T-55 czyli pancerna pięść UW

inne techniki modelarskie - plastik, żywica, drewno itd.

Moderatorzy: kartonwork, Edmund_Nita, Tempest

ODPOWIEDZ
Edmund_Nita
Posty: 2057
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

Nie dziwota. Po pierwsze oświetlenie, po drugie po lufie raczej się nie biegało, a po reszcie i owszem. Efekt, starta (można powiedzieć zmatowiona) farba na błotnikach, kadłubie i wieży. Wiesz Jeta ile w ciągu miesiąca tego obozu wojskowego nas poprzeganiali po tankach? Tego się nie da policzyć. Pamiętam, że w jednym dniu ćwiczyliśmy zajmowanie stanowisk w czołgu non stop przez cztery godziny. Do skutku, tj. do uzyskania odpowiedniej normy czasowej. I każdy z nas musiał tę normę uzyskać przy zajmowaniu wszystkich stanowisk (kierowcy-mechanika, strzelca-radiotelegrafisty, ładowniczego i dowódcy) - makabra. Pocieszaliśmy się jedynie tym, że niektórzy musieli ćwiczyć po sześć godzin, dwie załogi, to jeszcze na drugi dzień pogoniono po obiadku na poligon - przed kolacją w końcu uzyskali normy. Tak było.....

Usmiech jak zwykle,
Awatar użytkownika
kierownik
Posty: 2025
Rejestracja: pn kwie 07 2003, 10:33
Lokalizacja: Ruda Śląska
x 11

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: kierownik »

Edmund_Nita pisze: Do skutku, tj. do uzyskania odpowiedniej normy czasowej.
Znam to, w woju nigdy głupków nie brakowało. Załoga pozajmowała miejsca w odpowiedniej "normie", a potem okazało się, że silnik jednak nie odpala, bo sierżant opchnął paliwo, albo silnik już jest za stary... :lol:
Edmund_Nita
Posty: 2057
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

Taaa...... Pamiętam jak w 1976 wyjechaliśmy z Kołobrzegu całym pułkiem do Koszalina, aby wziąć udział w defiladzie z okazji zakończenia sojuszniczych ćwiczeń, na poligonie drawskim, pod nazwą "Tarcza-76". Do Koszalina o własnych siłach dojechała 1/3 pojazdów, które wyjechały z Kolobrzegu. A pierwszy nawalił będąc jeszcze na terenie jednostki (mieliśmy cały czas nasłuch na R-113). To był sprzęt....

P.S.: Mój Skocik nie nawalił, ani do Koszalina, ani z powrotem do Kołobrzegu. Kto to ma szczęście...?
Ostatnio zmieniony ndz kwie 25 2004, 17:25 przez Edmund_Nita, łącznie zmieniany 1 raz.
Okonek
Posty: 1782
Rejestracja: śr mar 05 2003, 23:33
Lokalizacja: Meckenheim / BRD

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Okonek »

No kurna zrobilem fotke . Beczki sa jakie sa i takie pozostana bo i tak model nadaje sie juz tylko do wyp..... aObrazek Zachcialo mi sie brudzic Obrazek




Obrazek
pozdrawiam
Obrazek
Edmund_Nita
Posty: 2057
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

Spokojnie Okonku, spokojnie. Nie do w....., tylko na podstaweczkę, taką z trawką i gdzieniegdzie piaseczkiem. Będzie dobrze. Tylko jeszcze lekko przykurzyć, właśnie piaseczkiem. Chętnie bym zobaczył jak przykurzasz, bo mnie to akurat w tym momencie strasznie interesuje.

Masz u mnie kopę uśmiechów,
Okonek
Posty: 1782
Rejestracja: śr mar 05 2003, 23:33
Lokalizacja: Meckenheim / BRD

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Okonek »

Mundziu specjalnie dla Ciebie zrobie filmik jak sie roz........cza na scianie Obrazek
pozdrawiam
Obrazek
Awatar użytkownika
gulus
Posty: 1245
Rejestracja: sob maja 24 2003, 22:22
Lokalizacja: Ełk, mazury

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: gulus »

Okonek, nie bądź ryba, nie pękaj!!!

gulus trzymając kciuki
Obrazek
Okonek
Posty: 1782
Rejestracja: śr mar 05 2003, 23:33
Lokalizacja: Meckenheim / BRD

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Okonek »

Sorry Wojtek ale chyba mi odbilo Obrazek
pozdrawiam
Obrazek
Edmund_Nita
Posty: 2057
Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
Lokalizacja: Koszalin
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Edmund_Nita »

No, samokrytyka przyjęta. Drogi Okonku, byłbym zrozpaczony, gdybyś wprowadził swój zamiar w czyn. Jest na forum wątek, w którym forumowicze wypowiadają się na temat niszczenia, podpalania, ostrzeliwania z wiatrówki itp. swoich modeli. Zgroza!!! Nie wypowiadałem się w tamtym wątku, bo uważam takie postępowanie za, delikatnie mówiąc, niewłaściwe. Chyba Ty też, bo zmieniłeś zamiar zniszczenia tego pieknego modelu. W moim przekonaniu zniszczenie go miałoby sens, gdybyś chciał zbudować dioramę przedstawiającą jakieś złomowisko pod nazwą np. "Na śmietniku historii", czy coś podobnego. A jeżeli nie, to pozostaje Ci tradycyjna podstawka (no wiesz, takie od samochodzików) z piasczystą glebą i gdzieniegdzie kępki wysokiej trawy. Miodzio!
A przy okazji. Byłem dzisiaj w sklepie modelarskim i oglądałem taką monografię "fotograficzną" T-55 wydawnictwa Rossagraf z serii Model Details Photo Monograph. Masa fotek różnych szczegółów poszczególnych elementów tanka (całego czołgu też) i wyobraź sobie, ani jednego zdjęcia czołgu z beczkami, a także samych beczek. Był tylko rysunek techniczny tegoż. No i co to za monografia, no nie?

Uśmiech dla Ciebie i uratowanego od zguby tanka,
Okonek
Posty: 1782
Rejestracja: śr mar 05 2003, 23:33
Lokalizacja: Meckenheim / BRD

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Okonek »

Edmund_Nita pisze:Uśmiech dla Ciebie i uratowanego od zguby tanka,
Dzieki. A co do modelu to uratowal go Wojtek. Niestety przybrudzenie wydzlo do d.... i dlatego takie moje zamiary. Jesli sprawdzi sie moja metoda to model zostanie wyczyszczony i taki pozostanie . Ostrzegam wszystkich , ktorzy maja zamiar cos takiego robic : TESTUJCIE NA STARYCH I TANICH MODELACH !!!!
pozdrawiam
Obrazek
ODPOWIEDZ