Postanowiłem natrysnąć mgiełkę kurzu na karoserię. Aby podczas tego "zakurzania" nie trzymać modelu w ręku zbudowałem na szybko z kawałka kartonu, masy Patafix i jakiegoś plastikowego coś-ia (którego przeznaczenie nie jest mi znane) taki Tamiya Spray Work w wersji Extra Slim. Zaletą jego oprócz ceny jest to, że bardzo niewiele miejsca zajmuje.
No i trysnąłem nawet dwukrotnie na dolną część nadwozia lecz prawie wcale a może nawet wcale tego nie widać. Pewnie z powodu koloru malucha, koloru idealnego bo błota na nim nie widać. Miałem dwa samochody o kolorze podobnym do błota i była to wspaniała sprawa. Tylko raz na rok je myłem, tzn. panowie w serwisie podczas przeglądu je myli a mnie się wydawały ciągle czyste choć tak z 20-30 000km rocznie w dawnych czasach przejeżdżałem.
![faja :faja:](./images/smilies/icon_faja.gif)
Poprawiłem też nawisy śniegu w nadkolach bo jakieś zbyt zaokrąglone mi się wydawały czyli klej introligatorski, soda, potem po lekkim przeschnięciu wykałaczką formowanie i następnego dnia rano czyli w niedzielę pędzelkiem lekkie szczotkowanie i zapuszczenie rozrzedzoną mocno czarną farbką akwarelową.
![Obrazek](http://www.tempest.webd.pl/modele/mnn/mnn_181.jpg)
Po "zakurzaniu" przyszedł czas na śnieg. Postanowiłem, że samochodzik będzie wyglądał tak jakby spadł śnieg, właściciel go odśnieżył ale czapę na dachu zostawił oraz trochę śniegu na masce, pojeździł trochę a potem słońce zaczęło rozpuszczać te pozostałości. Naniosłem więc na maskę dużym miękkim pędzlem warstwę kleju w płynie mając nadzieję, że po wyschnięciu będzie się błyszczała imitując rozpuszczony zamarznięty śnieg na który tu i ówdzie nalożę trochę śniegu który rozmrozić się nie zdążył.
![Obrazek](http://www.tempest.webd.pl/modele/mnn/mnn_182.jpg)
Niestety po kilku minutach a może tylko kilkudziesięciu sekundach zauważyłem że klej wysycha na matowo i że tu i tam jeszcze się błyszczy więc na te mokre miejsca nasypałem sody bo stwierdziłem że ten efekt trzeba by na kilka rat wykonywać albo użyć błyszczącego lakieru bezbarwnego a ja niecierpliwy jestem. Po kliku minutach strzepnąłem nad wanną naddatek, nałożyłem pędzelkiem już mniejszym klej introligatorski
![Obrazek](http://www.tempest.webd.pl/modele/mnn/mnn_183.jpg)
i zasypałem sodą.
![Obrazek](http://www.tempest.webd.pl/modele/mnn/mnn_184.jpg)
Po kilkunastu minutach przyszedł czas na dach czyli klej introligatorski nałożony pędzelkiem, na to czapa z sody a po pół godzinie strzepnięcie naddatku. No i strzepnęło się w niektórych miejscach za bardzo i wyglądało to słabo. Chyba na tyle słabo że od razu pędzlem do golenia czapę lekko wyszczotkowałem i zapomniałem zrobić zdjęcia jak to wyglądało przed tą operacją,
![Obrazek](http://www.tempest.webd.pl/modele/mnn/mnn_185.jpg)
naniosłem pędzelkiem rozcieńczony wodą klej w płynie i zasypałem sodą znowu. Po jakiejś pół godzinie pędzelkiem z castingu, który akurat leżał pod ręką zmiotłem z tylnej części dachu trochę śniegu. Na poniższym zdjęciu efektu tego zmiatania jeszcze nie widać. Trzeba by mieć asystentkę do robienia zdjęć bo w jednej ręce aparat w drugiej pędzel, trzeciej nie ma ... no nie da się tego ogarnąć czasami samodzielnie.
