Commando Car czyli SAS we Francji [w budowie]
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Commando Car czyli SAS we Francji [w budowie]
Jakiś czas temu dłubałem sobie przy zestawie figurek Dragona "2nd SAS Regiment (France 1944)" nr kat. 6199, oraz przy Jeepie zwanym przez Italeri "Commando Car" nr. kat 320, a teraz wznawiam przy nim prace i chciałbym je Wam przedstawić.
Zacznę od pokazania Wam załogi.
Ze złożeniem figurek nie miałem większych problemów, poza dopasowaniem ułożenia rąk do broni żołnierza z Brenem. W tym przypadku, bez sporych ingerencji chirurgicznych nożykiem nie obyło się.
Aha, ręce są tymczasowo przymocowane do tułowi maskolem.
Spodnie pomalowałem Pactrą A69 Polish Khaki II i próbowałem cieniować w zagłębieniach Pactrą A67 Polish Khaki I, chociaż na figurkach niezbyt to widać, a na fotkach jeszcze mniej.
Kurtki są potraktowane Pactrą A104 Dunkelgelb 1943.
Skórzaną kamizelkę malowałem olejnymi farbami artystycznymi. Dłonie i twarze zresztą też. Tak się zastanawiam, czy pokazywać Wam zbliżenia głów, czy może jednak nie. Ale jeżeli będziecie chcieli, to mogę jednak pokazać.
Na koniec mam zaś do Was prośbę. Czy wiecie może, w jakim kolorze powinienem zrobić oporządzenie i owijacze na nogach?
Dziś chciałbym zaprezentować Wam Jeepa SASu. In-box możecie zobaczyć w relacji Andrzej Kaczorowskiego, który budował ten sam model, tyle że przerabiał go na wersję afrykańską:
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=9855
O jakości zestawu napiszę tyle, że jest to typowy standard Italerki - sporo śladów po wypychaczach i śladów podziału formy do zlikwidowania. pojazd nie składa się ze zbyt dużej ilości części, więc skleja się go dosyć szybko.
Jak zwykle robię model prosto z pudełka, więc w tej chwili prezentuje się on tak:
Malowanie zacząłem od kół i zrobiłem je Humbrolem 155, ale farba ta była już bardzo stara i zważyła mi się. Dlatego reszta pojazdu pomalowana jest Pactrą A30 Olive Drab FS34087. Wg przeliczników niby obydwie farby odpowiadają sobie, ale w rzeczywistości różnią się trochę odcieniami. Mimo wszystko nie będę już przemalowywał kół, bo boję się, że przy okazji zaciapię opony. Poza tym będą one brudzone, więc i tak kolor się zmieni.
A teraz, jak często w moich relacjach, mam do Was prośbę. Czy macie może jakieś zdjęcia Jeepa w wersji, którą robię, bo niestety zbyt dużo ich w Internecie nie znalazłem. Głównie posiłkuję się tymi:
http://ourworld.compuserve.com/homepage ... asjeep.htm
http://maquettegarden.free.fr/Vehicules ... /index.xml
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopic.php?t=9855
O jakości zestawu napiszę tyle, że jest to typowy standard Italerki - sporo śladów po wypychaczach i śladów podziału formy do zlikwidowania. pojazd nie składa się ze zbyt dużej ilości części, więc skleja się go dosyć szybko.
Jak zwykle robię model prosto z pudełka, więc w tej chwili prezentuje się on tak:
Malowanie zacząłem od kół i zrobiłem je Humbrolem 155, ale farba ta była już bardzo stara i zważyła mi się. Dlatego reszta pojazdu pomalowana jest Pactrą A30 Olive Drab FS34087. Wg przeliczników niby obydwie farby odpowiadają sobie, ale w rzeczywistości różnią się trochę odcieniami. Mimo wszystko nie będę już przemalowywał kół, bo boję się, że przy okazji zaciapię opony. Poza tym będą one brudzone, więc i tak kolor się zmieni.
A teraz, jak często w moich relacjach, mam do Was prośbę. Czy macie może jakieś zdjęcia Jeepa w wersji, którą robię, bo niestety zbyt dużo ich w Internecie nie znalazłem. Głównie posiłkuję się tymi:
http://ourworld.compuserve.com/homepage ... asjeep.htm
http://maquettegarden.free.fr/Vehicules ... /index.xml
Tak przedstawia się moja próba pomalowania denisonów, ale niestety nie mogę powiedzieć bym był z niej zadowolony. Chyba będę to musiał spróbować jakoś poprawić. Na usprawiedliwienie powiem tylko, że to mój pierwszy taki kamuflaż, a na dodatek moje doświadczenia z malowaniem kamo ograniczają się tylko do kilku figurek w "chocolate chipie".
