*[Relacja/Czołg] Transporter opancerzony M113A1 - ModelCard
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Po kilku dniach zmagań skończyłem KM i co za tym idzie sklejanie modelu.
Na początku myślałem, że tylko troszkę poprawię KM z wycinanki, ale szybko okazało się, że nie warto. Poszukałem materiałów na necie i zdecydowałem, że KM zrobię po swojemu. A co z tego wyszło oceńcie sami.
Tutaj jeszcze w kawałkach (zamek, lufa i skrzynka na taśmę z nabojami):
A tu już zmontowany:
A tak wygląda KM zamocowany na transporterze:
I teraz w końcu mogę zacząć malowanie.
Na początku myślałem, że tylko troszkę poprawię KM z wycinanki, ale szybko okazało się, że nie warto. Poszukałem materiałów na necie i zdecydowałem, że KM zrobię po swojemu. A co z tego wyszło oceńcie sami.
Tutaj jeszcze w kawałkach (zamek, lufa i skrzynka na taśmę z nabojami):
A tu już zmontowany:
A tak wygląda KM zamocowany na transporterze:
I teraz w końcu mogę zacząć malowanie.
Po wielu przygotowaniach otwarłem wczoraj malarnię.
Model został rozebrany na wszystkie jeszcze nieprzyklejone części (koła, gąsienice, narzędzia, anteny, KM, skrzynka na naboje, falochron i jego zawiasy, ramię falochronu, błotniki no i sam kadłub). Peryskopy zabezpieczyłem wcześniej taśmą klejącą (mam nadzieję, że uda mi się ją odkleić) a reflektory maskolem. Wszystko to, oprócz gąsienic, kół nośnych i KM, pomalowałem jasnoszarym Humbrolem. Znikły w ten sposób różnice pomiędzy różnymi materiałami (różny papier, drewno, metal), różne kolory (biały, czarny i inne) a także różne powierzchnie (matowa papieru, gładka metalu i niektórych tekturek). Gdzieniegdzie jeszcze pojawiły się "włoski" z papieru, które dziś usunę. Nareszcie widać niektóre detale jak śruby, nity i spawy.
Model wygląda dziś jak poniżej.
Teraz kolej na kolor biały. Ciekaw jestem ile razy będę musiał malować, że model znów stał się biały
Michał
Model został rozebrany na wszystkie jeszcze nieprzyklejone części (koła, gąsienice, narzędzia, anteny, KM, skrzynka na naboje, falochron i jego zawiasy, ramię falochronu, błotniki no i sam kadłub). Peryskopy zabezpieczyłem wcześniej taśmą klejącą (mam nadzieję, że uda mi się ją odkleić) a reflektory maskolem. Wszystko to, oprócz gąsienic, kół nośnych i KM, pomalowałem jasnoszarym Humbrolem. Znikły w ten sposób różnice pomiędzy różnymi materiałami (różny papier, drewno, metal), różne kolory (biały, czarny i inne) a także różne powierzchnie (matowa papieru, gładka metalu i niektórych tekturek). Gdzieniegdzie jeszcze pojawiły się "włoski" z papieru, które dziś usunę. Nareszcie widać niektóre detale jak śruby, nity i spawy.
Model wygląda dziś jak poniżej.
Teraz kolej na kolor biały. Ciekaw jestem ile razy będę musiał malować, że model znów stał się biały
Michał
Wczoraj położyłem pierwszą warstwę białej farby (Humbrol). Ładnie przykryła szary podkład, ale druga warstwa białej farby będzie potrzebna. Tą nałożę dopiero w przyszłym tygodniu, gdy model dobrze przeschnie. Tym razem będzie to biała akrylowa. Pomalowałem też km i inne drobiazgi, tym razem czarnym Humbrolem.
Witam ponownie.
Malowanie idzie wolno niestety. Okazuje się, że znacznie łatwiej jest pomalować "kolorowy" model niż biały. Błędy lub pomyłki można jakoś naprawić a tutaj a w przypadku białego modelu to tylko ponowne malowanie i to od początku (szary podkład). Ale udało mi się pomalować cały model na biało i wszystkie, oprócz gąsienic, drobniejsze części.
Dorobiłem także "murek" z worków piasku i pomalowałem go jak na razie na kolor podstawowy + "wash" z farby olejnej. Jeszcze przetarcie suchym pędzlem i jasnym brązowym i powinien być on gotowy.
A to zdjęcia zrobione wczoraj w nocy:
Pozostało mi tylko (?) model pobrudzić. Być może jeszcze na dioramie pojawi się drzewko ale pracuję dopiero nad jego prototypem i zobaczymy czy ten produkt będzie nadawał się do czegoś.
Malowanie idzie wolno niestety. Okazuje się, że znacznie łatwiej jest pomalować "kolorowy" model niż biały. Błędy lub pomyłki można jakoś naprawić a tutaj a w przypadku białego modelu to tylko ponowne malowanie i to od początku (szary podkład). Ale udało mi się pomalować cały model na biało i wszystkie, oprócz gąsienic, drobniejsze części.
Dorobiłem także "murek" z worków piasku i pomalowałem go jak na razie na kolor podstawowy + "wash" z farby olejnej. Jeszcze przetarcie suchym pędzlem i jasnym brązowym i powinien być on gotowy.
A to zdjęcia zrobione wczoraj w nocy:
Pozostało mi tylko (?) model pobrudzić. Być może jeszcze na dioramie pojawi się drzewko ale pracuję dopiero nad jego prototypem i zobaczymy czy ten produkt będzie nadawał się do czegoś.