(Relacja) Pzl P.8/I 1:24
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
stary Dziękuję, ale jeszcze nie jestem pewny czy w trakcie budowy z kartonem nie wyjdą jakieś kwiatki. Na długo przed rozpoczęciem budowy robiłem takie wprawki na różnych detalach z klejem BCG i kilkoma innymi przeglądając relacje na tym forum. Nie czuję się specjalnie pewny przy tym materiale bo i doświadczenie niewielkie mam. To co robiłem ponad 20 lat wstecz było zupełnie inne . Pamiętam gdzieś w drugiej połowie lat 80-tych konkurs w Oleśnicy na który wybraliśmy się w gronie podobnie zakręconych jako obserwatorzy i model Ladislava Jakubco Harrier FRS mk.1 Robił wrażenie nie tyle rozmiarami co sposobem wykonania powierzchni. Ten model pozostał mi w pamięci do dziś. W 90-tych latach wybrałem budowę modeli z plastiku i karton odszedł w niepamięć.
Teraz jednak wracam do korzeni .
Jednak gdybym miał popełniać coś jeszcze w przyszłości z kartonu to właściwie tylko pokryte folia metalową. W samych kartonówkach budowa daje więcej satysfakcji niż gotowe zestawy z tworzywa czy żywicy. Ostatnie problemy ze zdrowiem spowodowały że robię coś co jakby to powiedzieć -mniej szkodzi zdrowiu...
Wracając do budowy zaznaczyłem na początku że pokryję całość folią aluminiową. Jako materiał użyję blaszki z naczyń do grilla grubości 0,1mm.
Jest to materiał dosyć sztywny który pozwala na uniknięcie problemów które pojawiają się na powierzchni jeśli dostanie pomiędzy papier a folię zanieczyszczenie. Jest na takie wykwity bardziej tolerancyjny od folii typowych modelarskich np. BARE-METAL FOIL. Można taką cienką blaszkę polerować , szlifować , platerować słowem używać identycznych technik wykończenia powierzchni jak wykonawcy samolotów z lat trzydziestych. Niestety każda powierzchnia nierozwijalna wymusza kształtowanie blaszki zanim przykleimy ja do poszycia z papieru . Musi to być tak dokładne jak powierzchnia z papieru bo sztywna blaszka odstaje albo się brzydko zapadnie w miejscach większych wyobleń. Czeka mnie sporo szpachlowania i szlifowania powierzchni papieru szczególnie tam gdzie będą obłości i trudniejsze kształtem powierzchnie. Każda większa nierówność wyjdzie w trakcie szlifowania czy polerowania blaszki...
Pierwsza próba z pokryciem blaszką
Widać różnice w fakturach powierzchni, ta u góry jest tylko szlifowana,
poszycie na dole polerowane a niby pokrywa- w rzeczywistości dno zbiornika paliwa - szlifowana i polerowana lekko.
Prośba do Administracji:
1. Nie do końca jestem pewny gdzie ta relacja powinna być tu czy w Nowych technologiach- manufakturze?
2.Otrzymałem pytanie na pw i nie mogę odpowiedzieć bo nie mam 10 postów...dało by się coś z tym zrobić
Teraz jednak wracam do korzeni .
Jednak gdybym miał popełniać coś jeszcze w przyszłości z kartonu to właściwie tylko pokryte folia metalową. W samych kartonówkach budowa daje więcej satysfakcji niż gotowe zestawy z tworzywa czy żywicy. Ostatnie problemy ze zdrowiem spowodowały że robię coś co jakby to powiedzieć -mniej szkodzi zdrowiu...
Wracając do budowy zaznaczyłem na początku że pokryję całość folią aluminiową. Jako materiał użyję blaszki z naczyń do grilla grubości 0,1mm.
Jest to materiał dosyć sztywny który pozwala na uniknięcie problemów które pojawiają się na powierzchni jeśli dostanie pomiędzy papier a folię zanieczyszczenie. Jest na takie wykwity bardziej tolerancyjny od folii typowych modelarskich np. BARE-METAL FOIL. Można taką cienką blaszkę polerować , szlifować , platerować słowem używać identycznych technik wykończenia powierzchni jak wykonawcy samolotów z lat trzydziestych. Niestety każda powierzchnia nierozwijalna wymusza kształtowanie blaszki zanim przykleimy ja do poszycia z papieru . Musi to być tak dokładne jak powierzchnia z papieru bo sztywna blaszka odstaje albo się brzydko zapadnie w miejscach większych wyobleń. Czeka mnie sporo szpachlowania i szlifowania powierzchni papieru szczególnie tam gdzie będą obłości i trudniejsze kształtem powierzchnie. Każda większa nierówność wyjdzie w trakcie szlifowania czy polerowania blaszki...
