[zapowiedź] WAK 7/2006 - Autoblinda AB-41 - 1:25
Moderatorzy: Tomasz D., kartonwork
[zapowiedź] WAK 7/2006 - Autoblinda AB-41 - 1:25
Pod koniec czerwca ukaże się model Autoblindy AB-41 w malowaniu Pułku Ułanów Karpackich. Model autorstwa Michała "Messera" Szklarczyka i Dawida "Qrczaka" Furczaka w skali 1:25. Model będzie zajmował 8 arkuszy części , z któych będzie można wykonać "wszystko" - oba przedziały kierowców (tak "oba"), silnik i inne bebechy. Cena na razie 19 zł, może wzrosnąć, niestety.
Surówki nie pokażę, bo ... zdewastowałem ... kolejne się robią. Arkuszy nie pokażę, bo jeszcze nie pora na nie ... stopniujmy napięcie
Obiecane fotki AB 41:
Surówka - wiem że nie skończona, ale ta powstawała aby wyłapać ostatnie niedorówki oraz sprawdzić kolory:
Kawałki arkuszy - wycinki, aby ciut zaostrzyć apetyt:
Fragmenty instrukcji - jak zawsze instrukcja "by Qrczak" bardzo mi się podoba, głównie ze względu na czytelność:
Model będzie dostępny od poniedziałku. Cena jak zapowiadałem (dziwne mimo skoków PLN/Euro) 19 zł.
--
Surówka - wiem że nie skończona, ale ta powstawała aby wyłapać ostatnie niedorówki oraz sprawdzić kolory:
Kawałki arkuszy - wycinki, aby ciut zaostrzyć apetyt:
Fragmenty instrukcji - jak zawsze instrukcja "by Qrczak" bardzo mi się podoba, głównie ze względu na czytelność:
Model będzie dostępny od poniedziałku. Cena jak zapowiadałem (dziwne mimo skoków PLN/Euro) 19 zł.
--
Już ją [autoblindę] mam
Uśmiechy powyższe przypadkowymi nie są, taki model to sama radość - radość oglądania, radość sklejania, radość podziwiania na półce
Na początek o tym, co dostajemy za 19plnów:
- lakierowana okładka z ciekawą grafiką Anny Kułakowskiej - tytuł roboczy "Autoblinda Noego" :P pełno tam wody, ale całość prezentuje się efektownie
- 1 strona z opisem pojazdu i instrukcją budowy. Zawiera ona kilka uwag, które z pewnością przydadzą się w czasie budowy ("Na tym etapie budowy zalecane jest..." i takie tam)
- 5 stron czytelnych i szczegółowych rysunków montażowych. Świetny jest patent z szarym tłem - bardzo to to czytelne.
- 8 arkuszy A4 z elementami (tak na oko jest ich milion z okładem ). A poważnie to 2583 (info z wątku z Konradusa). [Szczegóły nieco niżej]
- 0.5 strony z szablonami, 0.5 strony z ofertą WAK-u.
Szczegóły zapowiadane nieco wyżej:
Elementy prezentują się bardzo ładnie. Co prawda czarne linie są dość grube, ale (uwaga!) w miejscach, gdzie trzeba przyklejać inne elementy, są tylko nieco ciemniejsze pola (inaczej niż na powyższych zdjęciach surówki), a nie białe plamy - nie trzeba "celować" co do 0.05 milimetra, a i efekt ogólny może być miły dla oka. Brawo za takie podejście do sprawy!
Nie stwierdziłem przesunięć kolorów, "karoseria" jest w bliżej nieokreślonym kolorze ciemnożółtym, natomiast wnętrze jest jasnoszare. Detale są dobrze oddane - na gaśnicach (?) widać linijki tekstu instrukcji obsługi (?), a na tablicy rozdzielczej ładnie oddanie białe tarcze zegarów (w końcu to włoski samochód sportowy :p ).
Zachwyca (a przynajmniej cieszy niezmiernie) ilość szczegółów. Podwozie to istna dżungla pałąków, cięgien, wałów napędowych (4 sztuki, do każdego koła osobny) i przegubów. Opony to zajęcie na długie zimowe wieczory - po 3 sztuki dwóch rodzajów, jeden z nich wymaga naklejenia całej garści pojedynczych kosteczek. Felgi odwzorowane bardzo szczegółowo. Wnętrze, razem z silnikiem, z pewnością zadowoli każdego zapalonego architekta wnętrz. Wszystkie włazy można wykonać jako otwierane - tak to przynajmniej wygląda. Na wierzchu też widać dużo detali - będzie na czym oko zawiesić.
I jeszcze uwaga co do całej konstrukcji - nie ma w modelu ani kszty szkieletu, czy też sklejek. Tak jak w "wz-28", tak i pewnie tutaj, zapewne wystarczająco sztywny okaże się pancerz klejony z dwóch warstw kartonu.
