcze jaką wersje robić, czy pustynną czy NATO.
Ja po zakupie Aerografu i zestawu do weatheringu, zabieram sie za model M1046 HUMVEE (Tamiya).
Zamierzam dokupić zestaw dodatków http://www.wonderlandmodels.com/product ... ories-set/
Ale zastanawiam sie jeszcze jaką wersje robić, czy pustynną czy NATO.
Aerografy Iwata uznawane są przez wielu za najlepsze dla modelarzy Inna sprawa że aerografy firmowane jako Tamiya i Gunze - czyli z serii Procon Boy robi ta sama fabryka (i to wcale nie Iwata, tylko inna). Jakość wykonania i materiały są więc w przypadku tych aerografów podobna, najwyżej rozwiązania konstrukcyjne są różne. No ale dobra opinia o aerkach Iwata pewnie nie wzięła się znikąd. Tak jak pisali poprzednicy - jeżeli kasa nie jest problemem - kupiłbym Iwatę. Tylko że aerograf sam nie maluje, Trzeba się nauczyć zarówno samej techniki malowania jak i choćby odpowiedniego rozcieńczania farby, doboru ciśnienia powietrza, stosowania całej współczesnej chemii modelarskiej (szczególnie jeżeli zdecydujesz się na malowania akrylami), no i właściwego obchodzenia się z aerkiem, bo to dosyć delikatne urządzenie.
pzdr Marcin
Czy z samym malowaniem akrylami radzą sobie gorzej - tego nie wiem, natomiast mycie po akrylach może być w niektórych aerografach łatwiejsze. Ja po malowaniu Gunze z serii C aerograf myję acetonem - uszczelki w Badger 100 jak na razie wytrzymują bez problemu. Uszczelki gumowe mogły by już się zniszczyć. Ale druga sprawa to konstrukcja aerografu, ułatwiająca dokładne mycie. Bo pomiędzy kolorami - wystarczy przepłukać aerograf bez rozbierania, ale na koniec pracy ja zawsze aerograf rozbieram i myję dokładnie. Wszystkie aerografy w których dysza wkręcana jest bezpośrednio w korpus - czyli np. Iwata z serii HP lub Procon Boy jest trudniejsza do mycia niż te , w których dysze wkręcane są w podstawki - np. Badger 100, Iwata Micron, Evolution (tu dysza nawet nie jest wkręcana tylko osadzana w gnieździe), chyba Paasche (dysza osadzana na stożku?). Ja w czasie mycia aerka przepłukuję dyszę przy użyciu dopasowanej strzykawki. A po akrylach myje się według mnie trudniej, bo nawet gdy farba nie jest zaschnięta, używając środków przeznaczonych do mycia po akrylach (za wyjątkiem Gunze C) - czyli opartych na izopropanolu - farbę trudniej się usuwa niż po malowaniu farbami olejnymi. Gdy akryl zaschnie wewnątrz aerografu, problem jest jeszcze większy.
pzdr Marcin
Akryle Tamiya to dobre farby. Jest jednak sposób aby uczynić z nich SUPER farby. Generalnie do ich rozcieńczania przeznaczony jest Tamiya X-20A Thinner, jednak jeżeli zamiast niego użyjesz Tamiya Lacquer Thinner, lub (jeszcze lepsze rozwiązanie) Mr.COLOR LEVELING THINNER - czyli rozcieńczalnik do akryli z serii C Gunze - efekt jest rewelacyjny. Oczywiście niezbędny jest dodatek retadera - ja dodaje Acrylic Retader Talens - kupowany w sklepie dla plastyków. Co prawda Mr.COLOR LEVELING THINNER w przeciwieństwie do Mr.Color Thinner zawiera już retader - ale jak dla mnie trochę za mało. Proporcje trzeba samemu eksperymentalnie dobrać.
pzdr Marcin
Stosowanie X-20A (czyli w sumie rozcieńczalnika dedykowanego do akryli Tamiya) powoduje że są one dosyć suche, i zdarza się, że pomalowana powierzchnia wymaga"wypędzelkowania" średnio twardym pędzelkiem, aby była gładka, lekko aksamitna. Ten problem rozwiązują te rozcieńczalniki o których pisałem - naprawdę warto je kupić, nawet ściągnąć zza granicy. Oczywiście to nie ja wymyśliłem taki sposób rozcieńczania akryli Tamiya - swego czasu pisano o tym na wielu forach modelarskich.
pzdr Marcin