Przepraszam Maćku, ale Twoja reakcja jest chyba kompletnie nieadekwatna do tego co napisałem.
Tak napisałem, taki żart, ponieważ żadna nazwa innej dzielnicy mojego rodzinnego miasta nie pasuje do takiej gry słownej, czyli dodania do słowa widzeeeeeee litery "w" i nawet przez ułamek sekundy nie miałem na myśli nazwy klubu piłkarskiego, a tylko nazwę łódzkiej dzielnicy - tej oto :
https://pl.wikipedia.org/wiki/Widzew
Łączenie mojej osoby z jakimiś kibicowskimi bzdurami to jakieś gigantyczne nieporozumienie - skąd taki pomysł ?!
Ostatni raz na meczu Widzewa byłem... 16 maja 1981 roku, przypadek, że akurat z Legią, dla porządku podaję wynik 0:0 i po tym co tam się działo powiedziałem, że więcej moja noga tam nie stanie i tak się stało, a było to 39 lat temu !!!!
Ostatni raz na meczu polskiej reprezentacji byłem... 17.04.1983 roku,czyli 37 lat temu !!!! Przypadek, że akurat w Warszawie na Stadionie Dziesięciolecia, tak był taki stadion na meczu Polska -Finlandia 1-1, przypadkowo akurat bramki strzelili widzewiacy gdyż, ponieważ od października 1982 roku służyłem w warszawskiej jednostce LWP i akurat dowódca jednostki - Baczność ! - był niesamowicie zadowolony z naszej służby tzn. ściśle wyselekcjonowanych żołnierzy i pojechaliśmy autokarem na ten mecz plus jeszcze jedna cywilka
Można przecież tak samo napisać, że mam w dupie, że każdemu nazwa Widzew od razu kojarzy się z klubem piłkarskim i jakimiś wojenkami kibicowskimi.