kupiłem sobie wczoraj SMS Moltke 1:200 Modelcardu za 17,50 pln w sklepie modelarskim.
Zastanawiają mnie kolory jakie ma to ustrojstwo ponad linią wodną. Jakieś takie ciemnozielone i groszkowe. Faktycznie tak było - reichsmarine paćkała okręty na zielono
Mam więc pytanka - może ktoś wie -1. jak malowano podówczas (I wś) niemieckie okręty 2. czy to opracowanie Moltkego daje się skleić bezstresowo 3. czy można gdzieś zobaczyć fotki gotowego modelu
Od razu dziękuję za odpowiedzi.
pzdr Grzegorz
SMS Moltke (pytanie o malowanie)
Moderator: kartonwork
-
- Posty: 14
- Rejestracja: śr wrz 17 2003, 11:52
-
- Posty: 14
- Rejestracja: śr wrz 17 2003, 11:52
Cześćgk pisze:Mały Bizon,
napisz coś więcej o modelu.
pzdr Grzegorz
Powiem od razu, że nie mam go sklejonego w całości.
Kupiłem, bo Oczarowała mnie okładka autorstwa pana Nawrockiego.
Generalnie jest to model do sklejenia z poprzedniej epoki. Dosłownie i w przenośni.
Jest sklejalny, bo widziałem jego fotki z konkursów.
Kolory to prawdopodobnie abstrakcja, bo żaden z pancerników REICHSMARINE wydanych do tej pory w kartonie przez RÓŻNE wydawnictwa nie posiadał takiego kamuflażu. Np. SMS Thuringen, SMS Lutzow, (z GPM) lub SMS Seydlitz z Modelcard.
Karton słabej jakości, trzeba uważać przy kształtowaniu zagięć. Farba drukarska wtedy ściera się i trzeba retuszować.
Dokładność wykonania – na początek wytnij części pokładu i przyłóż /PRZYMIERZ/ do siebie część dziobową i śródokręcie – (bez klejenia oczywiście) zobaczysz różnicę którą samodzielnie musisz zniwelować. Podobnie jest z dokładnością innych części np. komin i jego podstawa.
A jednak – ten okręt i model ma coś w sobie, że go lubię.