[Relacja] Powolna budowa DARU MŁODZIEŻY
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
[Relacja] Powolna budowa DARU MŁODZIEŻY
Pomimo że Garibaldi czeka jeszcze na dokończenie na warsztat wpłynął już następny statek, tym razem w stoczni "Dar Młodzieży" z GPM opracowany przez pana Jacka Braziuka. Na pierwszy rzut oka model wręcz przeraża ilością elementów, ale także jak najbardziej zachęca do budowy przejrzystymi rysunkami, dobrym drukiem no i przede wszystkim piękną sylwetką oryginału.
Poniżej okładka wraz z rysunkami:
Na początek poszedł oczywiście szkielet, podklejony 2 mm tekturą "zeżarł" kilkanaście nożyków przy wycinaniu :-)
No i szczerze mówiąc na tym budowa kadłuba utknie na kilka miesięcy, kadłub ma być piankowany i szpachlowany, niestety warunki nie pozwalają mi aby to zrobić teraz, muszę z tym poczekać do cieplejszych dni wiosennych i wyemigrować z robota na działkę.
Na szczęście model jest tak zaprojektowany że z powodzeniem można się wziąć za budowę nadbudówek. Dodatkowo trwa już od paru tygodni deskowanie pokładu, robota żmudna bo pokład ma około 100 x 16 cm a moja deska z forniru olchowego ma wymiary 1 x 28 mm, jak komus się chce to niech policzy ile to mniej więcej desek. Na razie wydeskowana na oko około połowa pokładu. Metoda doskonale znana na tym forum- fornir + czarna nitka, po skończeniu oczywiście lakierowanie:
Tak powstają deski:
Przy okazji świąt będzie trochę wolnego w pracy, wtedy mam nadzieje dokończyć pokład.
W ten weekend zacząłem też nadbudówkę dziobową, pasowanie części idealne jak na razie, wszelkie ewentualne niedoróbki to raczej moje błędy:
Poniżej okładka wraz z rysunkami:
Na początek poszedł oczywiście szkielet, podklejony 2 mm tekturą "zeżarł" kilkanaście nożyków przy wycinaniu :-)
No i szczerze mówiąc na tym budowa kadłuba utknie na kilka miesięcy, kadłub ma być piankowany i szpachlowany, niestety warunki nie pozwalają mi aby to zrobić teraz, muszę z tym poczekać do cieplejszych dni wiosennych i wyemigrować z robota na działkę.
Na szczęście model jest tak zaprojektowany że z powodzeniem można się wziąć za budowę nadbudówek. Dodatkowo trwa już od paru tygodni deskowanie pokładu, robota żmudna bo pokład ma około 100 x 16 cm a moja deska z forniru olchowego ma wymiary 1 x 28 mm, jak komus się chce to niech policzy ile to mniej więcej desek. Na razie wydeskowana na oko około połowa pokładu. Metoda doskonale znana na tym forum- fornir + czarna nitka, po skończeniu oczywiście lakierowanie:
Tak powstają deski:
Przy okazji świąt będzie trochę wolnego w pracy, wtedy mam nadzieje dokończyć pokład.
W ten weekend zacząłem też nadbudówkę dziobową, pasowanie części idealne jak na razie, wszelkie ewentualne niedoróbki to raczej moje błędy:
Dziś zrobione niewiele, zaledwie poręcze przy nadbudówce:
Przy okazji mam pytanie, w jakim sklepie modelarskim w Poznaniu dostane drut 0.3 mm, 0,4 mm i podobne? Będę w przyszłą środę w Poznaniu ale niestety nie będzie tyle czasu żeby jeździć i szukać, więc chciałbym wiedzieć konkretnie. Z góry dzięki.
Przy okazji mam pytanie, w jakim sklepie modelarskim w Poznaniu dostane drut 0.3 mm, 0,4 mm i podobne? Będę w przyszłą środę w Poznaniu ale niestety nie będzie tyle czasu żeby jeździć i szukać, więc chciałbym wiedzieć konkretnie. Z góry dzięki.
ładnie Ci to idzie ;)
W budowie:
Christie 1921, HMS Victory, MM Chwilowa przerwa
Skończone:
Budynek bliźniaczy, 4TP (PZInż.140) MM
Christie 1921, HMS Victory, MM Chwilowa przerwa
Skończone:
Budynek bliźniaczy, 4TP (PZInż.140) MM
Pięknie, pięknie ale...
Wnioskuję, że wszystkie te elementy zamontowałeś już na dobre. Obawiam się jednak, że później będziesz miał problem z montażem relingów na nadbudówkach. Kolejność powinna być odwrotna. Najpierw relingi potem reszta wyposażenia. Poza tym naklejenie nadbudówki na pokład wymaga obciążenia, więc możesz mieć z tym problem. Oprócz tego zbytnie nasycenie drobnicą na tym etapie budowy zarówno nadbudówek jak i pokładu może spowodować wiele uszkodzeń tej drobnicy podczas następnych etapów budowy.bolo-ok pisze:Powstała jakaś składana drabina, strasznie delikatny element, więc definitywny retusz dopiero po solidnym wyschnięciu kleju coby nic nie zniszczyć