Jakby ktoś miał jeszcze pytania co do samej wycinanki, to proszę śmiało
Ja natomiast mam pytania do prawdziwego egzemplarza:
Jak to się stało, że Polacy zdobyli samochód, na którym były założone 3 opony jednego typu i tylko jedna drugiego? Oba zapasy były już uszkodzone?
I jeszcze chciałem się upewnić, gdzie to ma przód? Tam, gdzie białe reflektory i silnik, czy też odwrotnie (co wydaje mi się bardziej prawdopodobne)? Muszę tu rozwiać wątpliwości, bo w wycinance występują elementy opisane jako "przód" i "tył".
Uśmiechy powyższe przypadkowymi nie są, taki model to sama radość - radość oglądania, radość sklejania, radość podziwiania na półce
Na początek o tym, co dostajemy za 19plnów:
- lakierowana okładka z ciekawą grafiką Anny Kułakowskiej - tytuł roboczy "Autoblinda Noego" :P pełno tam wody, ale całość prezentuje się efektownie
- 1 strona z opisem pojazdu i instrukcją budowy. Zawiera ona kilka uwag, które z pewnością przydadzą się w czasie budowy ("Na tym etapie budowy zalecane jest..." i takie tam)
- 5 stron czytelnych i szczegółowych rysunków montażowych. Świetny jest patent z szarym tłem - bardzo to to czytelne.
- 8 arkuszy A4 z elementami (tak na oko jest ich milion z okładem ). A poważnie to 2583 (info z wątku z Konradusa). [Szczegóły nieco niżej]
- 0.5 strony z szablonami, 0.5 strony z ofertą WAK-u.
Szczegóły zapowiadane nieco wyżej:
Elementy prezentują się bardzo ładnie. Co prawda czarne linie są dość grube, ale (uwaga!) w miejscach, gdzie trzeba przyklejać inne elementy, są tylko nieco ciemniejsze pola (inaczej niż na powyższych zdjęciach surówki), a nie białe plamy - nie trzeba "celować" co do 0.05 milimetra, a i efekt ogólny może być miły dla oka. Brawo za takie podejście do sprawy!
Nie stwierdziłem przesunięć kolorów, "karoseria" jest w bliżej nieokreślonym kolorze ciemnożółtym, natomiast wnętrze jest jasnoszare. Detale są dobrze oddane - na gaśnicach (?) widać linijki tekstu instrukcji obsługi (?), a na tablicy rozdzielczej ładnie oddanie białe tarcze zegarów (w końcu to włoski samochód sportowy :p ).
Zachwyca (a przynajmniej cieszy niezmiernie) ilość szczegółów. Podwozie to istna dżungla pałąków, cięgien, wałów napędowych (4 sztuki, do każdego koła osobny) i przegubów. Opony to zajęcie na długie zimowe wieczory - po 3 sztuki dwóch rodzajów, jeden z nich wymaga naklejenia całej garści pojedynczych kosteczek. Felgi odwzorowane bardzo szczegółowo. Wnętrze, razem z silnikiem, z pewnością zadowoli każdego zapalonego architekta wnętrz. Wszystkie włazy można wykonać jako otwierane - tak to przynajmniej wygląda. Na wierzchu też widać dużo detali - będzie na czym oko zawiesić.
I jeszcze uwaga co do całej konstrukcji - nie ma w modelu ani kszty szkieletu, czy też sklejek. Tak jak w "wz-28", tak i pewnie tutaj, zapewne wystarczająco sztywny okaże się pancerz klejony z dwóch warstw kartonu.
Jakby ktoś miał jeszcze pytania co do samej wycinanki, to proszę śmiało
Ja natomiast mam pytania do prawdziwego egzemplarza:
Jak to się stało, że Polacy zdobyli samochód, na którym były założone 3 opony jednego typu i tylko jedna drugiego? Oba zapasy były już uszkodzone?
I jeszcze chciałem się upewnić, gdzie to ma przód? Tam, gdzie białe reflektory i silnik, czy też odwrotnie (co wydaje mi się bardziej prawdopodobne)? Muszę tu rozwiać wątpliwości, bo w wycinance występują elementy opisane jako "przód" i "tył".
Co do "zdobycia" - to po za faktem że ono było, nic mi nie wiadomo jak ono się odbyło - przetrząsnąłem trochę papierów ze Szkocji i Włoch, ale nic sensownego nie znalazłem,
Przód jest tam gdzie karoseria jest bardziej tępa (czyli na okładce AB-41 oddala się od oglądającego.
Model oczywiście można wykonać bez wnętrza, bez bieżnika i bez wielu detali (także z tego powodu nie daliśmy białych pól "pod detale").
Przód jest tam gdzie karoseria jest bardziej tępa (czyli na okładce AB-41 oddala się od oglądającego.
Model oczywiście można wykonać bez wnętrza, bez bieżnika i bez wielu detali (także z tego powodu nie daliśmy białych pól "pod detale").