[R/G] Ki-84 HAYATE KA 1/2006 by QŃ

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

Awatar użytkownika
QN
Posty: 1086
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 148

Re: [R] Ki-84 HAYATE KA 1/2006 by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

To jeszcze kilka zdjęć w tej pokręconej części kadłuba:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kadłub nie jest tu wklęsły – może takie złudzenie optyczne czasami, albo nie do końca ukształtowany element kadłuba za kabiną. Przed robieniem zdjęć jeszcze trochę doginałem i poprawiałem ukształtowanie tego segmentu – jest bardzo trudny do uformowania, bo stanowi końcówkę oprofilowania skrzydła płynnie przechodzącą w kadłub. Mam nadzieję, że teraz wygląda to odrobinę lepiej?

Na projekt to ja rzadko narzekam ;-) Jak widać tutaj jest to po prostu baaardzo wymagający kształtowania element.
rowin
Posty: 624
Rejestracja: wt kwie 13 2004, 16:33
Lokalizacja: Lublin/Waw
x 85

Re: [R] Ki-84 HAYATE KA 1/2006 by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: rowin »

Mówię o tym wklęśnięciu:
Obrazek Obrazek

Na kolejnych zdjęciach które wkleiłeś też je widać. Natomiast na zdjęciu oryginału czegoś takiego nie zauważyłem.
http://www.ifa.hawaii.edu/~msc/hayate/ki84.183.jpg
http://www.ifa.hawaii.edu/~msc/hayate/ki-84.227.jpg
http://www.ifa.hawaii.edu/~msc/hayate/ki-84.248.2.jpg
Rozumiem, że to jest zakończenie oprofilowania kadłub-skrzydło, jednak na oryginale wygląda to zupełnie inaczej.
Awatar użytkownika
QN
Posty: 1086
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 148

Re: [R] Ki-84 HAYATE KA 1/2006 by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

Różnica jest...
Ale tego już bardziej poprawić nie dam rady. Konstrukcja elementów musiałby być nieco inna.
Awatar użytkownika
gk
Posty: 2874
Rejestracja: wt sie 19 2003, 15:53
Lokalizacja: Krosno
x 824

Re: [R] Ki-84 HAYATE KA 1/2006 by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: gk »

Retusz na łączeniach segmentów jest dość szeroki. Dlaczego? Szlifujesz jakoś łączenie po sklejeniu segmentów?

pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz

ZŁO SQUAD
Awatar użytkownika
laszlik
Posty: 2068
Rejestracja: pn cze 07 2004, 1:42
Lokalizacja: WAW
x 112

Re: [R] Ki-84 HAYATE KA 1/2006 by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: laszlik »

Przyłączam się do pytania Grzegorza.
Bardzo przykro mi to pisać, ale niestety łączenia segmentów wyglądają strasznie. Jaka jest przyczyna tego że tak bardzo ciapiesz je farbą?
Jej kolor jest w dodatku źle dobrany, co dodatkowo potęguje niekorzystny efekt.
Nie tyczy się to tylko kadłuba. Na okapotowaniu silnika łączenia też nie wyglądają najlepiej.
Może napisz w czym problem, to wspólnie coś zaradzimy?
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?

ZŁO SQUAD
Awatar użytkownika
QN
Posty: 1086
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 148

Re: [R] Ki-84 HAYATE KA 1/2006 by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

To są skutki uboczne usuwania nadmiernej waloryzacji na łączeniach segmentów. Na silniku obcinałem linie. Są tam miejsca, gdzie nie było łączeń blach, a waloryzacja na krawędziach segmentów wyglądała tak, jakby były. Przyjrzyjcie się łączeniu segmentów kadłuba nad hinomaru za kabiną (taka jasna plama). Tam nie ma nawet grama retuszu - to tylko waloryzacja. Nie jest ona najszczęśliwsza w tym modelu.

