[Relacja] Phonix D I - Orlik 12/2008

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork

Awatar użytkownika
piotter
Posty: 203
Rejestracja: ndz lis 20 2005, 14:42

[Relacja] Phonix D I - Orlik 12/2008

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: piotter »

Witam

Dawno mnie tu nie było z jakąś relacją i teraz to nadrabiam.
Miała być co prawda Orlikowa Balilla ale tu włączyła się żona ( skleiłbyś wreszcie takiego kolorowego dla mnie... ) i będzie Phoenix DI.

Piękny model - "na sucho" zrobił na mnie jak najlepsze wrażenie.
Autor opracowania - Stanisław Śliwiński

Okładka modelu (ładny obrazek !) bo bez tego relacja się nie liczy.

Obrazek

Opis budowy skromny, za to dużo rysunków, w tym porządny schemat olinowania.
Wydrukowany znakomicie - świetny papier, piękne szczegóły, "srebrny" druk i spory zapas kolorów.

Obrazek Obrazek

Ciekawa konstrukcja kadłuba.
Nie ma klasycznego szkieletu albo "normalnych" wręg tylko rodzaj skorupy, czy "łódki" później oklejanej właściwym poszyciem. Bardzo dobry pomysł - wszystko powinno być solidne i nic nie będzie się zapadało. Ciekawy patent to alternatywne sklejki - na zdjęciach widać je jako ciemnozielone paski wzdłuż boków.
Zobaczymy jak się sprawdzą.

Tyle na dziś ukleiłem:

Obrazek Obrazek Obrazek

Moim, wyjątkowo głupim pomysłem było pomalowanie drążka sterowego gęstym , błyszczącym lakierem.
Chyba go zrobię raz jeszcze.

Budowa będzie kontynuowana w powolnym tempie bo raz, że muszę oszczędzać siebie i swoje oczy, a dwa, że czekają na mnie też inne modelarskie zobowiązania. :)

Do zobaczenia w następnej odsłonie.
Tyle pięknych samolotów do sklejenia...
Awatar użytkownika
piotter
Posty: 203
Rejestracja: ndz lis 20 2005, 14:42

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: piotter »

Witam

Budowa posuwa się naprzód.
Dostałem ostrzeżenie, że nie wszystko w tym modelu jest takie jak być powinno, więc zdwoiłem czujność.
Oklejanie kadłuba przy takiej konstrukcji szkieletu nie jest łatwe i to wiadomo było od razu.
Kolejność była następująca :
spód, boki ( żadnych problemów), tył kadłuba ( tu wyznacznikiem był namalowany szewron ) - na końcu zrobił się mały uskok.

Na tym etapie wyglądało to tak:

ObrazekObrazekObrazek

Na ostatnim zdjęciu widać główne elementy składowe poszycia.
Tu zaczęło się "poważne" przymierzanie i poprawki :).
Miejsca poprawek zaznaczone strzałkami.


ObrazekObrazek

Owiewka za głową pilota - za długa o około 1,5 mm. Jej wręga jest też za wysoka.
Wewnętrzne poszycie kabiny - najwięcej cięcia. Wyznacznikiem jest wykrój kabiny.Ponieważ po tym zabiegu wręgi zrobią się za wąskie dodałem sklejki.
Tablica przyrządów jest minimalnie za szeroka.
Aha, nie przykleiłem jeszcze 'końcówek" wykroju kabiny - wiem :).


Okapotowanie silnika - problem.
Klejone to wszystko jest "na zakładkę" i to jest słuszna koncepcja.
Ale...

Pierwsza "blacha" ( cz13a ) jest za wąska za to najłatwiejsza do poprawki: rozcięcie i wstawka na linii podziału blach.
Na szczęście małe to i zasłonięte płatem.
Corrida zacznie się przy przodzie kadłuba ( cz 13 ) bo już wstępna przymiarki pokazują, że niewiele tam do siebie pasuje.


I na koniec - pierwszy rzut oka na silnik.
Chyba najbardziej pracochłonny podzespół w tym modelu.

Obrazek

Coś dużo tekstu a mało zdjęć mi wyszło. Następnym razem będzie lepiej. :D

Pozdrawiam
Tyle pięknych samolotów do sklejenia...
Awatar użytkownika
piotter
Posty: 203
Rejestracja: ndz lis 20 2005, 14:42

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: piotter »

Witam

Najtrudniejszy moment modelu ( jak dotąd ) czyli okapotowanie silnika za mną.
Wymagało to pocięcia części nr 13 na trzy kawałki i ich żmudnego dopasowywania "na piechotę".
Nie do końca wyszło jak chciałem.
Wygląda to teraz tak:

ObrazekObrazekObrazekObrazek



Silnik skończony. Bardzo pracochłonny ale gotowy, nawet taki "krzywy" jak mój, wygląda pięknie.
Rury wydechowe muśnięte srebrną kredką i suchymi pastelami.

ObrazekObrazekObrazekObrazek

Gotowy kadłub z pokrywami wzierników i obramowaniem kabiny.
Pierwsza faza nakładania okopceń.


ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Teraz powinno pójść z górki. :)
Tyle pięknych samolotów do sklejenia...
Awatar użytkownika
piotter
Posty: 203
Rejestracja: ndz lis 20 2005, 14:42

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: piotter »

Witam

Dziś rzut oka na skrzydła i usterzenie.
Żadnych cudów i nadmiernego myślenia. Uważać tylko trzeba na odpowiednie wklejenie szkieletu, żeby zgadzały się otwory na bagnety.

Pierwszy raz miałem do czynienia z laserowym szkieletem i to widać. Normalnie wkleiłbym tam keson ale gotowe żeberka baardzo upraszczają sprawę. Ostanie, zewnętrzne żeberko z górnego płata usunąłem z nadmiaru ostrożności.

Teraz wygląda to tak:

ObrazekObrazekObrazekObrazek
Tyle pięknych samolotów do sklejenia...
Awatar użytkownika
OSTOJA
Posty: 1216
Rejestracja: pt gru 19 2008, 14:08
Lokalizacja: Mielec (Ostróda, Iława)

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: OSTOJA »

Ciekawie zaczyna to wyglądać. Czy przetłaczałeś "płócienne" pokrycie na żeberkach?
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.
W imadle:
Dorobek
Awatar użytkownika
piotter
Posty: 203
Rejestracja: ndz lis 20 2005, 14:42

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: piotter »

Ostoja, w tym modelu nie było takiej potrzeby - laserowe żeberka załatwiają sprawę "automatycznie". Użycie BCG też pomaga.
We wcześniejszy modelach, tam gdzie nie używałem takich "nowomodnych wynalazków" :) wytłaczałem żeberka od strony niezadrukowanej.
Tak zrobiłem na przykład w moim Oeffagu czy Breguecie.
Tyle pięknych samolotów do sklejenia...
Awatar użytkownika
OSTOJA
Posty: 1216
Rejestracja: pt gru 19 2008, 14:08
Lokalizacja: Mielec (Ostróda, Iława)

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: OSTOJA »

piotter pisze:...laserowe żeberka załatwiają sprawę "automatycznie". Użycie BCG też pomaga.
To dobrze, nie zapomnij tylko, że na dolnej powierzchni skrzydeł przy profilu wklęsłym pokrycie płócienne powinno być wypukłe pomiędzy żebrami a nie wklęsłe. Pozdrawiam.
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.
W imadle:
Dorobek
Awatar użytkownika
piotter
Posty: 203
Rejestracja: ndz lis 20 2005, 14:42

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: piotter »

Sądzę raczej że to kwestia profilu skrzydła i właściwego napięcia płótna. Egzemplarze muzealne nie zawsze mają poszycie jak spod igły.
Na cienkich, "ptasich" profilach też jednak widać odznaczające się wyraźnie żebra. Często widać po prostu przebieg "brytów" tkaniny lub specjalne paski wzmacniające poszycie w miejscu żebrowania.

Czyli każdy typ ma inaczej.

Różnice widać choćby na tych zdjęciach:

Albatros BII
Grigorowicz M15
Spad S VII
I z nowszych Jungman.

Jest to sprawa na którą do tej pory się nie zastanawiałem a ciekawa :).
Tyle pięknych samolotów do sklejenia...
Awatar użytkownika
OSTOJA
Posty: 1216
Rejestracja: pt gru 19 2008, 14:08
Lokalizacja: Mielec (Ostróda, Iława)

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: OSTOJA »

Zawsze na wklęsłej powierzchni profilu na postoju (nie w locie) pokrycie płócienne pomiędzy żebrami będzie wypukłe. Tak jak na tym zdjęciu:

Obrazek

Widać to również w podanych przez Ciebie przykładach:

Albatros BII
Grigorowicz M15

Pozostałe podane przykłady to samoloty w locie:

Spad S VII
Jungman

i tutaj rządzą prawa rozkładu ciśnień na skrzydle w czasie lotu.
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski.
W imadle:
Dorobek
tad
Posty: 868
Rejestracja: śr lut 16 2005, 0:45
Lokalizacja: Kraków

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: tad »

Haha - Ostoja znowu swoje... Już się kiedyś kłócił na innym forum o to samo - nieważne ile zdjęć mu pokazać, to i tak "wie lepiej". Ostatnio porobiłem nawet specjalne zdjęcia w MLP w Krakowie, ale odpuściłem - on jest niereformowalny jak sobie coś wbije do głowy.

Tradycyjnie pokazuje pokrycie z laminatu czy innego specjalnie profilowanego tworzywa i porównuje z pokryciem płóciennym - taki drobiazg nie robi mu różnicy... To samo z rozkładem ciśnień W CZASIE LOTU, a nie na zdjęciach z postoju - itd. itp. Od siebie dorzucę jeszcze dla niezorientowanych zasadę różnicowania aerostatycznego - a co :-)

Nawet tam, gdzie nie widać wypukłości to powie, że widać i voila! - Pan Ekspert zagadał wątpiących i nieśmiałych.
TAD
ODPOWIEDZ