Czołem Edmundzie
Szczerość najszczersza i oczywista oczywistość oczywiście ze mnie biły, gdy pisałem, że tylko żaglówkę przerośniętą chciałbym mieć na półce. Bo co to za frajda mieć czołgera jakiegoś nazistowskiego na widoku codziennym? Jadać przy nim śniadania sobotnie i pijać browara wieczornego? fuuu
Na półkach nic prócz książek się nie zmieściło, a wykonane papiurowe czołgi siedzą sobie cicho w pudłach u Krzyżaka w piwnicy, od momentu rozwodu z Rubinkowem oczywiście
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Choć przyznać muszę, że Pokrak i Armatka leżą sobie u Szyderczego, a i jakiś zbłąkany zdezelowany model leży u Łukasza, który go na śmietnik wysłać nie chce.
Chowanie do pudeł modeli i nie wystawianie ich na widok oka ludzkiego ma swój jeden zasadniczy powód. Po iluś tam wyjazdach na zawody i przejechaniu wszerz i wzdłuż kraju pokrytego siecią gęstą autostrad pierwszorzędnych model nie nadaje się do niczego innego, prócz schowania w złomowcu pudłowym
A i przy okazji rozpisywania się przeze mnie nadzwyczajnego pochwalę się, że i w trakcie klejenia modelu zbyt czesto oglądać nie muszę, gdyż leży on sobie spokojnie w pudle nie psując trawienia kaszanki z obiadu
![Obrazek](http://kartonwork.pl/ftp/zdjecia/makulatura/Konan/Pzkpfw3/pudelko.jpg)
Widuję tylko elementy robione aktualnie i gąsienice leżące na telewizorze, które odśmiardują się z chemii farbianej humbrolowskiej gunmetalowej
![haha :haha:](./images/smilies/hahaha.gif)
A wyglądają one tak:
A co do Gały to go zdopinguję, gdy wróci z pracy, do odpowiedzi własnoręcznej mózgiem swoim kierowanej.
---------------------
Wyedytowana edycja
Toś mnie Wujaszku zaskoczył w trakcie udzielania rozbudowanej odpowiedzi
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Niezmiernie miło widzieć Twój wpis, bo znów zaczynałem mieć myśli ciemnoszare
A armatka dla Ciebie prawie skończona została :-) , bo jak wynikło z naszych rozmów my modeli dla siebie nie budujemy
Pozdrowienia dla Dobrych Wujków