Supermarine Spitfire mk.Vc!
Maszyna na której latał George „Buzz” Beurling, jeden z najskuteczniejszych pilotów potyczki nad niebem Malty. Model wydany nakładem Wydawnictwa Andrzej Haliński. Rzadko spotykany na forach, jednak z dość oryginalnym i według mnie ciekawym malowaniem.
Model został wybrany przeze mnie głównie z powodu filtra Vokes, który w sposób charakterystyczny zmieniał bryłę samolotu Spitfire mk.Vb. Kształt, który powoduje, że dziób samolotu kojarzy mi się z czymś wściekłym i agresywnym.
Kolejny powód to teatr działań i warunki tam panujące. W trakcie budowy będę korzystał z książki „Malta Spitfire Vs – 1942: Their Colours and Markings” autorstwa Brian’a Cauchi, jest w niej mnóstwo zdjęć maltańskich Spitów zniszczonych przez agresywne warunki słońca i piachu, panujących w tamtym obszarze. Mam nadzieję, że uda mi się to oddać podczas finalnego wykończenia modelu. Oczywiście korzystam jeszcze z innych materiałów książkowych, a w związku z tym, że Spitfire jest samolotem bardzo popularnym i dobrze udokumentowanym, to literatury na jego temat mam naprawdę dużo.
Pomimo posiadania w swojej kolekcji jednego Spita w wersji LF.IXc i budowaniu Mk.Ia, nie mogłem się powstrzymać, przed pocięciem kolejnego. A właściwie kolejnych! Stwierdziłem, że zbuduję wszystkie modele Spitfire, które mnie interesują na raz, jak w fabryce, bo później nie będzie mi się chciało do tego wracać. A w kolekcji chcę posiadać po jednym modelu z każdej wersji.
Także trzeba było zakasać rękawy i wziąć się do pracy. Kokpit powstał równocześnie z wersją Vb i XVIe, zaraz po ukazaniu się tej drugiej w sprzedaży. Tydzień chorobowego wystarczył, aby zamknąć temat. Jednak to co zrobiłem, przeleżało w szczelnym pudełku, aż do czasu decyzji o powrocie do budowy Mk.Ia, który był w bardziej zaawansowanym stadium rozwoju. Klasyczne „teraz, albo nigdy” i w ten sposób ruszyłem z budową 4 modeli samolotów Spitfire na raz. Pierwszy raz coś takiego robię, ale w trakcie budowy już zdążyłem dojść do wniosku, że ostatni!
Ze względu na różnego rodzaju przeróbki i brak zapasu koloru, model powstaje z dwóch wycinanek. A praktycznie z trzech, z tym że ta ostatnia, to dawca kokpitu, czyli garbata wersja XVIe. Powód? Kolory zastosowane w Vc, były dla mnie nie do przyjęcia, stąd decyzja o adaptacji całego kokpitu, oczywiście z dostosowaniem go do wersji Vc. Warto również odwiedzić moją relację z budowy Spitfire Vb, żeby zobaczyć różnicę w kokpicie między tymi wersjami. Finalnie model będzie eksponowany z otwartą limuzyną, jednak przy zamkniętych drzwiczkach wejściowych do kabiny.
Relacja będzie prowadzona równocześnie z wersją Vb, XVIe oraz wcześniej zaczętą IA. Zastanawiałem się chwilę czy nie ująć tego w jednej relacji, jednak stwierdziłem, że każdy model zasługuje na swój własny wątek.
Tyle przydługiego wstępu, pora na kilka zdjęć. W sumie nie dużo, ale wystarczająco, aby zobaczyć co zostało zmienione, co dodane, a co odjęte.
![Obrazek](http://kartonwork.pl/ftp/zdjecia/makulatura/Rowin/Mk5c/92c9d20efcffa03d.jpg)
![Obrazek](http://kartonwork.pl/ftp/zdjecia/makulatura/Rowin/Mk5c/7c0a78f07d8be8b5.jpg)
![Obrazek](http://kartonwork.pl/ftp/zdjecia/makulatura/Rowin/Mk5c/69ab2f2e816ce9b5.jpg)
![Obrazek](http://kartonwork.pl/ftp/zdjecia/makulatura/Rowin/Mk5c/b3e48c216ca2b4d9.jpg)
![Obrazek](http://kartonwork.pl/ftp/zdjecia/makulatura/Rowin/Mk5c/ea2ae8ff7108fcd5.jpg)
Nie mogłem się powstrzymać przed zrobieniem fotografii wszystkich na raz dla porównania. Dodatkowo chciałem poczuć nad nimi władzę, trzymając je wszystkie w dłoni
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Obrazek](http://kartonwork.pl/ftp/zdjecia/makulatura/Rowin/Mk5c/5dccb28079b4d5fc.jpg)
15 LAT NA KARTONWORK!
A teraz coś z innej beczki. Dzień wrzucenia, aż trzech nowych relacji na forum nie jest przypadkowy. Jak zwrócicie uwagę w charakterystyce mojego profilu pod Nickiem, jest napisane, że dołączyłem do forum 13 kwietnia 2004 roku. W związku z tym dzisiaj mija 15 lat odkąd jestem częścią forum Kartonwork! Jest to moje macierzyste forum, od którego zacząłem przygodę z modelarstwem otwartym na świat. Dlatego darzę je największym sentymentem. Jak większość z nas poznałem forum w czasie, kiedy modelarstwo było w odstawce od czasów podstawówki. Zarejestrowałem się z ciekawości, żeby móc wyrazić zachwyt nad pracami Roinoka, Laszlika, Sicora, Bundy’ego (Tomka), Swingera (Łukasza K.) i Wujka Andrzeja. W ten sposób podpatrując ich relacje, warsztat, przekazywane rady, nasiąkałem od nowa modelarstwem jak gąbka. Rzecz jasna nie zdawali sobie z tego sprawy, ale dziękuję im za to, bo dzisiaj modelarstwo jest ważną częścią mojego życia. Te 15 lat traktuje jako świadome uczestnictwo w społeczności modelarskiej i mam nadzieję, że takich piętnastek jeszcze kilka będzie mi dane przeżyć! Podsumowując to sentymentalne wynurzenie, chciałbym pokazać całą kolekcję modeli, które udało mi się skleić w tym czasie. Nie jest ich zbyt wiele, jednak stanowią dla mnie kolekcję bezcenną, która nie powstałaby gdyby nie forum Kartonwork. Dzięki!
![Obrazek](http://kartonwork.pl/ftp/zdjecia/makulatura/Rowin/Mk5c/02d79a3107621079.jpg)
Pozdrawiam!