[Relacja\Galeria] ORP Kujawiak z GPM Nr 104
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Hejka
Kolejne koło sterowe.
Jakość zdjęcia taka sobie a to dlatego, że kaleka ze mnie. Upuściłem aparat (nie byłem pijany) a on prawem Murphiego upadł wprost na obiektyw. Opcja makro została uszkodzona, więc to maksimum jakie mogę wyciągnąć obecnie z mego biednego aparaciku. Mam duuużżżeeegooo w....a. Nic, trzeba zbierać na coś nowego. Zwłaszcza, że już niedługo częstotliwość zdjęć wzrośnie lawinowo...
Mam nadzieję, że teraz jesteś Tomku usatysfakcjonowany i grubość koła cię zadowala.
W szewskim nastroju, pozdrawiam was...
Kolejne koło sterowe.
Jakość zdjęcia taka sobie a to dlatego, że kaleka ze mnie. Upuściłem aparat (nie byłem pijany) a on prawem Murphiego upadł wprost na obiektyw. Opcja makro została uszkodzona, więc to maksimum jakie mogę wyciągnąć obecnie z mego biednego aparaciku. Mam duuużżżeeegooo w....a. Nic, trzeba zbierać na coś nowego. Zwłaszcza, że już niedługo częstotliwość zdjęć wzrośnie lawinowo...
Mam nadzieję, że teraz jesteś Tomku usatysfakcjonowany i grubość koła cię zadowala.
W szewskim nastroju, pozdrawiam was...
Hejka
Przygodę z Kujawiaczkiem czas zakończyć.
Modelik fajny, niewolny od błędów, ale można je ominąć. Najbardziej irytujące w nim to papier, który się rozwarstwiał oraz dosyć uboga instrukcja "obsługi".
Reszta baboli to moje niedbalstwo oraz pewne braki warsztatowe, np: linki warto malować przed przyklejeniem, itd. itp.
Podziękowania dla Tomka D. za sprezentowanie maluszka. Fajna była z nim zabawa...
Miłego zwiedzania.
Koniec
Przygodę z Kujawiaczkiem czas zakończyć.
Modelik fajny, niewolny od błędów, ale można je ominąć. Najbardziej irytujące w nim to papier, który się rozwarstwiał oraz dosyć uboga instrukcja "obsługi".
Reszta baboli to moje niedbalstwo oraz pewne braki warsztatowe, np: linki warto malować przed przyklejeniem, itd. itp.
Podziękowania dla Tomka D. za sprezentowanie maluszka. Fajna była z nim zabawa...
Miłego zwiedzania.
Koniec
Ostatnio zmieniony śr mar 31 2010, 12:35 przez Rafal N., łącznie zmieniany 1 raz.
Rafał, Wodą nie jestem zachwycony. Sam Okręcik przyjemny. Ponieważ nie ma ten model zbyt wielu detali, to zdjęcia z widokiem na cały model podobają mi się zdecydowanie bardziej nuż zbliżenia. Myślałem trochę o zgrozie rozwarstwiającego się kartonu i tak doszedłem do wniosku, że niech się rozwarstwia. Pomóc mu nawet w tym i wtedy tą jego właściwą połowę podkleić papierem. Ciekawe czy zdało by to egzamin w praktyce. Wygląd zabytkowej wycinanki byłby zachowany, a praca wygodniejsza.
Gratulacje!
Pozdrawiam!
Piotr
Gratulacje!
Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
lehcyfer To pierwszy model, który udało mi się ukończyć w dosyć przyzwoitym czasie a jednocześnie nie spieszyłem się aż nad to. Po prostu systematyka prac po około 1 do 2 godzin dziennie.
Rutku63 Sam nie jestem zadowolony. Bardziej przemawiają do mnie silikonowe lub formy z gipsu. Chciałem jakoś uplastycznić okręcik w końcu wersja waterline ma swoją specyfikę. Osobiście uważam, że znacznie lepiej prezentuje się to przy skalach od 1:400 i w dół. Na przyszłość właśnie przy tych skalach będę próbował innych technik imitacji wody.
Co to rozwarstwiającego się kartonu, myślę, że warto spróbować Twojej sugestii (Rysiek na tapecie). W Kujawiaku stosowałem dwie metody:
- element z wycinanki służył mi za podstawę do rozrysowania nowego (ten jaśniejszy karton)
- elementy przed uformowaniem, wszystkie za wyjątkiem "prostopadłościanów", po stronie niezadrukowanej, ścierałem papierem ściernym. Dzięki temu karton tracił swą pancerność. Później delikatnie nasączałem papierek wodą, co nadawało mu plastyczności. Końcówkę formowania traktowałem suszarką do włosów, aby przyspieszyć efekt schnięcia.
Rutku63 Sam nie jestem zadowolony. Bardziej przemawiają do mnie silikonowe lub formy z gipsu. Chciałem jakoś uplastycznić okręcik w końcu wersja waterline ma swoją specyfikę. Osobiście uważam, że znacznie lepiej prezentuje się to przy skalach od 1:400 i w dół. Na przyszłość właśnie przy tych skalach będę próbował innych technik imitacji wody.
Co to rozwarstwiającego się kartonu, myślę, że warto spróbować Twojej sugestii (Rysiek na tapecie). W Kujawiaku stosowałem dwie metody:
- element z wycinanki służył mi za podstawę do rozrysowania nowego (ten jaśniejszy karton)
- elementy przed uformowaniem, wszystkie za wyjątkiem "prostopadłościanów", po stronie niezadrukowanej, ścierałem papierem ściernym. Dzięki temu karton tracił swą pancerność. Później delikatnie nasączałem papierek wodą, co nadawało mu plastyczności. Końcówkę formowania traktowałem suszarką do włosów, aby przyspieszyć efekt schnięcia.