Troche mnie to dobija Ja się męcze z jednym kartonowym wagonikiem z wycinanki i to w skali 2x mniejszej, a tu model poprostu rośnie w oczach.
Ciekawi mnie jedno. Czy znowu będzie, tak jak w przypadku ET21 czy V200, że ciągle oglądamy budowę jednego modelu, a na ostatnim zdjęciu zobaczymy 4 jednakowe modele?
Nie pierwszy Jarku pytasz - zatem wyjaśniam:
przybijam pinezkami do płyty korkowej (może być nawet styropian) firankę - jednym bokiem. Drugi bok napinam i przeciagam - żeby włokna poszły na skos - i też przybijam. Smaruję butaprenem brystol, dociskam do upiętej firanki i gotowe.
Ciąć to najlepiej NOWYMI nożyczkami. Nawet bardzo ostry nożyk szarpie przyklejoną firankę.
A Od2 jest bardzo podobny do takiego z Dzikiego Zachodu ...
Kierowniku dzięki!!! Miałem co prawda takie podejrzenia ale chciałem się upewnić. Teraz czeka mnie znalezienie takiej firanki.
Co do parowozu to właśnie zdjęcie Homika przywołało mi na myśl ten z dzikiego zachodu i odczytuje to jako zapowiedź. Od razu mówię, model takiego parowózu ala wild western w 1:25 kupiłbym od razu.
Wiem co masz na myśli
10 maja 1869 w Promontory Point , Utah spotkały się linie towarzystw Central Pacific i Union Pacific. Połączenie kolejowe w poprzek Ameryki stało się faktem. Naprzeciw siebie stanęły parowozy "Jupiter" i "119". Ładne. napęd niemal identyczny jak w naszym Od2.
Do Pn12 mam nawet coś w rodzaju monografii . Model byłby rzeczywiście super - koła o średnicy około 100mm ... tylko ten dylemat: jak tu zrobić model bez takiego pięknego wnętrza kotła Brotana?
Twoje relacje oraz posty oglądam(czytam) z zapałem i próbuje się z nich czegoś nauczyć. A tak na marginesie ile lat już kleisz modele??
Pozdrawiam Drasha.
Cieszę się że na coś się te relacje przydają! Modele kleiłem jako nastolatek - było ich kilka. Potem dłuuuuugo nic. Zacząłem znowu kiedy ukazał się model parowozu Ol49 - czyli kilka lat temu. I wzięło mnie na dobre