Tiger (P) Elefant [relacja]
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Robercie - że cenowo wyjdzie jak Dragon - wiem. Pytanie, co wyjdzie lepiej "merytorycznie"
Kstek - z tą wartością bojową przesadziłeś chyba... Jak na koszt tego urządzenia, to była raczej wątpliwa...
Kstek - z tą wartością bojową przesadziłeś chyba... Jak na koszt tego urządzenia, to była raczej wątpliwa...
zapraszam na Forum Historyczne
-
- Posty: 283
- Rejestracja: pn mar 01 2004, 17:26
- Lokalizacja: Pruszków
zawalimy relacją... mam nadzieję, że autor nas nie przeklnie od ostatnich
Robercie, widziałeś gdzieś in-boxa do tego modelu (w sensie Ferdinanda z Dragona)? co jest w środku?
Robercie, widziałeś gdzieś in-boxa do tego modelu (w sensie Ferdinanda z Dragona)? co jest w środku?
zapraszam na Forum Historyczne
Drogi Robercie wiem że wybór Elefanta z Italeri bez dodatków był dość ekstremalną decyzją, ale cóż. Co do twoich tez na tylnej płycie są do przerobienia nie cztery, a dwa nity (przednią płytę już zrobiłem)
Co do tych pokryw pogrzebałem i znalazłem
niektóre były wybrakowane (ja lubię niestandardowe i wybrakowane, czymś trzeba się wyróżniać. Zastanowię się jeszcze).
Co do szpachli po pierwszych próbach na eksperymentalnej panterze nie zauważyłem efektu wżerania, ale mam drobny problem ze zbyt szybkim schnięciem.
Peter- no może trochę przesadziłem, ale nikt do końca nie wie jak to było, czy Niemcy właściwie wykorzystywali Ferdynandy i Elefanty, czytałem opinie, że raczej nie. Gdzieś znalazłem, że na łuku Kurskim Ferdynandy zniszczyły 320 rosyjskich czołgów przy stracie około 50 (nie pamiętam dokładnej liczby, a szukać mi się nie chce).
Co do tych pokryw pogrzebałem i znalazłem
niektóre były wybrakowane (ja lubię niestandardowe i wybrakowane, czymś trzeba się wyróżniać. Zastanowię się jeszcze).
Co do szpachli po pierwszych próbach na eksperymentalnej panterze nie zauważyłem efektu wżerania, ale mam drobny problem ze zbyt szybkim schnięciem.
Peter- no może trochę przesadziłem, ale nikt do końca nie wie jak to było, czy Niemcy właściwie wykorzystywali Ferdynandy i Elefanty, czytałem opinie, że raczej nie. Gdzieś znalazłem, że na łuku Kurskim Ferdynandy zniszczyły 320 rosyjskich czołgów przy stracie około 50 (nie pamiętam dokładnej liczby, a szukać mi się nie chce).
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
Tu masz recenzję tyle, że bez zdjęć:peter pisze:Robercie, widziałeś gdzieś in-boxa do tego modelu (w sensie Ferdinanda z Dragona)? co jest w środku?
http://www.track-link.net/reviews/k707
Ale wypraski możesz pooglądać w recenzji Bergpanzer Tigera (P), bo z tego co piszą, to jest on oparty na tych samych formach co Ferdynand:
http://www.perthmilitarymodelling.com/r ... dr6226.htm
Tomku nie do końca chodziło mi o taki dźwig jak w wozie ewakuacyjnym raczej taki jak w sturmtigerze.
Efekty dzisiejszych działań:
1. W pracach z kadłubem prawie bez zmian przyklejone dosłownie 5 elementów.
2.
Patrząc wczoraj wieczorem na ruchome podwozie wpadła mi myśl żeby zrobić Elefanta na sterowanie (nie mówiłem wcześniej obawiając się porażki). Do rana dłubałem i dłubałem i wydłubałem. No więc tak prawa i lewa gąsienica mają oddzielne silniki i są niezależne od siebie. Pozostało mi jedynie iść do supermarketu i kupić jakąś zabawkę na pilota (potrzebuję układ sterujący).
I jak wam się to podoba
Efekty dzisiejszych działań:
1. W pracach z kadłubem prawie bez zmian przyklejone dosłownie 5 elementów.
2.
Patrząc wczoraj wieczorem na ruchome podwozie wpadła mi myśl żeby zrobić Elefanta na sterowanie (nie mówiłem wcześniej obawiając się porażki). Do rana dłubałem i dłubałem i wydłubałem. No więc tak prawa i lewa gąsienica mają oddzielne silniki i są niezależne od siebie. Pozostało mi jedynie iść do supermarketu i kupić jakąś zabawkę na pilota (potrzebuję układ sterujący).
I jak wam się to podoba
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.
hmmm...
mnie się wydaje, że albo model redukcyjny, albo jeżdżący... połączenia obu jakoś nie widzę, gdzieś będziesz musiał iść na kompromis.
Tomek_K, Maciej: o pudełku chciałbym wiedzieć mniej więcej, co w środku (tzn. czy ładują jakieś dodatki typu lufa, czy to jeszcze jednak nie aż tak młody model) i jak się prezentują wypraski. jeśli to mniej więcej to samo, co w Bergetiger (P) - to już jestem trochę mądrzejszy. dzięki.
mnie się wydaje, że albo model redukcyjny, albo jeżdżący... połączenia obu jakoś nie widzę, gdzieś będziesz musiał iść na kompromis.
Tomek_K, Maciej: o pudełku chciałbym wiedzieć mniej więcej, co w środku (tzn. czy ładują jakieś dodatki typu lufa, czy to jeszcze jednak nie aż tak młody model) i jak się prezentują wypraski. jeśli to mniej więcej to samo, co w Bergetiger (P) - to już jestem trochę mądrzejszy. dzięki.
zapraszam na Forum Historyczne