Czym Modelarz Się Poruszają - Czyli "Moje Autko"

Hyde Park czyli "magiel" ale w granicach rozsądku

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
tompac [TK]
Posty: 120
Rejestracja: sob gru 27 2003, 15:16
Lokalizacja: [TK] Kielce

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: tompac [TK] »

Galwani pisze:parner jest fktycznie swietny :) miałem okazje pojeździc nim troszke dla jednej firmy.....ktora potem kupila berlingo....i myslalem ze szlag mnie trafi... jak z poznania wracalem i wskoczylem na autostrade (a co! na koszt firmy to mozna ;P) to myslalem ze korzenie zpauszcza za kolkiem... nie dalem rade rozpedzic berlingo ponad 150... a i nabranie takiej predkosci zabralo mi wiele czasu :/
zapewne miałeś doczynienia ze zwykłym dizlem, bo zarówno benzyna 1.4 jak i HDi 2.0 to zupełnie inna bajka ;)
pozdr
klejący niepraktykujący (z braku czasu) :evil:
zaczynam praktykować :twisted: to już znowu historia :evil:
jaki na warsztacie :twisted::twisted::twisted: już dawno w odstawce :evil:
galwani
Posty: 731
Rejestracja: pn sie 30 2004, 21:30

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: galwani »

ano dizel dizel...... i cholery z tym dizlem dostawalem :) za to yariska....... mrrrrrrrrrrrrrr :D:D:D po prostu kocham ten samochod.... mialem okazje stestowac jąna trasie ok 2000 km..... i stwierdzam ze jest naprawde rewelacyjna :D
Mądry ustępuje głupiemu! Smutna to prawda; toruje ona głupocie drogę do opanowania świata.
Marie von Ebner-Eschenbach
Awatar użytkownika
tompac [TK]
Posty: 120
Rejestracja: sob gru 27 2003, 15:16
Lokalizacja: [TK] Kielce

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: tompac [TK] »

no widzisz a jakby Ci tak HDi dali to byś wysiąść nie chciał ;)))
miałem nim już okazje w 5 osób wybrać się na ILA do Berlina, nie tylko słuzył nam jako środek transportu ale nawet spedzilismy w nim dwie noce :!:
klejący niepraktykujący (z braku czasu) :evil:
zaczynam praktykować :twisted: to już znowu historia :evil:
jaki na warsztacie :twisted::twisted::twisted: już dawno w odstawce :evil:
Awatar użytkownika
Łukasz K.
Posty: 925
Rejestracja: wt paź 07 2003, 18:08
Lokalizacja: Gdańsk

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Łukasz K. »

Na codzień jeżdżę dwuletnim Yarisem 1,3, należącym do ojca (dotąd wymieniliśmy w ramach gwarancji dwie mało istotne części). Jak dotąd, ani razu mnie nie zawiódł (przebieg 27000 km). Ma też wystarczające przyspieszenie, ale przy wyższych prędkościach jest głośny. Na zakrętach trochę za bardzo się przechyla, ale to dlatego, że jest bardzo wysoki jak na takie małe autko - trzeba się przyzwyczaić, bo mimo że na śliskim rzeczywiście jest nadsterowny, to raczej nie bardziej niż przeciętne auto tej klasy. Jakość wykonania jest znakomita. Polecam - do miasta super. :)

Poza tym mamy siedmioletnią Vectrę. Trochę zaczyna brać ją rdza w paru miejscach (zapewne dlatego, że była stuknięta i klepana), ale poza tym jest OK. Jakiś czas temu nawalał regulator obrotów biegu jałowego... Wyświetlacz radia też nawala. Tłumik był kiedyś wymieniany... Te zaczepy, na których wisi tłumik też. Poduszki silnika, czy jak to się nazywa - też wymienione. Żarówki trochę często się przepalały jakiś czas temu. Więc generalnie nic poważnego, a auto ma już jednak 150000 km. Fajnie się nim jeździ na trasie - nie ma zasadniczych kłopotów z wyprzedzaniem, bardzo elastyczny silnik 2,0 nawet przy dużych prędkościach nie wydaje się specjalnie wysilać.

Przed Yarisem mieliśmy Kadetta E z 1991 - bardzo fajne auto, ale rdza go strasznie jadła.

A jeszcze poza tym, to często poruszam się autobusem - najczęściej takim starym Mercedesem.

Hmmm...

TONY, 13-latki jeżdżą samochodami na dokładnie tej samej zasadzie, na jakiej 16-latki są w wojsku.

Galwani, mam nadzieję, że ewentualne zarzucanie tyłem praktykujesz gdzieś, gdzie nie jeżdżą ani nie chodzą normalni ludzie, oraz że nie robisz tego celowo, a 170 jechałeś na drodze nadającej się do tego, w szczególności na niemieckiej autostradzie... Bo nie chciałbym takim tyłem dostać w twarz, kiedy coś komuś pójdzie nie tak. Co do tego "na koszt firmy to można", to jest to takie typowe myślenie: "nie moje, więc nie muszę o to dbać". To nie w porządku. No, chyba że ma się nieuczciwego pracodawcę. Ale może on oszczędza na niepłaceniu za nadgodziny dlatego, że dziwnym trafem ciągle mu się samochody psują?

