Bydle

technika, historia, dokumentacja, linki itp

Moderatorzy: kartonwork, kierownik

ODPOWIEDZ
Fidel
Posty: 405
Rejestracja: pt sty 23 2004, 10:36
Lokalizacja: Żywiec

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Fidel »

Paweł dołancza się do prośby Okonka :D :D
pozdrawiam
Fidel
Posty: 405
Rejestracja: pt sty 23 2004, 10:36
Lokalizacja: Żywiec

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Fidel »

Dzięki Kierowniku napewno bardzo się przyda :D Ale chciałem zapytać o tego polskiego na kturym jeździłeś w woju może masz jakąś fotę chociaż wtedy to było super utajnione. Były na nim jakieś oznaczenia :?:
Paweł pozdrawia :D
Awatar użytkownika
kierownik
Posty: 2025
Rejestracja: pn kwie 07 2003, 10:33
Lokalizacja: Ruda Śląska
x 11

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: kierownik »

Nie było żadnych oznaczeń. Tylko na drzwiach kabiny kierowcy numer rejestracyjny - jeden pamiętam: UCY 1791.
W polsce było kilka takich jednostek: Bolesławiec, Biedrusko i Choszczno. Do tego szkolna w Orzyszu.
Ja byłem w Biedrusku - JW 1495. 3 Warszawska Brygada Artlerii Haubic Lekkich.
Wyrzutnie były w dwóch dywizjonach po dwie baterie, w każdej baterii po dwie wyrzutnie, w drugim dywizjonie chyba jedna wyrzutnia dodatkowo. Każdy Dywizjon miał POT (pluton obsługi technicznej) wyposażony w samochody do przewozu ciekłego paliwa i w dźwig na Uralu 375 do załadunku rakiet na wyrzutnie, oraz Ziły siodłowe do transportu. W pobliżu zawsze była jednostka "ruskich" posiadająca rakiety i głowice bojowe. Głowice przewożono w samochodach-chłodniach.
Wyrzutnie nigdy nie jeździły z rakietą na wierzchu "gołą" - zawsze okryta brezentem, to samo rakiety na naczepach Ziłów - tutaj dodatkowo stosowano stelaż deformujący który nie pozwalał się domyslać, że pod nim jest przewożona rakieta - raczej przypominało to przewóz... kombajnu zbożowego.
Wyrzutnia nigdy nie jeździła sama.To zawsze był zespół.Gaz 69 lub Uaz jako wóz dowódcy, Uaz 452T (topo) z aparaturą geodezyjną, żyrokompasami, aparaturą nawigacyjną i innym badziewiem (w środku właśnie ja), potem sama wyrzutnia, za nią Ził neutralizator (taki beczkowóz pożarniczy), potem "buda" rachmistrzów na Starze 66 oraz Star 66 gospodarczy.Następnie za baterią duża sprężara(nie pamiętam:Star lub Ził)
Podczas jazdy nocą kolumnę prowadził Uaz 452 wykorzystując aparaturę nawigacyjną. Strzelania prowadziło się z marszu lub ze stanowisk przygotowanych (przez załogę Uaza 452 - m.in. mnie) wcześniej, zgłaszanych dowódcy za pomocą radiostacji R 123 (wyposażenie Uaza 452).
Cały sprzęt malowany był na oliwkowo, bez plam - wyjątkiem były plamy na siatkach maskujących.
Oprócz tego w Brygadzie było wiele rodzajów wojsk "pomocniczych" - saperzy, pelotka, chemicy, inżynieryjni, straż pożarna i parę innych.
Awatar użytkownika
kierownik
Posty: 2025
Rejestracja: pn kwie 07 2003, 10:33
Lokalizacja: Ruda Śląska
x 11

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: kierownik »

Rakieta. Jak wiecie jest to rakieta balistyczna,niekierowana. Wycelowanie odbywa się przed startem.Po ustaleniu celu i jego współrzędnych wyrzutnia zajeżdża na stanowisko tak, aby azymut celu znajdował się w kierunku czerwonej strzałki.Drużyna startowa przygotowuje rakietę a celowniczowie i topograf rozstawiają żyrokompasy. Kiedy rakieta staje w pionie dowódca mocuje do niej kątomierz i mierzy kąt pomiędzy żyrokompasami (lub pomiędzy palikami w przypadku stanowisk przygotowanych), a żyrokompasiści podają mu swoje azymuty północy. Dane przeliczają rachmistrzowie-wtedy dowódca obraca stołem startowym wycelowując rakietę.Wcześniej podałem mu odległość celu - teraz drużyna startowa dozuje odpowiednią dawkę paliwa i czas pracy silnika. Sprzęt zostaje usunięty,niektóre wyposażenie startowe zostaje zamocowane do wyrzutni łańcuchami, pada komenda "zdjąć pokrowiec izolacji cieplnej" (z głowicy rakiety) - jest uwalniany linką. Ze zdalnego pulpitu rakieta zostaje odpalona. Po starcie wszyscy biegiem do samochodów i chodu! Wyrzutnia ciągnie jeszcze coś tam na tych łańcuchach . To po to, że należy się lada moment spodziewać uderzenia odwetowego w miejsce startu.
Jako topograf musiałem umieć podać kierunek północy z dokładnością do 1" na podstawie: odczytu żyrokompasu, obserwcji astronomicznych (słońce, księżyc, dowolna gwiazda), oraz ustalić popłożenie wyrzutni w przestrzeni.
Awatar użytkownika
kierownik
Posty: 2025
Rejestracja: pn kwie 07 2003, 10:33
Lokalizacja: Ruda Śląska
x 11

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: kierownik »

Na tym zdjęciu widać sposób otwierania okien i czarno-żółte pasy na zderzaku. Dokładnie nie pamiętam, ale na kabinie kierowcy powinna być czerwona chorągiewka - nie pamiętam, czy sygnalizowała obecność rakiety na pokładzie czy rakiety uzbrojonej. Chorągiewka jest na zdjęciu z Kazachstanu.
Awatar użytkownika
Jeta
Posty: 980
Rejestracja: ndz mar 02 2003, 13:12
Lokalizacja: Gdańsk

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Jeta »

Janek z jaką dokładnością to celowało? Z twojego opisu wynika że równie dobrze zamiast np. Warszawę spokojnie mogło trafić w Gdańsk.
Awatar użytkownika
kierownik
Posty: 2025
Rejestracja: pn kwie 07 2003, 10:33
Lokalizacja: Ruda Śląska
x 11

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: kierownik »

Nie było tak źle Tadziu. Utrzymaniem kierunku lotu zajmowały sie w rakiecie żyrokompasy oddziałujące na stery. Ich nastawy uwzględniały nawet pogodę na trasie lotu.Każda tez posiadała tzw.układ APR czyli samozniszczenia w przypadku odchyłki o kilka minut w kierunku i ilus tam set metrów w donośności. Podobno ten układ jednak szwankował! Z tego co mówili nam Rosjanie nasze na poligonie trafiały w kwadrat 300metrów, co było superwynikiem. Zasięg wynosił ok.300 km dla używanych przez nas rakiet 8K14.
Fidel
Posty: 405
Rejestracja: pt sty 23 2004, 10:36
Lokalizacja: Żywiec

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Fidel »

No super sprawa :D to jusz wiemy znacznie więcej, Kierowniku czy na korpusie rakiety były rosyjskie napisy eksploatacyjne :?: i czy rakieta miała ten sam kolor co reszta pojazdu :?:
Paweł pozdrawia

My sobie w Żywcu :piwo: popijamy i modele składamy :!:
Awatar użytkownika
kierownik
Posty: 2025
Rejestracja: pn kwie 07 2003, 10:33
Lokalizacja: Ruda Śląska
x 11

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: kierownik »

Używalismy na co dzień rakiet ćwiczebnych (głowica betonowa). Były używane przez wiele lat, malowane podczas tzw.przejść (obsługa jesienna i wiosenna) - kolor zależał od zapasów. Napisy na nich były po polsku. Natomiast bojowe dostaliśmy w ZSRR - napisy po rosyjsku, kolor nieco jaśniejszy.
ODPOWIEDZ