[relacja] Lider Taszkient
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
[relacja] Lider Taszkient
Trudno to nazwać relacją, ponieważ okręt powstaje bardzo powoli i raczej zdjęcia z postępów w pracy będę umieszczał nie zbyt często. Ale ponieważ jest to chyba pierwszy Taszkient na forum więc liczę na jakieś zainteresowanie.
[
Jeszcze dołączę zdjęcia z właśnie ukończonym USS Jaccard-em jako przykład porównania wielkości dwóch jakby nie było niszczycieli.
Na koniec składam wszystkim forumowiczom najlepsze życzenia świąteczne.
[
Jeszcze dołączę zdjęcia z właśnie ukończonym USS Jaccard-em jako przykład porównania wielkości dwóch jakby nie było niszczycieli.
Na koniec składam wszystkim forumowiczom najlepsze życzenia świąteczne.
Ostatnio zmieniony pn gru 31 2007, 1:29 przez kadlubek, łącznie zmieniany 1 raz.
A oto obiecane spóźnione fotki.
Tak wyglądał szkielet nadbudówki, zanim go nie pociąłem na kawałki, aby spasować go z oklejkami:
A tak po całej operacji:
Nie mogę sobie odmówić przymiarki na sucho:
Oczywiście jest jeszcze dużo do zrobienia przy nadbudówce, ale autor opracowania zadbał o moje nerwy i wstawił w kolejności sklejania tylni komin oraz jego otoczenie (dla relaksu) aby później na spokojnie wrócić do niej.
Ponieważ są już częściowo zrobione jest szansa że niedługo (czyt. za miesiąc) je zobaczycie.
Tak wyglądał szkielet nadbudówki, zanim go nie pociąłem na kawałki, aby spasować go z oklejkami:
A tak po całej operacji:
Nie mogę sobie odmówić przymiarki na sucho:
Oczywiście jest jeszcze dużo do zrobienia przy nadbudówce, ale autor opracowania zadbał o moje nerwy i wstawił w kolejności sklejania tylni komin oraz jego otoczenie (dla relaksu) aby później na spokojnie wrócić do niej.
Ponieważ są już częściowo zrobione jest szansa że niedługo (czyt. za miesiąc) je zobaczycie.
Oto kolejna porcja zdjęć:
Komin tylni:
Podstawa działek opl:
Komin oraz podest opl złożone na sucho:
A teraz ustawione na pokładzie, bez kleju:
Okazało się, że słupy podpierające podest są za długie o 1mm i muszę je skrócić.
Przepraszam, że ostatnie zdjęcia są gorszej jakości, ale robiłem ja w innym miejscu i z pośpiechem. Postaram się wstawić lepsze po ostatecznym spasowaniu elementów i przyklejeniu ich. (Pewnie znowu za miesiąc)
Komin tylni:
Podstawa działek opl:
Komin oraz podest opl złożone na sucho:
A teraz ustawione na pokładzie, bez kleju:
Okazało się, że słupy podpierające podest są za długie o 1mm i muszę je skrócić.
Przepraszam, że ostatnie zdjęcia są gorszej jakości, ale robiłem ja w innym miejscu i z pośpiechem. Postaram się wstawić lepsze po ostatecznym spasowaniu elementów i przyklejeniu ich. (Pewnie znowu za miesiąc)
Mam pytanko do tych co mają dostęp do Profili Morskich z planami Taszkienta (chyba nr. 29). Czy na nadbudówkach były poręcze dla marynarzy? Bo w modelu ich nie ma a wydaje mi się, że to znacznie zwiększało bezpieczeństwo załogi w czasie złej pogody. A sam model wygląda z nimi atrakcyjniej. Próbowałem znaleźć zdjęcia w internecie, ale nie trafiłem na takie, które by rozwiało moje wątpliwości. Wiem, że w MSiO albo w Okrętach Wojennych był artykuł o Taszkiencie, ale moja kolekcja tych czasopism została w Polsce. Będę wdzięczny za pomoc.
Powoli, bo powoli ale prace trwają nadal. Niestety przyszła pora na drobne części więc nie ma co zbytnio pokazywać.
