Witam
Postanowiłem wystartować z relacją budowy okrętu. Nie licząc sklejonych w latach 90-tych Burzy i Pioruna z MM, będzie to pierwszy poważny okręt w moim modelarskim życiu.
Wybór padł na... pewnego IJN'a, ale im głębiej zagłębiałem się w jego dokumentacje, tym nabierałem większego przekonania, że to za wysokie progi:P Po zrewidowaniu planów, wybrałem USS Helena z Domu Bumagi.
Model wydany jest z wręgami wyciętymi laserowo (niestety bez alternatywy w postaci wręg na cienkim papierze) i z ciekawym dodatkiem w postaci flag wydrukowanych na płótnie. Jeśli chodzi o wręgi to jedyną ich zaletą jest karton na jakim zostały wycięte. Krawędzie są postrzępione, tam gdzie powinien być przepalony nie jest, a tam gdzie np. występują linie symetrii jest nadpalony co osłabia przekrój wręgi.
Po obejrzeniu chyba wszystkich ważniejszych relacji okrętowych na forach, jako raczkujący w tej kwestii uznałem, iż najlepszą metodą do zachowania symetrii jest przypięcie wodnicy na desce (podpatrzone u Svena). Wręgi i podłużnica przecięte zostały wzdłuż lini wodnej i klejone do przytwierdzonej wodnicy. Po sklejeniu szkieletu ponad linią wodną rozpocząłem wzmocnienia pod przyklejenie pokładu.
Poniżej pierwsze zdjęcia z budowy.
W modelu nie opracowano hangaru, w necie jest świetne zdjęcie, na podstawie którego postaram się dodać coś od siebie.
Pytanie do fachowców. Czy kolor pokładu hangaru był taki sam, jak kolor pokładu górnego?
Zapraszam do komentowania.
[R] USS Helena 1:200 - Dom Bumagi
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [R] USS Helena 1:200 - Dom Bumagi
model będzie tylko do linii wodnej ?
Re: [R] USS Helena 1:200 - Dom Bumagi
Tomaszu w żadnym wypadku. Po wklejeniu hangaru, przykleję pokład, wtedy zdejmę Helenę z deski i zajmę się szkieletem poniżej linii wodnej.
Galeria: Bf-109E-4 AH
Re: [R] USS Helena 1:200 - Dom Bumagi
Witam ponownie w kolejnej odsłonie.
Zeszło się długo. Sezon urlopowy nie sprzyjał pracom nad modelem. Na początek poszły ściany hangaru będące jednocześnie podposzyciem dla burt i wzmocnienia pod pokład. Tu niestety popełniłem błąd i nie wykleiłem od wewnątrz gładszym kartonem i wyszło to przy malowaniu.
Po tym wziąłem się za rozrysowanie części, co robiłem pierwszy raz w życiu, więc szło to mozolnie. W wielu miejscach poszedłem na kompromis, w przeciwnym razie zakopałbym się z tym jeszcze na kilka miesięcy. Poniżej efekt dotychczasowej pracy.
Zapraszam do komentowania.
Zeszło się długo. Sezon urlopowy nie sprzyjał pracom nad modelem. Na początek poszły ściany hangaru będące jednocześnie podposzyciem dla burt i wzmocnienia pod pokład. Tu niestety popełniłem błąd i nie wykleiłem od wewnątrz gładszym kartonem i wyszło to przy malowaniu.
Po tym wziąłem się za rozrysowanie części, co robiłem pierwszy raz w życiu, więc szło to mozolnie. W wielu miejscach poszedłem na kompromis, w przeciwnym razie zakopałbym się z tym jeszcze na kilka miesięcy. Poniżej efekt dotychczasowej pracy.
Zapraszam do komentowania.
Galeria: Bf-109E-4 AH
Re: [R] USS Helena 1:200 - Dom Bumagi
Witam
Pokład przyklejony. Wykorzystałem elementy szkieletu które były w wycinance. Trzeba uważać gdyż środkowa część jest "przekoszona" i nie trzyma symetrii. Dzięki wzmocnieniom między wręgami i montażu szkieletu na desce klejenie pokładu jest bezstresowe i przyjemne, a pokład bez zwichrowań. Jedyną niedogodnością w tej metodzie jest konieczność dostosowania szkieletu - dzielona wodnica. Swoją drogą parę modeli okrętów posiadam i w każdym szkielet jest projektowany z dzieloną wodnicą, rozumiem że taka metoda w teorii wyklucza przesunięcia, ale można to uzyskać w inny sposób, a
Czas na zdjęcia.
W hangarze wkleiłem dźwigary konstrukcyjne widoczne na zdjęciu z pierwszego postu. Dojdą jeszcze słupy i prowadnice windy.
Po tym zabrałem się za część podwodną szkieletu co w teorii miało być proste łatwe i przyjemne... Niestety wyłapałem błąd, który ostudził mój zapał. Wręgi części podwodnej powinny mieć jednakową wysokość, a jest jak na zdjęciu poniżej.
Porównywałem wręgi z planami z profili morskich (na podstawie, których model był opracowany) i prawidłową wysokość ma wręga nr 13 ze zdjęcia. Muszę teraz sprawdzić czy jak dostosuję wszystkie do tej wysokości nie braknie przypadkiem poszycia...
Nie wiem czy tylko ja tak mam, czy jest to problem tej wycinanki, niesmak pozostał.
Zapraszam do komentowania.
Pokład przyklejony. Wykorzystałem elementy szkieletu które były w wycinance. Trzeba uważać gdyż środkowa część jest "przekoszona" i nie trzyma symetrii. Dzięki wzmocnieniom między wręgami i montażu szkieletu na desce klejenie pokładu jest bezstresowe i przyjemne, a pokład bez zwichrowań. Jedyną niedogodnością w tej metodzie jest konieczność dostosowania szkieletu - dzielona wodnica. Swoją drogą parę modeli okrętów posiadam i w każdym szkielet jest projektowany z dzieloną wodnicą, rozumiem że taka metoda w teorii wyklucza przesunięcia, ale można to uzyskać w inny sposób, a
Czas na zdjęcia.
W hangarze wkleiłem dźwigary konstrukcyjne widoczne na zdjęciu z pierwszego postu. Dojdą jeszcze słupy i prowadnice windy.
Po tym zabrałem się za część podwodną szkieletu co w teorii miało być proste łatwe i przyjemne... Niestety wyłapałem błąd, który ostudził mój zapał. Wręgi części podwodnej powinny mieć jednakową wysokość, a jest jak na zdjęciu poniżej.
Porównywałem wręgi z planami z profili morskich (na podstawie, których model był opracowany) i prawidłową wysokość ma wręga nr 13 ze zdjęcia. Muszę teraz sprawdzić czy jak dostosuję wszystkie do tej wysokości nie braknie przypadkiem poszycia...
Nie wiem czy tylko ja tak mam, czy jest to problem tej wycinanki, niesmak pozostał.
Zapraszam do komentowania.
Galeria: Bf-109E-4 AH