Brytyjski pancernik
KING GEORGE V 1:200
Na ile będę w stanie, będzie to standard.
Opracowanie przedstawia stan na maj 1941 r. a wykonawcami są: Marcin Grygiel i Marcin Dworzecki.
Szkielet podklejony 2 mm tekturą, cięty nożykiem na „dzięcioła” i chlastanego czyli zwyczajnie. Klejony w całości wikolowatym, co mam go na wiadra jako że w zakładzie naprzeciwko jest go na beczki, a że to mała wioska więc… Pokład podkleiłem bezpośrednio a nie jak chcieli projektanci aby był naklejany na wcześniej przygotowany element szkieletu. Dalej, mała deseczka papier ścierny i jazda do potrzebnych kształtów. „Bezmózgowie totalne” na jakie cierpię od czasów raczkowania czuwało i sklejka którą łączyłem dwa arkusze tektury umiejscowiła się pod otworami na łańcuch. Tym szczęśliwym zbiegiem okoliczności zamiast przez dwa przebijałem się przez cztery mm chcąc owe dziury wydrapać.
Będąc całkowicie nie ufny swym umiejętnością jak i zdania że tak jest lepiej, nie zamierzałem łączyć burty z dnem na styk. W tym celu szkielet po całości od góry skróciłem o 1 mm. Do tak przygotowanego szkieletu przybiłem pokład szpilkami (najlepsze to te lekko zardzewiałe), jeszcze raz zalałem spoiny wręgi/podłużnice/wodnice i na równej powierzchni dociążyłem do całkowitego wyschnięcia.
![Obrazek](http://images3.fotosik.pl/18/njd0rdc2sdhlvyhxm.jpg)
![Obrazek](http://images1.fotosik.pl/18/ltbb9d3z7gjxhvetm.jpg)
![Obrazek](http://images1.fotosik.pl/18/k236g27abob0c2gtm.jpg)
![Obrazek](http://images3.fotosik.pl/18/nd1ysdb2ewxb57nym.jpg)
![Obrazek](http://images2.fotosik.pl/18/rhosq3noxenwl8h1m.jpg)
![Obrazek](http://images2.fotosik.pl/18/jnx9kt44pfb9ag0lm.jpg)