Witam wszystkich!
Postanowiłem pokazać Wam mój sklejony model TY2. Budowa trwała półtorej roku, a inspiracją była doskonała relacja Precyzyjnego (relacja ta bardzo pomogła, za co dziękuję). Muszę się przyznać, że dzięki budowie tej lokomotywy podniosłem swoją poprzeczkę. Jest to poniekąd zasługa wielu doskonałych modelarzy zgromadzonych na tym forum.
No co tu gadać PRECYZYJNY strasznie zaraża a efekt - choroba ogarniająca coraz większe grono pozytywnie zakręconych z małą szansą na uzdrowienie a że choroba się rozwija to mamy coraz to większą "wysypkę" fajnych modeli .
Gratuluję modelu i tarczy z repozytorium również.
Dziękuję za miłe słowa amz20. Oj zaraża kolega Precyzyjny i nie tylko On i Qń i Art i Laszlik i wielu,wielu innych. A Twoja tarcza pokazana na tym forum mnie dopadła i kwitłem kilka dni. Musiałem robić nową gablotę bo pierwsza była za wąska i tarczy bym nie wepchał. Taka to zaraza ten papier. Pozdrawiam
Hiob gratulacje bardzo piękny model. Podzielam wasze słowa o zarażeniu choć nie jestem poczatkującym to nadal po waszych pokazach nie odważę się pokazać moich "modeli". na razie bo wkońcu też bęę się chciał pochwalić.
Nigdy nie jest za późno aby wszystko zacząć od początku.
Dziękuję za gratulacje Garniec 13 i świetnie Ciebie rozumiem , też raczej nie powalałem talentem. Przy lokomotywie wszystko zaczęło się zmieniać. Patrzyłem na to co zrobił Precyzyjny i starałem się zrobić podobnie. Metelizer na koła to nakładałem chyba z 15 razy, aż w końcu się udało. Potem to już jakoś tak samo wchodzi w krew ,żeby dokładnie i z detalami robić. Taka lokomotywa to dobra szkoła polecam i pozdrawiam
Te zacieki to sodafos, środek zmiękczający, dodawany do wody w tendrze. Często po wodowaniu, gdy parowóz pokonywał zakręty to wylewała się woda i tak powstawały zacieki.
Hiob, podglądałem twoją relację na paper modelers. Moje gratulacje.
Mam tylko jedno pytanie, dlaczego użyłeś dwóch odcieni koloru czerwonego?
Parowozy były malowane czerwienią karminową
Jeżeli czegoś nie da się zrobić, potrzebny jest ktoś, kto o tym nie wie – przyjdzie i to zrobi.
Dziękuję Tempest za gratulacje. Jeżeli chodzi o elementy cięte laserem to miałem śruby i nakrętki, oraz koła chociaż przyznam, jako laik popełniłem kilka błędów przy klejeniu tych kół i potem miałem sporo szlifowania, ale jakoś dałem radę. Jeżeli chodzi o zacieki na tendrze to podejrzewam, że to zacieki po wodzie, chociaż pewności nie mam bo i wiedzy w tych sprawach nie posiadam. Sądzę też, że są zbyt duże jeśli tak to je poprawie. Pozdrawiam
Bardzo ładny model. Wybrałeś sobie dobry wzór do naśladowania. Trochę brakuje mi zdjęć detali oraz brak konsekwencji w śladach eksploatacji. Skoro model nie jest brudzony, to zacieki wody wprowadzają moim zdaniem pewien dysonans w stosunku do reszty, a szczególnie błyszczących zbiorników.
Podzielam pytanie Roberta. O ile "czerwień" na kołach przypomina wyblakły od słońca czerwony, to zbiorniki wyglądają już jak karoseria Ferrari. Jeśli to Twój pierwszy model kolejowy, to jest dużo lepszy niż mój pierwszy. Zapowiada się kolejny wariat kolejowy. Biję brawo i czekam na kolejny model i relację.
Gratuluję pięknie wykonanego modelu. Brakuje mi trochę zdjęć detali, a na forum, na którym prowadziłeś relację, niestety bez zalogowania nie można obejrzeć zdjęć.
Moim zdaniem zabrakło Ci "jednolitości" w malowaniu. Koła i czarna większość jest wyraźnie matowa, zbiorniku powietrza zbyt błyszczące, a cały parowóz wygląda bardzo czysto jak po opuszczeniu fabryki lub warsztatów naprawczych. W takim przypadku farba na całym parowozie byłaby bardziej błyszcząca. Owszem bywały jeszcze bardziej wypłowiałe i matowe parowozy, ale te były także brudne, z rdzawymi zaciekami, sadzą, oleistymi plamami itp. Ale ogólne wrażenie jest bardzo dobre, mój pierwszy parowóz wyglądał dużo gorzej.
Dopisek, widzę, że w czasie jak ja pisałem swój post, Niki68 napisał swój komentarz, utrzymany w podobnym tonie.
