Dobrze powiedziane.Piotr80 pisze:
*[Relacja/Okręt] BISMARCK - A.Haliński. POWRÓT
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
Witam, relację obserwuję z koparą na podłodze. Mam nadzieję się czegoś nauczyć, choć sądząc po efektach kolegi to jeszcze długa droga przede mną.
Ale jest jedna rzecz, która mnie trochę dziwi i przez którą zgłupiałem lekko. Być może się nie znam, byś może różne skale, ale ten marynarzyk jakoś do rozmiaru drabinek nie pasuje, natomiast pasuje do relingów.
Jak wspomniałem może się nie znam, więc mnie naprostujcie ;)
Ale jest jedna rzecz, która mnie trochę dziwi i przez którą zgłupiałem lekko. Być może się nie znam, byś może różne skale, ale ten marynarzyk jakoś do rozmiaru drabinek nie pasuje, natomiast pasuje do relingów.
Jak wspomniałem może się nie znam, więc mnie naprostujcie ;)
Witaj.
Żadne cuda, wyciąć i posklejać, dodać szczyptę drutów i nitek, a wszystko doprawić odrobiną cierpliwości. Koniecznie podawać z sosem zawziętości
Co do rozmiarów drabinek. Na okręcie miały one szerokość 40 cm. Te fototrawki, które stosuję szerokie są na 2 mm, więc jest ok.
No cóż było wąsko, ale na wojennym okręcie lekko nie ma i wygód też nie za wiele.
Żadne cuda, wyciąć i posklejać, dodać szczyptę drutów i nitek, a wszystko doprawić odrobiną cierpliwości. Koniecznie podawać z sosem zawziętości
Co do rozmiarów drabinek. Na okręcie miały one szerokość 40 cm. Te fototrawki, które stosuję szerokie są na 2 mm, więc jest ok.
No cóż było wąsko, ale na wojennym okręcie lekko nie ma i wygód też nie za wiele.
Racja Kemot, a tak się cieszyłem, że je zamontuję i z rozpędu jakoś się w tej skali sporo „przeskalowały”
Łańcuchy maluję zwykłą pactrą, ale słabo trzyma i poprawiam, już po zamontowaniu plakatówką. Wbrew pozorom daje ona mocno matową „poświatę” i jest mało skomplikowana w użyciu (jak tylko mogę, stronię od malowania wszelkiego).
Łańcuchy maluję zwykłą pactrą, ale słabo trzyma i poprawiam, już po zamontowaniu plakatówką. Wbrew pozorom daje ona mocno matową „poświatę” i jest mało skomplikowana w użyciu (jak tylko mogę, stronię od malowania wszelkiego).
Witajcie
Ostatnie montaże elementów stałych przy nadbudówkach kadłuba.
Zespół katapulty prawej burty – prowadnicę wysunąłem poza burę na około 1,5 cm (3 metry w realu; kratownica to elementy fototrawione z kilkoma moimi uzupełnieniami)
Katapulta lewej burty (drugi wodnosamolot do połowy będzie schowany w hangarze)
Łodzie już na legarach:
Teraz czeka mnie tylko budowa artylerii p.lot 105 mm oraz kilkanaście drobnostek. Wykończeniówka jednak trwa najdłużej.
Do zobaczenia.
Ostatnie montaże elementów stałych przy nadbudówkach kadłuba.
Zespół katapulty prawej burty – prowadnicę wysunąłem poza burę na około 1,5 cm (3 metry w realu; kratownica to elementy fototrawione z kilkoma moimi uzupełnieniami)
Katapulta lewej burty (drugi wodnosamolot do połowy będzie schowany w hangarze)
Łodzie już na legarach:
Teraz czeka mnie tylko budowa artylerii p.lot 105 mm oraz kilkanaście drobnostek. Wykończeniówka jednak trwa najdłużej.
Do zobaczenia.
Dziękuję Panowie, ale przesadzacie.
Nie stosuję żadnych wyszukanych metod, wszystkie podglądnąłem na tym i innych forach modelarskich. Narzędzia, októre pytasz Zed, są typowe, "no, takie... tego... nic takiego nadzwyczajnego", że zacytuję ulubionego mych dzieci poetę
Wyszukałem z czeluści poniższą fotkę sprzed trzech lat. Do tego podstawowego zestawu doszła może jedna pęseta za kilkanaście złociszy.
Hiob,
zapewniam Cię, już nie tak długo będę Was nużył tym okrętem
Jest dobra wiadomość, budowa ma się ku końcowi.
Nie stosuję żadnych wyszukanych metod, wszystkie podglądnąłem na tym i innych forach modelarskich. Narzędzia, októre pytasz Zed, są typowe, "no, takie... tego... nic takiego nadzwyczajnego", że zacytuję ulubionego mych dzieci poetę
Wyszukałem z czeluści poniższą fotkę sprzed trzech lat. Do tego podstawowego zestawu doszła może jedna pęseta za kilkanaście złociszy.
Hiob,
zapewniam Cię, już nie tak długo będę Was nużył tym okrętem
Jest dobra wiadomość, budowa ma się ku końcowi.