Skrzydła.
W tym modelu są bardzo proste, bo nie ma wnęk podwozia.
Ostateczna decyzja co do skrzydeł to jedno złożone a drugie rozłożone. Zadałem pytanie na Facebooku Kermitowi Weeksowi czy da się otworzyć klapy w FM-2 jak jedno skrzydło jest złożone a drugie nie. Odpisał: Tak da się tylko na nierozłożonym skrzydle mniejsza kalpa przy kadłubie się nie otworzy, czyli tak jak pisałem wcześniej.
Skrzydełka jak już wspomniałem wcześniej przenituję igłą 0,25mm. Tam gdzie jest nitowanie papier jest nasączony rozcieńczonym klejem do plastiku i zeszlifowany do grubości około 0,14mm. Tam będzie podklejone podmoczycie w odpowiednim ciemnym kolorze.
Skrzydła rozcięte. Te drugie też ale będzie rozłożone. Chodzi o to że lepiej się nituje mniejszy fragment a przy polaczeniu powitanie taka wgłęb linia podziału żeby się odznaczało.
![Obrazek](https://www.if242.webd.pro/FM2/150.jpg)
Tak to wygląda i dla porównania porównanie faktury powierzchni niezanitowanej i zanitowanej.
Drugą sprawą do wyjaśnienia było to że Marcin zaprojektował kolorystykę wnętrz klap jako szare kolorze Grumman Grey a same żeberka jako żółto zielone w kolorze farby zinc chromate primer EAL 1610. W rozmowie tłumaczył to naniesionymi informacjami na dokumentacji technicznej Grummana.
Tak to wygląda na relacji Niemieckiego modelarza
Jednak mi to nie pasowało, że są tam dwa odcienie, bo patrzę sobie na zdjęcia i wydaje mi się że to jeden odcień. (zdjęcie w kolorze to oczywiście odrestaurowany samolot)
Sprawa się wyjaśniła po wizycie na forach modelarskich USA gdzie temat jest rozwiązany.
Okazuje się firma Eastern Aircraft ze stajni GM przejęła produkcję Wildcatów od Grummana. I pierwsze FM-2 z linii zostały pomalowane zgodnie ze specyfikacjami Grummana, które obejmują podkłady, kolor wnętrza i odpowiednie odcienie dla planu Morza Umiarkowanego. Jednak większość FM-2 była pomalowana na zastępcze kolory US ANA: Olive Drab, Sea Grey i Light Grey. Kokpit był w kolorze „Interior Green”, a pozostała część zagruntowanych powierzchni była w kolorze chromianu cynku, zielonym lub żółtym. Tak więc koloru szarego tam nie używano. Poprawię to oczywiście po swojemu.
Dzięki uprzejmości Marcina Dworzeckiego dostałem model 3D owiewki i będę mógł sobie wydrukować kopyto na drukarce 3D co przyspieszy prace.
Tegoroczne model powinien zadebiutować na konkursie w redzie, gdzie wybieram się z odwiedzinom do mojego brata z rodziną. Model będzie miał tymczasowo koła żywiczne i brak zbiorników, ale niczego na 100% nie obiecuję.