Hi,
jhradca, model nie będzie wydany ani udostępniony w takiej formie jak robił to Andrzej Inwald. Numerację części zrobiłem tylko dla siebie na częściach szkieletu pływaka bo ma dużo podobnych elementów i wiedziałem, że odstęp czasowy między testem a finalnym modelem będzie duży. Dalej nie było mi to już potrzebne. Sporo elementów ma nie zamienione łamane na krzywe, to ze względu na ograniczenia Inkscape, CADem on nie jest. Ogólnie model tworzę bez przejmowania się, że ktoś to po mnie będzie jakoś musiał skleić. Tak jest łatwiej
laszlik, darmowe oprogramowanie 3D i 2D jest obecnie "dorosłe" i stabilne jak nigdy przedtem. Do Blendera jest książka Witolda Jaworskiego pt. "Samolot w Blenderze dla opornych krok po kroku". A wektorów uczono mnie już w szkole średniej. Najsłabszy jestem z GIMP-a. Ale ogólnie mając ileśtam modeli kartonowych w łapach się wie co się chce uzyskać. Wszystko niestety to kupę czasu kosztuje.
Dzięki za doping.
[R] Loening OL-8A, Alaskan Survey 1929, projekt własny 1/33
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
- bestialsko
- Posty: 272
- Rejestracja: sob lut 20 2010, 16:23
- Lokalizacja: Kraków
- x 110
Re: [R] Loening OL-8A, Alaskan Survey 1929, projekt własny 1/33
To wielka szkoda, także w kontekście czasu jaki temu poświęciłeś. Model fajny jako obiekt, ciekawa historia związana z jego użyciem, no i protoplasta Ducka. Chętnych do zakupu i sklejenia pewnie by nie brakło, szczgólnie, że przetestowałeś surówkę i możesz poprawić wersję kolorową gdyby coś jeszcze było nie tak.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: pt lip 22 2022, 13:58
- x 2
Re: [R] Loening OL-8A, Alaskan Survey 1929, projekt własny 1/33
ja bym kupił. Swietny pokrak
- bestialsko
- Posty: 272
- Rejestracja: sob lut 20 2010, 16:23
- Lokalizacja: Kraków
- x 110
Re: [R] Loening OL-8A, Alaskan Survey 1929, projekt własny 1/33
Hi.
Wakacje, wakacje i po wakacjach. A teraz będzie nuda i dłużyzna, bo znowu to samo.
Ale są na szczęście drobne różnice. Pierwsza to taka, że już na tym etapie wkleiłem golenie podwozia. Mają zagięcie przeciwobracające i później nie byłoby to możliwe. A podłodzie wypełniłem szajskatronem. No i zrobiłem podstawkę.
Wakacje, wakacje i po wakacjach. A teraz będzie nuda i dłużyzna, bo znowu to samo.
Ale są na szczęście drobne różnice. Pierwsza to taka, że już na tym etapie wkleiłem golenie podwozia. Mają zagięcie przeciwobracające i później nie byłoby to możliwe. A podłodzie wypełniłem szajskatronem. No i zrobiłem podstawkę.
Pzdr.
BES.
BES.