Wpadło mi do głowy, żeby przetrzeć suchym pędzlem skórzaną kamizelkę. Zrobiłem to piaskową Pactrą A123 Pale Stone. A żeby trochę zróżnicować wygląd kurtek 2 z nich także przetarłem tym kolorem.
Później naniosłem zieloną Pactrą A33 Medium Green (FS 34102) oraz brązową A22 Earth Red (FS 30117) pozostałe kolory kamuflażu na kurtkach. Starałem się, by smugi były postrzępione, no ale nie bardzo mi to wyszło.
Oporządzenie żołnierza w kamizelce pomalowałem akrylowym Model Masterem 4812 US Army/Marines Gulf Armor Sand.
Proszę, napiszcie, co o tym wszystkim sądzicie i co mam zrobić, by denisony wyglądały lepiej.
Wpadło mi do głowy, żeby przetrzeć suchym pędzlem skórzaną kamizelkę. Zrobiłem to piaskową Pactrą A123 Pale Stone. A żeby trochę zróżnicować wygląd kurtek 2 z nich także przetarłem tym kolorem.
Później naniosłem zieloną Pactrą A33 Medium Green (FS 34102) oraz brązową A22 Earth Red (FS 30117) pozostałe kolory kamuflażu na kurtkach. Starałem się, by smugi były postrzępione, no ale nie bardzo mi to wyszło.
Oporządzenie żołnierza w kamizelce pomalowałem akrylowym Model Masterem 4812 US Army/Marines Gulf Armor Sand.
Proszę, napiszcie, co o tym wszystkim sądzicie i co mam zrobić, by denisony wyglądały lepiej.
Dawno nie miałm koszmarów więc dawaj te głowyTak się zastanawiam, czy pokazywać Wam zbliżenia głów, czy może jednak nie. Ale jeżeli będziecie chcieli, to mogę jednak pokazać.
Co do malowania kamuflażu na mundurach widać, że farba brązowa była malowana w niektórych miejscach na zielonej a może na odwrót. czy w prawdziwym mundurze też te kolory sie tak przenikają? Jeśli nie to może trzeba to jeszcze raz pociągnąć aby lepiej pokryło?
Na zdjęciu SAS11 gościu z lewej strony ekranu ma chyba trochę zbyt długie palce. Zaczynają się prawie od nadgarstka, no chyba że są to jakieś niskobudżetowe rękawiczki. Ja bym to zaszpachlował i pomalował ponownie.
Następne pytanie dotyczy zbiorników i maski w ałtku. Co to za kolorek taki nakrapiany.? Czy to jakiś podkład?
Więcej pytań nie pamietam i czekam na efekty dalszych prac nad modelem.
Zapowiada sie ciekawie.
Brenik zajefajnie pomalowany. Co do kamizelek i malowania kamuflarzow to tomku poogladaj sobie Tomku zdjecia jak kolory byly ulorzone, znaczy sie patzac na plamy nachodzace na siebie ktory jest najnizej a ktory wyzej. To raz dwa to widzialem ze plamy malowales rozcieciona farba ktora nie pokryla dokonca, przez co farba ktora byla malowana kamizelka przeswituje oraz widac kolory nachodzace na siebie.
Tempest to nakrapiane o co sie pytales to znajac Tomka to podklad Tamki w szpraju
Tomku moze wstrzymaj sie z figurkami ja Ci jakos po weekencie dam kolorowa fotke denisona, bo porownanie kolorow i plam, musze Cie zmartwic, wyszlo kiepsko
Brenik zajefajnie pomalowany. Co do kamizelek i malowania kamuflarzow to tomku poogladaj sobie Tomku zdjecia jak kolory byly ulorzone, znaczy sie patzac na plamy nachodzace na siebie ktory jest najnizej a ktory wyzej. To raz dwa to widzialem ze plamy malowales rozcieciona farba ktora nie pokryla dokonca, przez co farba ktora byla malowana kamizelka przeswituje oraz widac kolory nachodzace na siebie.
Tempest to nakrapiane o co sie pytales to znajac Tomka to podklad Tamki w szpraju
Tomku moze wstrzymaj sie z figurkami ja Ci jakos po weekencie dam kolorowa fotke denisona, bo porownanie kolorow i plam, musze Cie zmartwic, wyszlo kiepsko
USMC 3rd Force Recon Company Reenactor
-
- Posty: 134
- Rejestracja: wt gru 05 2006, 8:57
- Lokalizacja: Warszawa
Witam
O figurkach nic nie powiem bo dla mnie to kompletna czarna magia
Za to w kwestii różnych odcieni Olive Drab na Jeepie i jego kołach.
