Brawo! Moje szczere gratulacje
Teraz, gdy model jest ukończony widać ogrom włożonej pracy, bo przecież każda linka, żagiel i inny drobiazg to masa czasu spędzonego nad ich wykonaniem.
W trakcie budowy człowiek skupia się na szczegółach i traci się trochę ogląd całości.
A całość ta wygląda po prostu pięknie
Gratuluję wytrwałości i mam nadzieję na kolejny żaglowiec w Twoim wykonaniu
Kiedy winda ekspresowa do sukcesu jest nieczynna, wielu zwyczajnie rezygnuje. Ty wybrałeś mozolną wspinaczkę po schodach i sukcesywnie, krok po kroku dotarłeś do wytyczonego celu. Ta wspinaczka zajęła Ci sześć lat. Zdjęcia udowadniają, że było warto. Gratuluję!
A tak na marginesie – Ile to czasami lat potrzeba, żeby jedną prośbę ukochanej kobiety spełnić.
Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Szkoda, że nie zrobiłeś 2 żagli sztakslowych pomiędzy masztami, żagli tych nie ma w szablonach, ale są na zdjęciu modelu Cleopatry w wycinance. Żagle te dają dodatkowy super efekt gdy patrzymy na model z boku - szczególnie jak będzie stał w gablotce.
Ikemot musiałem coś zostawić na następny raz .
A tak na poważnie to dostatecznie przerażało mnie olinowanie żagli rejowych i lizeli. Jak zapewne zauważyłeś zrezygnowałem nie tylko z tych sztaksli, po prostu nie miał bym gdzie poprowadzić linek. Co do efektu wizualnego to zapewne masz rację ale o tym przekonam się następnym razem.
Żaglowce to fascynujący temat.
Ale jak trudny i jakiej cierpliwości wymagający. Tym bardziej gratuluję wytrwałości i przepięknego efektu końcowego po tak długiej walce. Naprawdę jest czym oko cieszyć i co podziwiać.