[R] HMCS "Agassiz" - korweta typu Flower

[Tomasz D.]

Ło matko !

Nie miała z tym nic wspólnego

[Rutek63]

Nie miała z tym nic wspólnego

Chyba miała, bo takiego zdolnego człeka na świat wydała

Pozdrawiam!
Piotr

[jhradca]

Od teraz chyba nikt nie odważy się robić szalup bez imitacji wręg, poszycia oraz okuć steru. O linkach i wiosłach z dulkami nie wspominam bo to jasne .

I dobrze Skoro instrukcję podałeś na talerzu (pardon! na macie Olfy) to chyba po to by z niej skorzystać. W zasadzie ten post można wsadzić do działu ABC pod tytułem "Jak uplastycznić kartonową szalupę".

Szkoda jednak, że krasnale z niej nie skorzystają Panie Tomaszu, bo zapomniałeś Pan zrobić okutych otworów na dulki wioseł, a wiertareczki pod ławeczkę nie daleś

[Tomasz D.]

Aby załoganci mojego okrętu mogli zmuszać załogi innych okrętów do testów ich sprzętu ratunkowego musiało powstać działo

po pierwszym malowaniu ze zdemontowaną osłoną


po odrutowaniu osłony i drugim malowaniu

[wikpac]

Witam, od pewnego czsu śledze poczynania bohaterów tego forum i jestem zauroczony tym co widzę. Śledziłem inne relacje Pana Tomasza i ta znów wprowadza mnie w zachwyt. A wracając do meritum sprawy, czy nity na osłonie działa wykonane są z wikolu, czy też jest to wygniecenie kartonu? A może jeszcze inna technika. Pozdraiwam, wierny kibic tej i innych relacji tego cudownego forum.

[Tomasz D.]

Osłona działa zrobiona jest z dwóch warstw kartonu, a nity wygniecione są na tej zewnętrznej.

[Edmund_Nita]

Nie wiem dlaczego, ale jakoś przeciwko nitom w wykonaniu Tomka, to nie mam nic naprzeciwko...

[Tomasz D.]

Tylko że w całym modelu mam ich do wykonania kilka tysięcy

[irimi]

Tomek, twoje szalupy mnie znokautowały...

[Kuba G.]

Mnie dobiły...