Moim zdaniem absolutnie się tym nie stresuj. Kolor jednolity na Jeepie to był zaraz po wyjechaniu z fabryki. W warunkach frontowych myślę, że szybciutko robił się w ciapki (brud, płowienie). Do tego zawsze możesz powiedzieć, że koło ma inny odcien bo pobrane z jakiegoś wraka a ten był malowany jakimś innym odcieniem OD
Bardzo podobają mi się opony - są o niebo lepsze od tych w moim SAS jeepie.
Siadam w pierwszym rzędzie oglądających
O figurkach nic nie powiem bo dla mnie to kompletna czarna magia
Za to w kwestii różnych odcieni Olive Drab na Jeepie i jego kołach.
Moim zdaniem absolutnie się tym nie stresuj. Kolor jednolity na Jeepie to był zaraz po wyjechaniu z fabryki. W warunkach frontowych myślę, że szybciutko robił się w ciapki (brud, płowienie). Do tego zawsze możesz powiedzieć, że koło ma inny odcien bo pobrane z jakiegoś wraka a ten był malowany jakimś innym odcieniem OD
Bardzo podobają mi się opony - są o niebo lepsze od tych w moim SAS jeepie.
Siadam w pierwszym rzędzie oglądających
Pozdrawiam wszystkich
Sklejacz
Sklejacz
Bardzo dziękuję Wam za zainteresowanie moją budową i komentarze.
Dobra, teraz możecie się śmiać.
A to przenikaniem się kolorów na mundurze, to akurat mi wyszło, a Wy się czepiacie. Bo z tego, co czytałem i co widzę na tych kilku fotkach denisonów, które znalazłem, to tak ma właśnie być.
Z oponami nic szczególnego Andrzeju nie robiłem. Pomalowałem je tylko czarnym Model Masterem 1749 zmieszanym z odrobiną białej farby "artystycznej". O dziwo dają się te farby ze sobą mieszać bez większych problemów.
Skoro nalegasz.Tempest pisze:Dawno nie miałm koszmarów więc dawaj te głowy
Dobra, teraz możecie się śmiać.
Takie ręce mu chińska fabryka dała. Ale dobrze poprawię to.Tempest pisze:Na zdjęciu SAS11 gościu z lewej strony ekranu ma chyba trochę zbyt długie palce
Dokładnie tak. Tamiya Surface Primer.Yunior pisze:Tempest to nakrapiane o co sie pytales to znajac Tomka to podklad Tamki w szpraju
A to przenikaniem się kolorów na mundurze, to akurat mi wyszło, a Wy się czepiacie. Bo z tego, co czytałem i co widzę na tych kilku fotkach denisonów, które znalazłem, to tak ma właśnie być.
Z oponami nic szczególnego Andrzeju nie robiłem. Pomalowałem je tylko czarnym Model Masterem 1749 zmieszanym z odrobiną białej farby "artystycznej". O dziwo dają się te farby ze sobą mieszać bez większych problemów.
-
- Posty: 134
- Rejestracja: wt gru 05 2006, 8:57
- Lokalizacja: Warszawa
Koła malowałem następująco. Najpierw psiknąłem je Tamiyowym podkładem (Ostatnio to większość rzeczy przed malowaniem tym specyfikiem traktuję. Po pierwsze od razu wychodzą wszystkie błędy w obróbce elementów, a po drugie, to mam nadzieję, że właściwa farba lepiej się takiej powierzchni trzyma niż gołego plastiku). Później felgi malnąłem na OD. Następnie mieszankę czerni i bieli odpowiednio rozcieńczyłem benzyną lakową. Farba nie może ona być za gęsta, bo nie będzie się chciała rozpływać, ani za rzadka bo będzie to robiła aż za bardzo i wejdzie na felgę. Wziąłem malutki pędzelek i delikatnie przykładałem go co kawałek w miejscu styku opony z felgą. Jak mieszanka farb będzie miała odpowiednią konsystencję, to mniej więcej będzie się sama rozpływała wzdłuż linii granicznej.
Po wyschnięciu farby z jednej strony koła, całą operację powtórzyłem z drugiej strony. Na końcu zaś większym pędzlem pomalowałem resztę opony.
Po wyschnięciu farby z jednej strony koła, całą operację powtórzyłem z drugiej strony. Na końcu zaś większym pędzlem pomalowałem resztę opony.