Myśle żę majonezowy będzie sie lepiej komponował z barwami Spita
S M A C Z N E G O
Potęga kartonu
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Laszlik, nie ma się co boczyć.
Albo robimy tu kółko wzajemnej adoracji (i zapełniamy relacje ochami i achami, które poza miłym łechtaniem ego niewiele dają), albo bawimy się poważnie, z uwagami także krytycznymi. Ty kleisz na takim poziomie, że do kwestii podstawowych nie ma się jak przyczepić, warto chyba więc pogadać o detalach - co można by było zrobić JESZCZE lepiej, by model wyglądał JESZCZE bardziej realistycznie. Bo o to nam chyba tutaj chodzi, prawda? Rutek dobrze powiedział - dyskusje mobilizują do działania. Nie ma modeli idealnych, noooo może z wyjątkiem tych, które pokazał nam Syzyf 1 kwietnia.
Jeżeli chodzi o kwestię przesiąkania gluta, to jest tak:
1. Jeżeli nie lakierujemy modelu, to odpada glutowanie "od frontu", bo będzie połysk.
2. W takim wypadku trzeba glutować od tyłu. Jeżeli glut przesiąknie do frontu, to nie będzie błysku, a jedynie nieznaczne ściemnienie powierzchni, praktycznie nie dające się odróżnić od waloryzacji serwowanej przez Hala (przećwiczyłem na podwoziu ogonowym Ju 88). Przy odrobinie ostrożności można to jednak zrobić tak, by nie przesiąkało (no, najwyżej minimalnie).
Albo robimy tu kółko wzajemnej adoracji (i zapełniamy relacje ochami i achami, które poza miłym łechtaniem ego niewiele dają), albo bawimy się poważnie, z uwagami także krytycznymi. Ty kleisz na takim poziomie, że do kwestii podstawowych nie ma się jak przyczepić, warto chyba więc pogadać o detalach - co można by było zrobić JESZCZE lepiej, by model wyglądał JESZCZE bardziej realistycznie. Bo o to nam chyba tutaj chodzi, prawda? Rutek dobrze powiedział - dyskusje mobilizują do działania. Nie ma modeli idealnych, noooo może z wyjątkiem tych, które pokazał nam Syzyf 1 kwietnia.
Jeżeli chodzi o kwestię przesiąkania gluta, to jest tak:
1. Jeżeli nie lakierujemy modelu, to odpada glutowanie "od frontu", bo będzie połysk.
2. W takim wypadku trzeba glutować od tyłu. Jeżeli glut przesiąknie do frontu, to nie będzie błysku, a jedynie nieznaczne ściemnienie powierzchni, praktycznie nie dające się odróżnić od waloryzacji serwowanej przez Hala (przećwiczyłem na podwoziu ogonowym Ju 88). Przy odrobinie ostrożności można to jednak zrobić tak, by nie przesiąkało (no, najwyżej minimalnie).