Zapasowe stanowisko dowodzenia z masztem:
Olinowanie nie kompletne jeszcze, a uszkodzone relingi poprawią na końcu, ponieważ obawiam się, że jeszcze nie raz coś przycisnę i nie chcę tego poprawiać dwa razy.
Relingi na podeście opl okleiłem bo coś takiego znalazłem na zdjęciach.
Nadbudówka dziobowa po dodaniu drobiazgów oraz dalmierza podstawy reflektora oraz masztu wygląda teraz tak:
A sam dalmierz a raczej przyrząd do kierowania ognia artylerii głównej wyszedł tak:
Śródokręcie prezentuje się tak:
A teraz zacząłem sklejać wyrzutnie torpedowe. Co do sklejalności to jest znośnie chociaż niektóre elementy nie trzymają wymiarów np. główna oklejka reflektora powinna być dłuższe o około1,5 mm bo średnica lustra oraz czoła reflektora jest większa niż uzyskana ze sklejonego paska a wszystkie pozostałe paseczki są dłuższe właśnie o te milimetry. i ogólnie wszystkie stożki po sklejeniu są większe od swoich podstaw.
Zapasowe stanowisko dowodzenia z masztem:
Olinowanie nie kompletne jeszcze, a uszkodzone relingi poprawią na końcu, ponieważ obawiam się, że jeszcze nie raz coś przycisnę i nie chcę tego poprawiać dwa razy.
Relingi na podeście opl okleiłem bo coś takiego znalazłem na zdjęciach.
Nadbudówka dziobowa po dodaniu drobiazgów oraz dalmierza podstawy reflektora oraz masztu wygląda teraz tak:
A sam dalmierz a raczej przyrząd do kierowania ognia artylerii głównej wyszedł tak:
Śródokręcie prezentuje się tak:
A teraz zacząłem sklejać wyrzutnie torpedowe. Co do sklejalności to jest znośnie chociaż niektóre elementy nie trzymają wymiarów np. główna oklejka reflektora powinna być dłuższe o około1,5 mm bo średnica lustra oraz czoła reflektora jest większa niż uzyskana ze sklejonego paska a wszystkie pozostałe paseczki są dłuższe właśnie o te milimetry. i ogólnie wszystkie stożki po sklejeniu są większe od swoich podstaw.
Po długiej przerwie nareszcie są świeżutkie zdjęcia z budowy:
Oto wspomniane wyrzutnie torpedowe przyjemne w budowie, pokusiłem się nawet o obracane podstawy. Tylko nie ma miejsca na obracanie.
Podejrzewam ,że to jest przyrząd do kontroli i kierowania wyrzutniami.
Wieże artylerii głównej. No tutaj nie mogę się oprzeć aby nie zapytać o lufy. Gdzie się podziały ? Udało mi się dorobić je z zaoszczędzonego koloru więc i można było je umieścić w wycinance. A łączenie oklejki boków wieży można było przesunąć o 6 mm do tyłu i przykryć je drzwiami. A z zalet dodatnich to podoba mi się pancerna konstrukcja szkieletu oraz ruchome lufy obracana podstawa.
Na deser zdjęcia częściowo uzbrojonego okrętu.
Teraz pod nożyczki trafiły plot-ki. Zdjęcia w niedalekiej przyszłości.
Oto wspomniane wyrzutnie torpedowe przyjemne w budowie, pokusiłem się nawet o obracane podstawy. Tylko nie ma miejsca na obracanie.
Podejrzewam ,że to jest przyrząd do kontroli i kierowania wyrzutniami.
Wieże artylerii głównej. No tutaj nie mogę się oprzeć aby nie zapytać o lufy. Gdzie się podziały ? Udało mi się dorobić je z zaoszczędzonego koloru więc i można było je umieścić w wycinance. A łączenie oklejki boków wieży można było przesunąć o 6 mm do tyłu i przykryć je drzwiami. A z zalet dodatnich to podoba mi się pancerna konstrukcja szkieletu oraz ruchome lufy obracana podstawa.
Na deser zdjęcia częściowo uzbrojonego okrętu.
Teraz pod nożyczki trafiły plot-ki. Zdjęcia w niedalekiej przyszłości.