Co do dobierania koloru. Na żywo nie jest tak źle jak na zdjęciach. Dochodzi różnica w kolorze przy zdjęciach robionych w jasnym oświetleniu (pod kątem jest większy mat niż patrząc na wprost), ostatnie zdjęcia robione wieczorem przy lampce - inaczej to wygląd przy świetle dziennym. Różnice powinny w znacznej części zniknąć po lakierowaniu - podobnie miałem przy mustangu na skrzydłach i pod owiewką kabiny. Na razie nie chcę lakierować, żeby uniknąć nierównego żółknięcia elementów - zawsze trochę żółkną w dłuższym czasie.

Rozmawiałem kiedyś z Rowinem na temat usuwania nadmiaru waloryzacji. Jak po lakierowaniu nie będzie zdecydowanej poprawy, zamierzam delikatnie psiknąć całość bardzo rozcieńczoną farbą całość w celu zniwelowania różnic w odcieniach (tak, żeby nie pokryć nadruku). Zanim jednak coś takiego zrobię, to potrenuję na jakimś drobniejszym elemencie, żeby nie popsuć czegoś do końca. Zobaczymy co wyjdzie z tych planów...
Awatar użytkownika
laszlik
Posty: 2068
Rejestracja: pn cze 07 2004, 1:42
Lokalizacja: WAW
x 112

Re: [R] Ki-84 HAYATE KA 1/2006 by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: laszlik »

No, dobrze, rozumiem Twój zamysł. Jednak uważam, że w przypadku klejenia modelu, gdzie tak jak w tym przypadku, występują błędy waloryzacji graficznej, lepiej jest zostawić już tak jak jest, niż brnąć w zamalowywanie tejże waloryzacji i pogarszać sprawę.

Pozdrawiam.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?

ZŁO SQUAD
Awatar użytkownika
gk
Posty: 2874
Rejestracja: wt sie 19 2003, 15:53
Lokalizacja: Krosno
x 824

Re: [R] Ki-84 HAYATE KA 1/2006 by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: gk »

aa, czyli zmyłka.
Zła waloryzacja to zuo :haha:

Telepie mi się po łepie samolotek ;-) i ciekaw byłem. Rozumiem więc, że to nie maskowanie przytarć nadurku, tylko maskowanie nonsensownego nadruku.

pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz

ZŁO SQUAD
Awatar użytkownika
QN
Posty: 1086
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 148

Re: [R] Ki-84 HAYATE KA 1/2006 by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

Jeszcze trochę poprawek porobię i skończy się jak przy Ki-61... Drugi egzemplarz poszedł. W sumie najwięcej pracy włożyłem w silnik i kabinę ;-)
Awatar użytkownika
QN
Posty: 1086
Rejestracja: czw gru 04 2003, 8:29
Lokalizacja: Stasi Las
x 148

Re: [R] Ki-84 HAYATE KA 1/2006 by QŃ

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: QN »

Poprawiałem retusz i poprawiałem… i skończyło się po staremu.
W Przeciszowie kupiłem drugi egzemplarz i zrobiłem drugi kadłub. A wszystko wyszło tak:
Osłona silnika (na starej widać, że jest pomazana wyniku prób retuszu)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kadłub

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wnętrze kabiny wkleję od spodu – wchodzi bez problemu.
Zrobiłem sporo zbliżeń, żeby pokazać, dlaczego poprzednio próbowałem poprawiać malowanie. Przede wszystkim na osłonie silnika nie powinno być łączenia na środku głównego segmentu i pionowych nitów w tym miejscu.

Poza tym nie pasuje mi brudzing na łączeniu segmentu za kabiną pilota i na środku hinomaru. Zamiast ukrywać połączenie, ciemniejszy brud na łączeniach podkreśla segmenty. Tym razem brązowy nie jest retuszowany na kadłubie i osłonie silnika – wszystko pasowane na styk bez retuszu, a wszystkie inne odcienie to oryginalna wycinanka. Jak wygląda, tak wygląda. Nie będę jednak próbował ponownie tego poprawiać.

Dodatkowo zmieniłem metodę łączenia elementów kadłuba. Najpierw skleiłem segmenty, a potem wkleję wnętrze. Dzięki temu wyszły one o wiele lepiej niż poprzednio, gdzie do segmentu z wnętrzem doklejałem tył kadłuba.
ODPOWIEDZ