Pierwsza próba z pokryciem blaszką
Widać różnice w fakturach powierzchni, ta u góry jest tylko szlifowana,
poszycie na dole polerowane a niby pokrywa- w rzeczywistości dno zbiornika paliwa - szlifowana i polerowana lekko.
Prośba do Administracji:
1. Nie do końca jestem pewny gdzie ta relacja powinna być tu czy w Nowych technologiach- manufakturze?
2.Otrzymałem pytanie na pw i nie mogę odpowiedzieć bo nie mam 10 postów...dało by się coś z tym zrobić
Ostatnio zmieniony śr gru 21 2011, 19:46 przez Iras67, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Ireneusz Targoń
- meserszmidt
- Posty: 77
- Rejestracja: pt sty 15 2010, 23:02
- Lokalizacja: Wrocław
- x 6
Raczej nie... przynajmniej w tej skali ta blaszka nie ma w sobie tyle wytrzymałości. Na poszycie i szkielet musiałbym użyć czegoś grubszego. I opanować przy okazji łączenie ze sobą aluminium jakąś wytrzymałą metodą.meserszmidt pisze:Pytanie, czy dało by radę zrobić model z takiej folii bez podklejania go kartonem ?
Tymczasem posklejałem trochę papieru,
poszpachlowałem Tamiya Putty White,
i okleiłem trochę przodu .
Blaszkę do papieru kleję znanym specyfikiem Microscale techniką podobną do klejenia Butaprenem czyli "suche do suchego".
Kupiony w sklepie W&W w Rzeszowie
ps.Nie oklejam dodatkowo cienkim papierem ponieważ cały przód oryginału był pokryty blachami z łączeniam na styk...
Pozdrawiam Ireneusz Targoń
Cześć Iras67.
Muszę Ci szczerze przyznać, że realizujesz moje marzenie sprzed prawie dwóch lat. Próbowałem wtedy popełnić ten sam piękny samolot. Tyle tylko, że w 1:33 i do budowy korzystałem z arkuszy kartonu ze sklepu dla plastyków pokrytych albo bardzo cienką folią, albo jakimś metalizerem (sam do końca nie mam pewności co takiego). Ale poległem na nim, a konkretnie na dopracowaniu detali i spasowywaniu grubego foliowanego kartonu. To co wtedy powstało pozwoliłem sobie pokazać na zdjęciu z "zamierzchłych" czasów.
U Ciebie widzę świetną precyzję wykonania, a uzyskiwany efekt bardzo mi się podoba. Sama wycinanka jest ładnie zaprojektowana i sklejalna bez większych problemów. Trzymam zatem kciuki za twój projekt, obyś dotrwał do końca bo jak tak dalej pójdzie to efekt końcowy będzie niesamowity. Dopisz koniecznie ukończenie tej PZL-elki do swoich postanowień noworocznych
Pozdrawiam świątecznie!
Muszę Ci szczerze przyznać, że realizujesz moje marzenie sprzed prawie dwóch lat. Próbowałem wtedy popełnić ten sam piękny samolot. Tyle tylko, że w 1:33 i do budowy korzystałem z arkuszy kartonu ze sklepu dla plastyków pokrytych albo bardzo cienką folią, albo jakimś metalizerem (sam do końca nie mam pewności co takiego). Ale poległem na nim, a konkretnie na dopracowaniu detali i spasowywaniu grubego foliowanego kartonu. To co wtedy powstało pozwoliłem sobie pokazać na zdjęciu z "zamierzchłych" czasów.
U Ciebie widzę świetną precyzję wykonania, a uzyskiwany efekt bardzo mi się podoba. Sama wycinanka jest ładnie zaprojektowana i sklejalna bez większych problemów. Trzymam zatem kciuki za twój projekt, obyś dotrwał do końca bo jak tak dalej pójdzie to efekt końcowy będzie niesamowity. Dopisz koniecznie ukończenie tej PZL-elki do swoich postanowień noworocznych
Pozdrawiam świątecznie!
