Witam ....
Dziękuję chłopaki za fajne komentarze.....
Oj , w takiej skali to w sumie nie jest trudne niewielkim kosztem zrobić takie odpryski czy inne rdzawe zardzewiałe klamoty .. I to bez żadnej modulacji, światłocieni, sidoluxu czy innych bajerów. Z nowoczesnych
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
środków chemicznych wykorzystałem jedynie rdzawy i czarny pigment Vallejo, oryginalny fixer Miga, biały spirytus za 9 zeta litr (alifatnafta), co wystarczy na uuuuu 30 modeli czy cuś..., do tego chinolskie pastele, oleje artystyczne i takie pigmenty do rysowania ikon z dwoma fajnymi pędzelkami w komplecie(jakieś 25 zeta). Aaaaa i jeszcze krajowe błotko z rzeczki co płynie nieopodal z dodatkiem wikolu (coby błoto nie spadało po wyschnięciu), pociętej sierści mojego psa (niby trawa hehe) i zabarwionego plakatówkami.. I to wszystko chyba... hmm , a no i rzecz jasna sporo fantazji
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
oraz srebrzystoszarego nitro jako podkład na tekturę ( po wytarciu tu i ówdzie na krawędziach imituje fajnie goły metal)...
Na focie dwa pierwszowojenne klamoty ( mam nadzieję że niedługo dołączy FT17) plus mój ciekawski kotek of course
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Pozdrawiam - Andrzej
Mnie osobiście cholerka podoba się ta fota, gdyby bardziej foto było ostre po bokach to ......
![Obrazek](http://i.imgur.com/7NoIh.jpg)