USS Saratoga GPM

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

Awatar użytkownika
Rutek63
Posty: 756
Rejestracja: pn paź 25 2004, 20:03
Lokalizacja: Scarsdale, NY
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek63 »

Leszek, jak zwykle rewelacja!

Ciekaw jestem czy budując model z myślą startu w oficjalnych zawodach, dopuszczalna była by zamiana oryginalnych części poszycia na kolorowy brystol? Oczywiście z udokumentowaniem przyczyny takiego postępowania. Mowa o standardzie rzecz jasna.

Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Awatar użytkownika
Konan Barbarzyńca
Posty: 618
Rejestracja: pn lut 28 2005, 12:53
Lokalizacja: Elbląg

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Konan Barbarzyńca »

Rutku, nic nie dokumentować ;-) . Niemalowany papier to w końcu jest. Takie rozwiązanie powinno przejść.

Najlepiej trzymać się jednej zasady: nie przyznawać się do zmian wprowadzonych w wycinance. O ile nie malujemy i nie stosujemy materiałów budowlanych przy budowie modelu kartonowego TO JEST STANDARD. I to by było na tyle. Ściemniać trzeba, a nie trzymać się sztywno "litery prawa". Warto się nieco porozglądać chociażby po relacjach z konkursów i przypatrzyć się zdjęciom modeli, albo też zerknąć w relacje z budowy modeli uczestniczących później w zawodach. Wiele ciekawych wniosków można z nich wyciągnąć ;-)
ZŁO SQUAD
Avenger

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Avenger »

Leszek super ci idzie :D

Ja też sklejam Saratoge

http://www.konradus.com/forum/read.php? ... 0&t=114420

Zastanawiam się żeby po naklejeniu burt, dno okrętu okleić czerwonym brystolem bo te różne kolory dna strasznie mnie denerwują .

A tak z ciekawości ile już samolotów z Zuikaku zrobiłeś :?:
sirbobson

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: sirbobson »

Leszku, nie mogłem sie powstrzymac od kilku słów pochwały za to co robisz z tym modelem.
A i podziękować chciałem za motywacje i pomoc przy budowie Essexa. Może budowa mojego lotniskowca nie jest na wysokim poziomie ale dzięki Tobie jest !
Pozdrawiam i kibicuje.
Highlander
Posty: 156
Rejestracja: śr sty 25 2006, 12:21
Lokalizacja: Zakopane/Bxl

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Highlander »

Dziękuję Wszystkim za pochwały. :D Mobilizują bardzo do dalszej wytężonej pracy. Jak do tej pory oklejanie dna idzie nieźle i nie popełniłem większych gaf (odpukac w niemalowany karton :lol: )

Orvar metoda Vercynowa spisuje się dobrze i pozwala na bardzo dokładne dopasowanie oklejek względem siebie.

Syjku , byłbym zaszczycony i wyróżniony mogąc zobaczyc relację z budowy Saratogi w czasopiśmie, które bardzo lubię i cenię. Obawiam się jednak, że będzie to utrudnione. Zdjęcia robię kiepskim aparatem, fotograf ze mnie jeszcze kiepściejszy, a pisarzem to jestem najsamkiepściejszym. Do ukończenia modelu jeszcze bardzo daleka droga.

Rutku , przychylam się do zdania Grzegorza, że zastąpienie oryginalnego poszycia kolorowym brystolem nie zmienia faktu, że jest to niemalowany papier. Niestety, trudno jest znaleźc brystol o odpowiednim kolorze i jakości.

W tym miejscu chciałbym nieśmiało zapytac Wydawców modeli kartonowych (i podsunąc pomysł) czy możliwe jest drukowanie poszycia dużych okrętów na kolorowym kartonie. Wystarczy wydrukowac obrys elementu czarną kreską na lewej stronie, a po wycięciu nakleic poszycie prawą stroną na wierzch. Miejsca przyklejenia elementów na poszyciu oznaczyłby sobie każdy modelarz indywidualnie np nakłuwając igłą. Zaletą takiego rozwiązania byłaby eliminacja problemu różnych odcieni poszycia, eliminacja problemu czarnych linii, pozostałości po obrysie, brak konieczności doboru i wykonywania retuszu krawędzi.
Wadą byłaby zapewne wyższa cena takiego kartonu, ale zaoszczędziłoby się na farbie drukarskiej.
Myśle, że pomysł wart jest rozważenia, ale prosiłbym, aby ewentualna dyskusja na ten temat odbywała się w osobnym wątku. :!:

Avenger Tobie też świetnie idzie, Krzysztofie, oglądam Twoją relację z wielkim zainteresowaniem. :) Samoloty zrobiłeś niesamowite. :spoko:
Ja się nie pokuszę o wykonanie kabin, obawiam się, że nie dałbym sobie rady z oszkleniem kabiny strzelca w Avengerze.
W Zuikaku zrobiłem jeden ruchomy maszt i dzięsięc Zer (wolałbym zrobic siedem zer w totka :haha: ), ale odłożyłem go na jakiś czas.

