Witam. Nigdy nie robiłem modeli z plastiku, ale że moja wspaniała kobieta kupiła mi na mikołaja ten oto własnie model, postanowiłem że zrobię przerwę w budowie kanclerza i postaram się jakoś to poskładać. Wydaje mi się że przy tak dużym projekcie jaki robię i tak dłuuuuugim czasie wykonywania ...

W kolejce czeka ten oto śmigłowiec. Zawsze mi się podobał i jak zobaczyłem że jest nowe opracowanie, zakupiłem go od razu. Z racji że szkielet do bismarcka wycinałem strasznie dużo dni, (a wiadomo że trzeba zrobic to dokładnie bo potem mozna załamać ręce nad poszyciem) a palce niemiłosiernie bolały ...

Waloryzacja jakaś na pewno będzie, ale to już na końcu aby wygląd poprawić. Z racji że zacząłem wszystko jak książka pisze ''papierowo'' to na razie lecę tak dalej. Najbardziej rozprasza mnie model który już czeka w kolejce, ale nie wiem czy jest sens robienia równolegle drugiej relacji, bo pracy ...

Witam po ''krótkiej'' przerwie. Z racji że znowu mam czas, postanowilem wziąć się dalej za model. Troche czasu się kurzył ale wiedziałem ze nie odpuszczę. Prace trwają już od dwóch tygodni, także powstało juz troche elementów. gdy tylko zapoznam sie z nowym photobucket'em wstawię zdjęcia z postępu ...

Bez przesady... Ten okręt jest nie pierwszy i ostatnim też na pewno nie będzie. To co wybrałem do sklejenia w następnej kolejności, jest że tak powiem dla mnie priorytetem i mam do niego szczególny sentyment więc nie odpuszczę go na pewno.

PS:O drabinkach pomyślimy na końcu.

Gen, te wszystkie elementy które ''przyprawiają o siwe włosy'' odpuszczę sobie na razie. Ten model to mój powrót po długiej przerwie, więc zrobię go mam nadzieje estetycznie tak jak postanowilem czyli, ''tak jak książka pisze''.

Następny do którego zbieram już materiały i wszystkie potrzebne pomoce ...

Tak by temat nie zarósł badylami.

Wygląd komina na dzień dzisiejszy.

Gen bo tak winno być.
Na tym forum to tylko tacy

No może i trochę przesadzam, ale z tych drucików wychodzi mi jak na razie taki hmm ''pijany las'' a ja tak nie lubię. Ale oczywiście nie rezygnuje i w wolnej chwili będę próbował to doskonalić, a jak już mi wyjdzie dobrze to zdemontuje papier i pójdzie w to miejsce drut.

Art, broń Boże nie było i ...