Bydle
Moderatorzy: kartonwork, kierownik
Janek ja mam takie pytanie : pokazales nam ta fotke
a na tej widac male roznice
jak oslona ( no wlasnie czego ? ) pomiedzy pierwsza i druga osia i tylko jedno okragle okno w tej kabinie za druga osia . Wlasnie taki jak na drugiej fotce jest model Dragona i pewnie beda nas czekaly male przerobki A moze takie tez byly u Was w jednostce
a na tej widac male roznice
jak oslona ( no wlasnie czego ? ) pomiedzy pierwsza i druga osia i tylko jedno okragle okno w tej kabinie za druga osia . Wlasnie taki jak na drugiej fotce jest model Dragona i pewnie beda nas czekaly male przerobki A moze takie tez byly u Was w jednostce
Pomieszczenie z okrągłymi okienkami (z rosyjska: "rubka") to kabina operatora wyrzutni (zazwyczaj w stopniu chorążego)plus druga osoba, po stronie przeciwnej reszta plutonu obsługi wyrzutni. W naszych wszystkich chyba były po trzy okienka - nie wiem czy ta wersja czeska jest starsza czy młodsza.Ale nie widziałem wyrzutni innych jednostek - może tam? Za kabiną kierowcy i jego pomocnika jest przedział agregatowy - niestety nigdy tam nie patrzyłem. Przypuszczam, że będzie tam sprężarka (dosyć wydajna) a po drugiej stronie agregat hydrauliczny.
Natomiast w kabinie - obok siedzenia pomocnika, a za kierowcą na ściance od strony silnika - mniej więcej na wysokości głowy znajdowały się dwie czarne butle ze sprężonym powietrzem do rozruchu silnika.Kabina jest bardzo wąska, a niemal całą jej szerokość wypełnia z przodu kierownica. Duża, ale w przypadku awarii silnika jej wielkość ma znaczenie . Kolor kabiny kierowcy - seledynowy.
W okresie zimowym przed uruchomieniem silnika należało go grzać podgrzewaczem benzynowym (Uaz-y też toto miały, tylko że za bardzo nie działało) - przypominało to pożar wyrzutni.
Natomiast w kabinie - obok siedzenia pomocnika, a za kierowcą na ściance od strony silnika - mniej więcej na wysokości głowy znajdowały się dwie czarne butle ze sprężonym powietrzem do rozruchu silnika.Kabina jest bardzo wąska, a niemal całą jej szerokość wypełnia z przodu kierownica. Duża, ale w przypadku awarii silnika jej wielkość ma znaczenie . Kolor kabiny kierowcy - seledynowy.
W okresie zimowym przed uruchomieniem silnika należało go grzać podgrzewaczem benzynowym (Uaz-y też toto miały, tylko że za bardzo nie działało) - przypominało to pożar wyrzutni.
- tompac [TK]
- Posty: 120
- Rejestracja: sob gru 27 2003, 15:16
- Lokalizacja: [TK] Kielce
- tompac [TK]
- Posty: 120
- Rejestracja: sob gru 27 2003, 15:16
- Lokalizacja: [TK] Kielce
podejrzewam że kolor oryginalny ale nadszarpniety zębem czasu!
Wątpie aby muzeum odtwarzało numer rejestracyjny na drzwiach.!
A swoją drogą jedno zdjęcie nie jest zbyt miarodajnym dowodem na "jasność" farby - mówie to jako zaawansowany fotoamator
Oczywiście to eksponat z MWP w wawie
Wątpie aby muzeum odtwarzało numer rejestracyjny na drzwiach.!
A swoją drogą jedno zdjęcie nie jest zbyt miarodajnym dowodem na "jasność" farby - mówie to jako zaawansowany fotoamator
Oczywiście to eksponat z MWP w wawie
klejący niepraktykujący (z braku czasu)
zaczynam praktykować to już znowu historia
jaki na warsztacie :twisted::twisted: już dawno w odstawce
zaczynam praktykować to już znowu historia
jaki na warsztacie :twisted::twisted: już dawno w odstawce
Dzięki za wyjaśnienie w muzeum w Warszawie nie miałem okazji być więc niewiedziałem że mają tam Scuda. Faktycznie Tomek masz rację że kolor może być oryginalny bo numer na drzwiach też jest przyniszczony. Widziałem na zdjęciach T 55 z muzeum w Warszawie i też był mocno wypłowiały /prawdopodobnie to słońce tak zmienia kolor podstawowy/.
A teraz mam pytanie do Kierownika czy zderzak i felgi były malowane na czarno czy nie
pozdrawiam
A teraz mam pytanie do Kierownika czy zderzak i felgi były malowane na czarno czy nie
pozdrawiam