"Blaszki" niefototrawione

inne techniki modelarskie - plastik, żywica, drewno itd.

Moderatorzy: kartonwork, Edmund_Nita, Tempest

ODPOWIEDZ
Bosman
Posty: 121
Rejestracja: śr lip 18 2007, 18:53
Lokalizacja: centralna Polska

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Bosman »

Wszystko byłoby pieknie gdyby prawo nie nakazywało sprawozdań, rejestracji, zeznań i cholra jeszcze wie jakich papierów jesli miała by to byc placówka nie prywatna, o sanepidzie byłbym zapomniał. natomiast czysto prywatna to znowy może znaleźć ię w kręgu zainteresowania jako coś niepraworządne. Cóż stare przyzwyczajenia. a moze ja czarno to widze. Niemniej jednak my bardzo nie lubimy żadnych organizacji. Pozdrawiam weekendowo
Bosman z Kanarkiem
Wietrzny Bosman
Awatar użytkownika
Vivit
Posty: 1717
Rejestracja: wt mar 11 2003, 8:42
Lokalizacja: Koszalin

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Vivit »

Bosmanie myślę, że w Swoim czarno-widzeniu nie jesteś odosobniony. Patrząc na to co się teraz wyprawia wśród wychowawców młodzieży to niczego nie można być pewnym.
Z jednej strony mamy obawy i warunki do spełnienia a na drugiej szli stoi nasze hobby. Myślę, że jeszcze kilka lat musi to potrwać zanim coś w tej materii sie zmieni. Wszak urzędnik to dobry człowiek tylko jakoś wolno myśli, bo nie ma w tym żadnego swojego interesu.
Z drugiej strony jeżeli ktoś jest człowiekiem typu biznesmen i "robi" kasę to nie ma czasu na hobby. A sponsor jakiś musi być....i kółko się zamyka.
Ważne aby znaleźć wyjście z tego kółka. Lepsze lub gorsze ale wyjście.
Pozdrawiam okrętowiec Vivit
Obrazek
Awatar użytkownika
zxcvbnm1971
Posty: 413
Rejestracja: pn lut 13 2006, 23:31

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: zxcvbnm1971 »

Jeśli chodzi o czarnowidzenie, to podam taki przykład (bez nazw): niedawno podczas spotkania pewnej formalnej grupy modelarskiej ktoś rzucił pomysł, aby zarejestrować się jako (nie pamiętam jak to dokładnie brzmiało) "coś tam" użyteczności publicznej, to będzie szansa na dotacje, nawet unijne. Od razu ktoś stwierdził, że będzie przy tym tyle papierów, że się nie opłaca. Bez zorientowania się ile by było tych papierów i ile pieniędzy by mogło wpaść do kasy. :sciana: Więc jak tu coś zrobić, jak się tylko narzeka? :jezyk:
Obrazek
"Trochę więcej wiedzy oświeci naszą drogę" Yoda
Bosman
Posty: 121
Rejestracja: śr lip 18 2007, 18:53
Lokalizacja: centralna Polska

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Bosman »

Mam akurat naprawdę dobre zorientowanie co i jak z zakladaniem organizacji typu modelarnia - ufff. naprawdę jak we śnie chorego urzędasa. Pozdrawiam Wietrzny Bosman
Wietrzny Bosman
Awatar użytkownika
Ślimak
Posty: 62
Rejestracja: czw lip 29 2004, 7:23
Lokalizacja: Borne Sulinowo (wcześniej Szczecinek i Toruń :) )

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Ślimak »

