No to suczka zaczyna nabierać swojego pieknego wyglądu.. Czekam na dalsze fotki.

No i ja się przyłączam do gratulacji i czekam na pełniejszą realcję. Jako następny model widzałbym geodetycznego Wellingtona...

Mój nick to nic innego jak nazwa słynnego charta Tuaregów nazywanych Błękintymi jeźdźcami pustyni. W ten sposób nawiązuję do niezależnego charakteru tej wspaniałej i pieknej rasy. Tak samo jak ten chart i ja lubie być niezależny i taki właśnie bywam.

No to ja czekam na jakiegoś kartonowego beaucerona czy dobermana.

A ja powiem, ze w niczym nie ustępuję produktom plastikowym (no chyba tylko charakterystycznym żłobkowaniem).

Musdzę Wam powiedizeć moim modelarscy Przyjaciele, że ta dyskusją staje sie coraz bardziej interesująca. Lubię takie dyskusje bo to rozwija człowieka.

Oj tad, tad jesteś doskonałym przykładem na dzieło sztuki, jesteś poprostu doskonały... Tylko Ty nie popełniasz błedów...

A ja modelarstwo zaliczam do rzeźby nowoczesnej czyli poprostu do rzeźbiartstwa. Natomiast co do nauczania sztuki w szkole to dla czego nie być elastycznym i dlaczego nie wspominać o modelarstwie na lekcjach plastyki czy lekcjach o sztuce? Przeicez z czasem to moze an stałem wejśc do kanonu nauczania.

Struna no to czekam na kolejne fotki z Twoichprac na fitterkiem. Z przyjemnością je sobei zobaczę.

Drogi tad, bądź tak wyrozumiały i daj mi skonczyć ten cykl o, kótrym pisze powyżej a doczekasz się fotek moich modeli. Ja dotrzymuję słowa. A co do moich wątkow to wiem co pisze ponieważ modelarstwem zajmowąlem się od szkoły podstawowej i kilkakrotnie startowałem w zawodach modelarskich i sam byłem ...