Witajcie.
Dzięki Koledzy za słowa uznania, ale nie przesadzajcie - jeszcze temu wszystkiemu brakuje do bycia super. Ja ze swojej strony widzę te wszystkie niedociągnięcia
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
. Ale ważne dla mnie jest to, że akceptujecie tą robotę i że Wam się ona podoba.
[UWAGA, lektura poniższego tekstu może grozić nagłą sennością lub atakiem niepohamowanego znudzenia. Czytanie na własne ryzyko!]
No to teraz co z czego i dlaczego. Siedzenia robię najprościej jak potrafię. Najpierw projekt w Corelu kształtu siedzisk oraz oparć i wydruk na brystolu. Potem naklejam wycięte paski po kilka sztuk na tekturę typu tył bloku rysunkowego. Jest ona elastyczna i łatwo się z niej wycina. Naklejam przy pomocy BCG (oswajam się powoli z tym klejem). Kiedy lekko podeschnie, ale nie zupełnie, wycinam i kształtuję. Na każde siedzisko i oparcie wchodzą trzy takie wycięte fragmenty. W rezultacie powstaje wystarczająco gruby element - już z właściwym kształtem.
Potem oklejam na BCG paskiem brystolu o szerokości jakieś 1cm (czyli sporo więcej niż potrzeba) krawędzie i mocno paluchami dociskam, żeby ładnie się dopasował (kleję tylko styczną krawędź). Jak wyschnie obcinam nadmiar możliwie blisko krawędzi.
Na środkowym zdjęciu widać oparcia w stanie jeszcze nie oklejonym, a na szpilkach siedziska po kilkukrotnym lakierowaniu Domaluxem, po którym każdy z elementów siedzenia trafi pod papier ścierny do wyrównania powierzchni. Jak jest już ok, to ponowne kilkukrotne lakierowanie tym samym lakierem, ale z dodatkiem sproszkowanej suchej pasteli o takim kolorku jak na zdjęciach.
To teraz drutologia - białe obwódki to cynowy drucik (0,25mm) malowany na biało i punktowo przyklejany na CA. Po oklejeniu ponowne, tym razem delikatne lakierowanie całego elementu Domaluxem a potem leciutko matową, bezbarwną Pactrą. Lakiery ostatecznie spajają całość elementu. Poręcze, rozpórki i nóżki są także z drucika cynowego (1mm). Kształtowane na szablonach widocznych na trzecim zdjęciu. No i jeszcze blaszka z wieczka po "specjalistycznym modelarskim" kefirze, na wypełnienie między oparciami.
No i finito, pobudka! Ale opis wymodziłem, jeszcze trochę poćwiczę to może zbliżę się do tych sienkiewiczowskich pisanych pejzaży jakoby i tak dalej...
Jakby co jeszcze nie jasne to pytajcie, chętnie poćwiczę pisanie
Pozdrowionka!