Cześć
Powiem szczerze, że raczej nie jestem zwolennikiem tego typu eksperymentów (alu powłoka itd.) bo zazwyczaj wychodzi to wszystko średnio fajnie. Przy Twojej relacji jest jednak zupełnie inaczej wszystko zapowiada się naprawdę przyjemnie i estetycznie, sam pomysł ciekawy, widać, że przemyślany, dlatego wróżę mu szczęśliwe zakończenie czego wszyscy sobie życzymy.
Mam pytanie jaką technika przenosisz obrysy poszczególnych segmentów na aluminiowe „blaszki” ?
Pozdro
Powiem szczerze, że raczej nie jestem zwolennikiem tego typu eksperymentów (alu powłoka itd.) bo zazwyczaj wychodzi to wszystko średnio fajnie. Przy Twojej relacji jest jednak zupełnie inaczej wszystko zapowiada się naprawdę przyjemnie i estetycznie, sam pomysł ciekawy, widać, że przemyślany, dlatego wróżę mu szczęśliwe zakończenie czego wszyscy sobie życzymy.
Mam pytanie jaką technika przenosisz obrysy poszczególnych segmentów na aluminiowe „blaszki” ?
Pozdro
Witaj, i to mnie jeszcze bardziej uspokajajacob pisze:Cześć Iras67.
Sama wycinanka jest ładnie zaprojektowana i sklejalna bez większych problemów.
Nie chcę wyznaczać terminów bo z tym mam zawsze problem. Postaram sięjacob pisze: Dopisz koniecznie ukończenie tej PZL-elki do swoich postanowień noworocznych
Witaj, W programie graficznym Corel powiększyłem siatki do skali 1/24 i równocześnie stworzyłem odbicie lustrzane tych sklejek które mają łączenia blach. Sklejam fragmenty siatki w kształt blachy często w przypadku okapotowania silnika jest to fragment nierozwijalny więc staram się wykonać na takim negatywie wyoblenie podobne do kształtu kadłuba w tym miejscu. za pomocą kleju BCG przyklejam od wewnątrz do fragmentu blachy który jest wstępnie uformowany i docinam krawędzie, wiercę otwory i profiluję , wstępnie szlifuję i wyrównuje niedokładności.I raczej zawsze wychodzi mi pewien naddatek materiału przy krawędzi który łatwo obciąć nożyczkami albo przy trudniejszych fragmentach nożykiem Olfy .Postaram się o fotki tego jak to robię ale pewnie po świętach dopiero.BERP pisze:Mam pytanie jaką technika przenosisz obrysy poszczególnych segmentów na aluminiowe „blaszki” ?
Witaj, od bardzo dawna chcę zbudować coś dużego od podstaw z pokryciem z aluminium, w zasadzie po tym jak zobaczyłem niesamowity DH.95 Flamingo Alana Clarka w naszym Aeroplanie dawno temu. Ale nie jestem jakimś zatwardziałym zwolennikiem jednego materiału.Grifon pisze:Mi karton jakoś nie leży, dlatego uciekam
w materiały dające się lepiej kształtować
Święta idą to i czas odpocząć od klejenia, dlatego zwolniłem tempo i jedynie zrobiłem śmigła z kremowego kartonu 1mm do wręg laserowych -chyba podpiwek?
Bardzo fajnie i łatwo się tnie ten materiał i obrabia nożykiem i papierem co mnie zaskoczyło.
Jedynie nie bardzo się to chce szybko łączyć na BCG.Musiałem chwilę przytrzymać żeby złapało
Taki mocno nasączony BCG skręciłem w odpowiedni kształt podpatrując zdjęcia P.8
I po wyschnięciu obrobiłem nożem i papierem ściernym
Pewnie pomaluję podkładem i jakimś metalikiem Gunze, bo chyba oklejanie folią nie bardzo wyjdzie nie wiem gdzie łączyć krawędzie folii żeby to czysto i fajnie wyszło...
Życzę wszystkim spokojnych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku
Pozdrawiam Ireneusz Targoń