Witajcie, jako że wróciłem z zaj...fajnych wakacji (urlop), to i wstawiam galerię, którą miałem wstawić na tym forumie przed eskapadą, ale czasu nie stykło. Co niektórym kartonowcom galeria pewno znana, lecz jako niedawny użytkownik tegoż forum, uznałem za stosowne też się tu czymś wykazać ;)
Chciałem zaprezentować model "Wichra" sklejony z wycinanki wyd. Military Model nr 4/96.
Na początku nieco o samym modelu:
po 1. wydany na kredowym papierze,
po 2. wycinanka w kiepskim stanie - papier z licznymi przebarwieniami, pognieciona (kupiony na allegro za przysłowiowe grosze).
Te dwa fakty skłoniły mnie do skanowania i druku na plujce.
Model choć ręcznie kreślony, kleił się bardzo przyjemnie, bez większych zgrzytów. Szkielet przyjemnie się spasował, poszycie denne też; jedynie poszycie burt było ciut za długie, ale uważam, że to raczej zaleta Zgrzyt poważniejszy, ale do przeskoczenia pojawił się przy nadbudówce śródokręcia (od strony dziobu za krótka, w kierunku rufy za długa, poza tym była ciut za niska), ale pokombinowałem i jakoś się udało . Reszta nadbudówek już bez problemu pasowała, tak samo drobnica. Minusem była skromna ilość rysunków i jeszcze skromniejszy opis.
Pomimo iż fajnie się sklejał, to jednak merytoryką nie zachwycił :Wycinanka jasno nie wskazuje, na który rok przedstawia "Wichra", ale początkowo odniosłem wrażenie, że ma przedstawiać okręt na moment zatopienia. Jednak porównując z monografią Aj-press, doszedłem do wniosku, ze jeśli już, to na pierwsze miesiące roku 1937. Błędami merytorycznymi były m.in : brak wind amunicyjnych na rufie, pojedyncze wsporniki pomostu km-ów 13,2mm, brak tarcz zegarów artyleryjskich, brak małego pomostu od masztu do pomostu 1-go poziomu nadbudówki dziobowej. Niektóre babolce moimi skromnymi siłami udało mi się poprawić, niektórych poprawić już nie mogłem - zbyt późno kupiłem sobie monografię. Pewnie tych błędów uzbierało by się więcej, ale ekspertem nie jestem. Tyle o błędach w merytoryce.
Poza tym to mój trzeci model od powrotu do kartonu, a jak to powiadają - "Błądzić rzecz ludzka" Wypas to nie jest ,ale ogólnie jestem z niego zadowolony.
Ostatnie zdjęcie - dwaj "kuzyni" - porównanie wielkości:
Na koniec - dlaczego akurat ta wycinanka? Odpowiedź prosta - to jest ostatnie opracowanie "Wichra"! Aż dziwne, że ten temat nie został od tylu lat wznowiony w opracowaniu komputerowym, zwłaszcza przez Małego Modelarza. Na jego łamach "Wicher" przedwojenny gościł bodaj w 1969 roku, a więc 40 lat temu (sic!). Nie chcę wnikać w polityki wydawnicze żadnego wydawcy, ale jakoś mi tematem do Małego Modelarza "Wicher" pasuje. Poza tym wątpię, by nie znaleźli się nabywcy tego na nowo opracowanego polskiego niszczyciela, niezależnie od wydawnictwa.
Pozdrawiam
--
*[Galeria/Okręt] ORP "Wicher" Haliński 1996
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
*[Galeria/Okręt] ORP "Wicher" Haliński 1996
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości...
Zgadza się kryp, tego w standardzie nie było. Spróbowałem zrobić imitacje koła sterowego i busoli (chyba najbardziej widoczne elementy wyposażenia na mostku okrętu), zważywszy na obficie przeszkloną sterówkę, doszedłem do wniosku, że trochę pusto w środku będzie
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota. Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości...