Pewnie jakis wiekszy statekEdmund_Nita pisze: Sam widziałem, malutką kreseczkę na horyzoncie.
Moje Mers-el-Kebir
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Kurcze ladny widok z tej gorki
http://www.koszalin.pl/_panorama/index2.php
Do morza to jednak pare kilosow jeszcze macie . No i pozostaje jeszcze jakies 140 -150 km do wyspy . Sam nie wiem
http://www.koszalin.pl/_panorama/index2.php
Do morza to jednak pare kilosow jeszcze macie . No i pozostaje jeszcze jakies 140 -150 km do wyspy . Sam nie wiem
Okonek ja też ci powiem, że czasami widać choć miałem okazję to zobaczyć tylko raz. Trzeba trafić naprawdę na super warunki no i balkon najlepiej około 10 piętra wtedy to są widoki...
Byłem kiedyś u kolegi który miał lunetę do oglądania gwiazd......He zamieniliśmy ją w lornętę )) do podglądania ma się rozumieć
Byłem kiedyś u kolegi który miał lunetę do oglądania gwiazd......He zamieniliśmy ją w lornętę )) do podglądania ma się rozumieć
-
- Posty: 2057
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
-
- Posty: 2057
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
Aleś Okonku nawyciągał nocą.Spać nie możesz, czy co?!
Tutaj mały zastój nastąpił z powodu braków materiałowych. Szukam i szukam odpowiedniego płaskowniczka na łuczek. Musi być odpowiednio sprężysty, tak jak prawdziwy, a nie jakieś badziewie, co to naciągnięte nie wracałoby do stanu poprzedniego. Zatem trochę cierpliwości. Zresztą, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Będę mógł, po przerwie świątecznej, dorobić parę części do niespodzianki jaką obiecałem Wujkowi Andrzejowi. A poza tym może dziś wieczorem otworzę nowy wątek, w którym rzeczony Wujek ostro maczał palce. He, he...
Uśmiechy dla wszystkich forumowiczów,
Tutaj mały zastój nastąpił z powodu braków materiałowych. Szukam i szukam odpowiedniego płaskowniczka na łuczek. Musi być odpowiednio sprężysty, tak jak prawdziwy, a nie jakieś badziewie, co to naciągnięte nie wracałoby do stanu poprzedniego. Zatem trochę cierpliwości. Zresztą, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Będę mógł, po przerwie świątecznej, dorobić parę części do niespodzianki jaką obiecałem Wujkowi Andrzejowi. A poza tym może dziś wieczorem otworzę nowy wątek, w którym rzeczony Wujek ostro maczał palce. He, he...
Uśmiechy dla wszystkich forumowiczów,
-
- Posty: 2057
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
He, he... drogi Kierowniku, to był mój pierwszy krok. Jestem w końcu samochodziarzem (z wykształcenia, jak i dwudziestoletniej praktyki, w tym warsztatowej) i wiem co z auta można wyciągnąć. Niestety, za wąskie i za cienkie - nie trzymają skali, nawet te wielkie od aut ciężarowych. Sprawdzałem, bo mam kumpla, właściciela firmy przewozowej z "tirami". Ale ja jestem uparty (w końcu, koziorożec) i dopnę celu. Wykopię spod ziemi, a bedę miał. Nawet jak trzeba będzie przekuć resorek z maluszka. He, he....
Za radę dzięki, za co w rewanżu piękny, mundziowy uśmiech,
Za radę dzięki, za co w rewanżu piękny, mundziowy uśmiech,