Witam serdecznie
Jestem modelarzem chyba doświadczonym i posiadającym jakąś tam wiedzę. Niestety moje zasoby finansowe jak i wykształcenie nie pozwalają ani na założenie modelarni ani na bycie instruktorem. Postanowiłem więc założyć własną stronę poświęconą modelarstwu plastikowemu i http://mplastik1.republika.pl/ skierowaną do młodych ludzi. I jakież było moje zdziwienie gdy mnóstwo ludzi w wieku 10 – 15 lat zaczęło zasypywać mnie pytaniami poprzez maile i rozmowy na GG. Moja żona w żartach stwierdziła że mam fajnych kumpli :) Akurat na moim poziomie, a ja zawsze odpowiadam że w dobie telewizji, gier, i stania pod klatką z bandą łysych karków , każdy taki człowiek jest na wagę złota. Niejednokrotnie po odpowiedź na pytanie odsyłałem ich na to forum. Chłopaki czytali oglądali, poczym wracali do mnie twierdząc, że i owszem forum jest fajne ale oni z ich brakiem wiedzy wstydzą się zadawać pytania, które innym mogą się wydawać wręcz śmieszne. Paru tych dzieciaków pomimo, że dobrze kleili i mieli talent odeszło od modelarstwa bo ich rówieśnicy się z nich śmieli. I to jest właśnie jeden z poważniejszych powodów z którego tak mało jest małych Modelarzy. Niestety w naszym społeczeństwie modelarstwo jest postrzegane jako coś dziecinnego, jako zabawkarstwo .
Co do modelarstwa jako takiego to pomimo, ze jestem plastikowcem ;) to także jestem zwolennikiem dorabiania jak największej ilości elementów. Należę także do klubu modelarskiego i biorę czynny udział w zawodach modelarskich. Niestety w Polsce jest tak, że sędziowie nie biorą pod uwagę nakładu pracy i pomysłowości jak dany element został wykonany. Patrzą na efekt wizualny. Przykładem może być sytuacja którą przeżyłem na któryś z kolei Mistrzostwach Polski, wystawiłem model Dodge’a , model malutki( 1:35 ) ale oprócz blaszek został nafaszerowany wszystkimi możliwymi przeróbkami na jakie pozwoliła mi dostępna dokumentacja. Niestety model przegrał ze sklejonym prosto z zestawu ( wtedy była to nowinka) Dragon wagenem. Niestety Dragon to troszkę duży model i raczej wpada w oko. Natomiast ten sam Dodge wystawiony w czeskich Koprivnicach odniósł sukces.
Sorki za off topic.
A takie coś robię w realu ;)
Majówka z ASG http://pl.youtube.com/watch?v=ti2nEMwScwc
Andrzej Ziober
Posty: 483
Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
x 58

Blaszki niefototrawione

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Andrzej Ziober »

Mam propozycję, by dalsza dyskusję na temat zagadnień „ogólno-modelarsko-egzystencjalnych prowadzić w wątku, który założyłem tu:
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopi ... 453#164453
A w wątku „Blaszki niefototrawione” wyłącznie skupić się na zagadnieniach związanych z samodzielnym wkładem pracy, bo temat sie strasznie rozmył (nie bez mojej winy :oops:) .
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Bosman
Posty: 121
Rejestracja: śr lip 18 2007, 18:53
Lokalizacja: centralna Polska

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Bosman »

tegom się juz jakis czas temu oczekiwał i fajnie Pozdrawiam Bosman równie Mokry
Wietrzny Bosman
Awatar użytkownika
Rutek63
Posty: 756
Rejestracja: pn paź 25 2004, 20:03
Lokalizacja: Scarsdale, NY
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek63 »

Wracając do tematu blaszek.
Andrzej, jak w tym wszystkim widzisz miejsce dla blaszek trawionych samemu?
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Andrzej Ziober
Posty: 483
Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
x 58

Blaszki niefototrawione

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Andrzej Ziober »

Nie widzę najmniejszych przeciwwskazań, tak jak do stosowania każdej innej metody, która podnosi jakość wykonywanych detali. Komputer do projektowania jakichś elementów modelu to takie samo narzędzie, jak każde inne. Jeśli ktoś go używa, sam projektuje, to jest to nadal samodzielny wkład pracy, tylko przy użyciu innych narzędzi.
W moim prywatnym przypadku staram się ograniczać rolę komputera, ale zaznaczam, że to tylko moje własne ograniczenia, wynikające z tego, co wcześniej napisałem. To nie jest jakaś niechęć do nowoczesnych narzędzi. To niechęć do tego, żeby ktoś inny za mnie robił elementy modelu, a moja rola ograniczała się jedynie do malowania i posklejania „w całość”.
Gdyby nie fakt, że dziś większość regulaminów konkursowych skonstruowana jest tak, że wymaga się, aby określona ilość części modelu stanowiła „zestaw fabryczny”, to nie wykorzystywałbym nawet i tych elementów. Ponieważ buduję modele, żeby następnie startować nimi w konkursach, to muszę się podporządkować temu wymogowi. Ale, żeby nie za bardzo „ułatwiać sobie życie”, zawsze używam zestawów marnej jakości, w których istnieje konieczność dużych przeróbek. Przeróbek na granicy budowy od podstaw.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Andrzej Ziober
Posty: 483
Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
x 58

Blaszki niefototrawione

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Andrzej Ziober »

Wracają do „meritum” tematu. Kolejny przykład „blaszek niefototrawionych”, które nie są blaszkami, tylko kolorowymi plastikowymi elementami wklejanymi lub wtapianymi na płytki polistyrenowe koloru czarnego (wmontowane w ściankę działową niektóre elementy ze strony 1. wątku). W przeciwieństwie do blaszek fabrycznych efekt „przestrzenny” jest moim zdaniem o wiele lepiej dostrzegalny. Zróżnicowanie połysku różnych rodzajów plastiku także wzmaga wrażenie wizualne.

Obrazek
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
ODPOWIEDZ