![Obrazek](http://www.tempest.webd.pl/modele/mnn/mnn_186.jpg)
Modelik miał stać podczas plenerowej sesji zdjęciowej jak wstępnie planowałem na zaśnieżonej lub mokrej powierzchni więc na klej adhezyjny przykleiłem kwadraciki folii mającej zabezpieczyć papier przed namoknięciem. Okazało się to zupełnie niepotrzebne bo było chyba z 5 stopni mrozu a wręcz szkodliwe ponieważ podczas przestawiania modelu do kolejnych scen koła się minimalnie poobracały tak że te folie stały się widoczne.
![Obrazek](http://www.tempest.webd.pl/modele/mnn/mnn_187.jpg)
Spieszyłem się bo właśnie słońce zza chmur się wyłoniło i była idealna wg mnie sceneria do zdjęć w plenerze. Pierwszą sesję zdjęciową wykonałem więc jeszcze gdy klej wysychał i nie oczyściłem z luźnych drobin sody tylnej i przedniej szyby oraz maski ale nie podobało mi się to po wgraniu do kompa więc pędzelkiem do makijażu usunąłem te nadmiary, odwróciłem do góry nogami modelik i postukałem w podwozie aby strząsnąć luźny proszek. Czapa na szczęście nie odpadła tu i tam jak to się stało za pierwszym razem więc zrobiłem druga sesję, wgrałem zdjęcia, przejrzałem i ... z powodu tych kawałków folii przyklejonych do kół trzeci raz na ogród się udałem. Tym razem była to już sesja ostateczna bo bieganie tyle razy po schodach na pierwsze piętro wyczerpało czas, który przeznaczam codziennie na gimnastykę.
Modelik skończony
![Obrazek](http://www.tempest.webd.pl/modele/mnn/mnn_188.jpg)
Mała mini galeria
![Obrazek](http://www.tempest.webd.pl/modele/mnn/mnn_188_gm1.jpg)
![Obrazek](http://www.tempest.webd.pl/modele/mnn/mnn_188_gm2.jpg)
![Obrazek](http://www.tempest.webd.pl/modele/mnn/mnn_188_gm3.jpg)
![Obrazek](http://www.tempest.webd.pl/modele/mnn/mnn_188_gm4.jpg)
![Obrazek](http://www.tempest.webd.pl/modele/mnn/mnn_188_gm5.jpg)
![Obrazek](http://www.tempest.webd.pl/modele/mnn/mnn_188_gm6.jpg)
ogrodowe atelier
![Obrazek](http://www.tempest.webd.pl/modele/mnn/mnn_189.jpg)
i na zakończenie zdjęcie ekranu jak mawia pewien mój znajomy przedstawiające w jaki sposób utworzyć galerię z miniaturkami własnoręcznie, korzystając tylko z serwera FTP i łindołsowego notatnika. Zielone podkreślenie pod linkiem do zdjęcia w pełnym wymiarze, czerwone podkreślenie to miniatura a ciemnoczerwona ramka to znak spacji, dzięki któremu miniatury układane są w tej samej linii. Jak widać samodzielnie należy zadbać o to aby miniatury miały identyczne rozmiary. Ja tego nie zrobiłem bo ostatnio ten sposób wykorzystywałem chyba kilka lat temu i wygląda jak wygląda ale pozostawiam to takie ku przestrodze.
![Obrazek](http://www.tempest.webd.pl/modele/mnn/mnn_190.jpg)
Rok minął od momentu gry wpadłem na ten pomysł modeli na niedziele. I tylko trzy modele skończone. Na ale cóż począć, modelarski obibok ze mnie jak to marek_d napisał.
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
A wiele rozpoczętych prze mnie modeli czeka na skończenie że o makiecie nie wspomnę.
Więc ten modelarsko-literacki a może raczej literacko-modelarski eXperyment uznaję za jednak udany i zakończony.
Jeśli ktoś chciałby kontynuować taki pomysł to licencję przekazuję do domeny publicznej.
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)