Pomijam tu kwestię ryzykowania m.in. nieswoim życiem przez różnych ścigantów, w tym właśnie wielu kierowców białych cieniasów z kratką i reklamą na boku (itp.)... Już abstrahując od tematu, uważam, że niektórzy powinni przemyśleć pewne sprawy zanim np. wylądują w więzieniu i zanim ich sumienie zostanie obciążone zabiciem np. jakichś dzieci bawiących się przy drodze albo siedzących w maluchu, czy chociażby pijanego do nieprzytomności żula leżącego na poboczu.
galwani
Posty: 731
Rejestracja: pn sie 30 2004, 21:30

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: galwani »

swinger- jazde 170km/h praktykowalem jak wracalem z czestochowy do wawy.... ejst swietna trasa... caly czas 2 pasy.... ludzie raczej nie przechodza (sa odcinki prowadzace przez miasto ale tam zwalnialem... uwazam ze 80km/h było odpowiednią prędkością....) co do tego zarzucania.... raz wszedlem w łuk przy predkosci 150 i poczułem że jeśli nie zwolnie to może sie to nieciekawie skonczyc... wiec delikatnie zwolniłem i było ok... potem przed każdym lukiem schodziłem do 120... srednio jechalem 150... te 170 tylko kilka razy :) a co do "sluzbowy to mozna"... pracowalem w tej firmie dorywczo.... za trase warszawa-białą podlaska-czestochowa-opole-czestochowa-warszawa czyli ok 1600 km dostalem.........150pln... to jest wyzysk.... zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt ze w-wa-biala podlaska-czestochowa-opole-czestochowa przejechałem bez snu..... w czestochowie sie przespałem 3 godzinki (a i to tylko dzieki uprzejmości kolezanki ktorą tam mam) i ruszyłem do wawy.... przegięcie całkowite... pracodawca powiedział że cyt.: "za hotel to on napewno nei zapłaci"..... więc stwierdziłem że mu przynajmniej furke troszkę przykatuję i się pobawię ;) co do wypadkow... nei martw sie.... przyciskam pedał gazu tylko wtedy kiedy widze że warunki mi na to pozwalają.... wariatem nie jestem i nei chce zabićnikogo..... sam też chce życ ;)
pzdr
Mądry ustępuje głupiemu! Smutna to prawda; toruje ona głupocie drogę do opanowania świata.
Marie von Ebner-Eschenbach
Awatar użytkownika
_TONY_
Posty: 279
Rejestracja: sob paź 11 2003, 18:51
Lokalizacja: Lębork

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: _TONY_ »

swinger widac że ty jesteś z tyłu jakbyć miał troche oleju w głowie wiedziałbyś żejestem w wojsku jhako cywil ponieważ mój ojciec tam pracuje a takie przejażdzki wojskowym sprzętem to dla mnie standart ale tobie to jednak trudno zrozumieć

Żółta kartka dla Tonyego za tę wypowiedź
==============
.:LIFE IS BRUTAL:.
==============
Awatar użytkownika
Łukasz K.
Posty: 925
Rejestracja: wt paź 07 2003, 18:08
Lokalizacja: Gdańsk

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Łukasz K. »

tony widac że ty jesteś z tyłu jakbyć miał troche oleju w głowie wiedziałbyś że Paperman posiada samochod jhako syn ponieważ Jego ojciec jest jego właścicielem a takie przejażdzki samochodem to dla Niego standart ale tobie to jednak trudno zrozumieć

***

Znowu zaczynasz obrażanie?

W powszechnym rozumieniu "bycie w wojsku" jest czymś zupełnie innym od "przebywania w jednostce wojskowej". Obruszasz się, kiedy inni nie mogą Cię ze zrozumiałych względów zrozumieć, a sam szydzisz z Papermana, że niby się popisuje. Jak zatem ocenić niektóre Twoje wypowiedzi?

Nie mam zamiaru wypowiadać się więcej na ten temat. Pohamuj swój temperament.
galwani
Posty: 731
Rejestracja: pn sie 30 2004, 21:30

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: galwani »

swinger... tak sobie przeczytałęm mojego posta i txt "na koszt firmy to mozna".... i chyba troszke źle mnie zrozumiales.... wjechałem na autostrade.. gdybym jechał prywatnie to starałbym sięją ominąć bo 22pln za przejechanie kilkunastu kilometrow autostrada to zwykla kradzież w moim odczuciu... ale w tym przypadku pozwoliłem sobie na ten luksus poniewaz i tak firma autostradę funduje :) z własnej kieszeni w życiu bym tamtędy nie pojechał :) no chyba że byłbym obrzydliwie bogaty i dysponowałbym jakimś super wózkiem... wtedy mógłbym siętroszke wyszaleć bo na całej autostradzie widziałem raptem pare samochodow :) chociaz gdybym byl obrzydliwie bogty to zapewne skoczyłbym do niemeic pojeździc z wiekszymi predkosciami :)) tam przynajmniej autostrada nie konczy sie po kilkunastu kilometrach ;)
Mądry ustępuje głupiemu! Smutna to prawda; toruje ona głupocie drogę do opanowania świata.
Marie von Ebner-Eschenbach
Awatar użytkownika
Łukasz K.
Posty: 925
Rejestracja: wt paź 07 2003, 18:08
Lokalizacja: Gdańsk

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Łukasz K. »

Nie, no spoko... Nie bierz tak do siebie tych moich wynurzeń. ;-) Nie mnie dane jest ocenianie Ciebie, bo nawet się osobiście nie znamy. :) Piję ogólnie do różnych oszołomów. ;-)
Talib
Posty: 142
Rejestracja: śr cze 16 2004, 19:25
Lokalizacja: Królewskie Stołeczne Miasto Kraków

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Talib »

samochodem niebiesko-białym i bynajmniej nie jest to autko policyjne :)

Jelcz, Scania, czasem Solaris + gratisem nieśmiertelne tramwajki 102N ;-)
Jakub Jastrzębski
modelarz/teoretyk

Once to be a str8 man turns into wreck...
ODPOWIEDZ