Klej użyty do oklejania poszycia to butapren. Najpierw arkusze z poszyciem, burtami i pokładem smaruję w całości budziem, ale tylko od lewej strony :lol: . Części wycinam po wyschnięciu kleju. Po dopasowaniu i przyłożeniu oklejki na swoje miejsce obrysowuję ją ołówkiem i retuszuję, następnie smaruję wyznaczone pole. Do smarowania używam pędzelka o sztywnym owłosieniu ;-) Jeśli klej jest zbyt gęsty dodaję rozpuszczalnika do wyrobów nitrocelulozowych. Smarowac trzeba bardzo dokładnie i ostrożnie. Ewentualne zabrudzenia klejem usuwam gumką do mazania. Nie używam sklejek ani nie maluję kadłuba/szkieletu w miejscach połączeń. Po dokładnym dopasowaniu przez szczeliny nic nie widac. :)

Pozdrawiam

Leszek.
Ostatnio zmieniony pn sty 08 2007, 23:19 przez Highlander, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
piotras20
Posty: 10
Rejestracja: pt sie 18 2006, 21:57
Lokalizacja: leszczyny

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: piotras20 »

OOOł men !!!! nigdy nie widziałem tak równo oklejonego dna !!, w życiu bym tak nie zrobił,
tymbardziej przy tak dużym modelu !!. Dobra robota, tak trzymaj !!
niech butapren będzie z nami modelarzami :)
Highlander
Posty: 156
Rejestracja: śr sty 25 2006, 12:21
Lokalizacja: Zakopane/Bxl

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Highlander »

Po dwóch miesiącach od rozpoczęcia kadłub gotowy, oklejanie dna zakończone:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Z bliska :

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Grucha, o dziwo, nie sprawiła problemów :

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Dużym zaskoczeniem na plus było dopasowanie długości burt do sumy długości oklejek poszycia :) Idealnie, wręcz do dziesiątej części milimetra takie same. Części poszycia wycinałem tuż za linią obrysu i żadnej specjalnie nie przycinałem, wystarczało lekkie przetarcie papierem ściernym (bardzo drobnym). Nie robiłem też żadnych dodatkowych pomiarów ani zabiegów, więc takie spasowanie mogę jedynie przypisac doskonałej pracy Projektanta + łut szczęścia. :D Gdyby nie różne odcienie poszycia to nie miałbym się czego przyczepic.

Połączenia wyszły różnie, jedne świetnie, inne trochę gorzej, pod światło wygląda tak:

Obrazek

Można zrobic kadłub jeszcze lepiej, ale to już przy innej okazji :)

Obrazek Obrazek

Pora zając się podstawką z prawdziwego zdarzenia.

Pozdrawiam

Leszek.
Ostatnio zmieniony pn sty 15 2007, 19:37 przez Highlander, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Balcer
Posty: 119
Rejestracja: ndz sty 18 2004, 22:47
Lokalizacja: Górki Małe, k. Łodzi

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Balcer »

Porządna robota, bardzo porządna.
Trzy palce wody pod kilem.
Awatar użytkownika
origami
Posty: 282
Rejestracja: pt mar 05 2004, 12:38
Lokalizacja: Warszawa

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: origami »

Wygląda super :D Swoją drogą ciekaw jestem, czy równie dobrze spasowane jest "paskowe" poszycie Lexingtona tegoż wydawnictwa. Ale tego pewnie kiedyś dowiemy się od Ciebie ;-)
Pozdrawiam
_____________________

W stoczni:USS Wasp CV7 (1:200) - projekt własny
Avenger

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Avenger »

Masz racje Highlander poszycie pasuje idealnie ja też nie musiałem nic przycinać ale i tak (chyba) obklejam brystolem :D

Powodzenia przy podłużnicach
ODPOWIEDZ