Witajcie.
Od jakiegoś już czasu bawię się w sklejanie testowe modelu, który za jakiś czasy wyda Answer.
Podobno model już jest drukowany, kilka uwag udało mi się jeszcze upchnąć przed death line`em. Miałem model skleić w standardzie, ale nie wyszło, nie zaimpregnowałem sobie arkuszy, a jak puściłem w ruch Super GLue dla zaimpregnowania krawędzi to farba popłynęła, bo to póki co druk laserowy przecież.
Na początek nuda, czyli sklejanie pudełka.Tu pasowało wszystko bez zarzutów.
Tu od razu wprowadziłem pierwszą modyfikację dodając wklejkę pod płytę nadsilnikową wraz z wycięciem pod siatkę.
Przyszła pora na pierwszą widoczną przeróbkę, czyli uszczegółowienie skrzynki radiostacji. Jako, że miałem kilka dobrych zdjęć tego detalu postanowiłem utrudnić sobie życie.
Tak mi się spodobała lewa burta po zmianie skrzynki i wycięciu włazu, że postanowiłem jeszcze dodać chociaż na chwilę gaśnicę
[R] Sexton/ Answer test+ scratch/ 1DP, 1 pamot
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- PITERPANZER
- Posty: 523
- Rejestracja: sob mar 19 2005, 18:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- x 1
- PITERPANZER
- Posty: 523
- Rejestracja: sob mar 19 2005, 18:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- x 1
Re: [R] Sexton/ Answer test+ scratch/ 1DP, 1 pamot
Kolejnym krokiem było sklejenie osłony przekładni głównej. Skleiła się generalnie bez problemów, ale musiałem pogrubić sobie wewnętrzne żeberka, bo oklejka wystawała poza obrys obiektu.
Wynikało to z faktu, że z wyboru nie dawałem zewnętrznej, kolorowej oklejki.
Dodałem sobie także wklejkę z białego obszaru pod wyoblenia.
To pozwoliło mi ładnie doginać listki i zabezpieczyło przed "uciekaniem" listków do środka.
Szkoda, że nie zdążyłem tego podpowiedzieć Autorowi, ale sami możecie wyprzedzić ten etap robiąc sobie ksero elementu i wycinając białe pole. Po podklejeniu na brystol i wyobleniu będzie użyteczny ogranicznik dla listków.
I wszystko ładnie mi się spasowało, już miałem kompletną osłonę przykleić do wanny kadłuba, gdy.... ale o tym w kolejnej części
Wynikało to z faktu, że z wyboru nie dawałem zewnętrznej, kolorowej oklejki.
Dodałem sobie także wklejkę z białego obszaru pod wyoblenia.
To pozwoliło mi ładnie doginać listki i zabezpieczyło przed "uciekaniem" listków do środka.
Szkoda, że nie zdążyłem tego podpowiedzieć Autorowi, ale sami możecie wyprzedzić ten etap robiąc sobie ksero elementu i wycinając białe pole. Po podklejeniu na brystol i wyobleniu będzie użyteczny ogranicznik dla listków.
I wszystko ładnie mi się spasowało, już miałem kompletną osłonę przykleić do wanny kadłuba, gdy.... ale o tym w kolejnej części
- PITERPANZER
- Posty: 523
- Rejestracja: sob mar 19 2005, 18:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- x 1
Re: [R] Sexton/ Answer test+ scratch/ 1DP, 1 pamot
Im więcej zdjęć oglądałem tym bardziej czułem potrzebę wymiany osłony na inną, odlewaną, ale ostronosą.
Zacząłem więc poszukiwania dawcy wśród dostępnych modeli.
Mój wybór padł na opracowanie Messera, z modelu M4A2, wydanego przez WAK.
Nie jest to idealnie osłona ostronosa, ale jest idealnym dawcą do scratch`u a ponad wszystko skleja się doskonale.
Odcięta góra kadłuba od oryginalnej przekładni została "przyszyta" do organu dawcy.
Na sucho wszystko spasowało się bezboleśnie,
więc przyszła pora na scratch, by ostatecznie uzyskać ostronosą osłonę przekładni głównej. W ruch poszła półpłynna szpachla, którą nakładałem etapami w 3 warstwach wykałaczką.
W międzyczasie powstawały osłony boczne przekładni
Dalsze składanie i przymierzanie puzzli
Z grubsza osłona została przygotowana i jeśli nie macie jeszcze dosyć to zaraz przejdziemy do jej detali.
Zacząłem więc poszukiwania dawcy wśród dostępnych modeli.
Mój wybór padł na opracowanie Messera, z modelu M4A2, wydanego przez WAK.
Nie jest to idealnie osłona ostronosa, ale jest idealnym dawcą do scratch`u a ponad wszystko skleja się doskonale.
Odcięta góra kadłuba od oryginalnej przekładni została "przyszyta" do organu dawcy.
Na sucho wszystko spasowało się bezboleśnie,
więc przyszła pora na scratch, by ostatecznie uzyskać ostronosą osłonę przekładni głównej. W ruch poszła półpłynna szpachla, którą nakładałem etapami w 3 warstwach wykałaczką.
W międzyczasie powstawały osłony boczne przekładni
Dalsze składanie i przymierzanie puzzli
Z grubsza osłona została przygotowana i jeśli nie macie jeszcze dosyć to zaraz przejdziemy do jej detali.
- PITERPANZER
- Posty: 523
- Rejestracja: sob mar 19 2005, 18:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- x 1
Re: [R] Sexton/ Answer test+ scratch/ 1DP, 1 pamot
Re: [R] Sexton/ Answer test+ scratch/ 1DP, 1 pamot
Rozumiem, że miałeś go skleić testowo, a Ty go robisz po swojemu? To gdzie tu test tym bardziej, że końca "testu" nie widać a model ponoć drukowany?
- PITERPANZER
- Posty: 523
- Rejestracja: sob mar 19 2005, 18:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- x 1
Re: [R] Sexton/ Answer test+ scratch/ 1DP, 1 pamot
Skleiłem osłonę pod względem pasowalności, ale równolegle robię jak to określiłeś "po swojemu".
Co do druku napisałem "podobno", na decyzję Wydawnictwa to ja już wpływu nie mam, a moje sklejanie jest kolejnym testowym lepieniem. Tempo jakie mam takie mam.
Co do druku napisałem "podobno", na decyzję Wydawnictwa to ja już wpływu nie mam, a moje sklejanie jest kolejnym testowym lepieniem. Tempo jakie mam takie mam.
- PITERPANZER
- Posty: 523
- Rejestracja: sob mar 19 2005, 18:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- x 1
Re: [R] Sexton/ Answer test+ scratch/ 1DP, 1 pamot
2017.10.04
W zaciszu modelarni powstawały kolejne elementy sextona. Niestety nie zdążyłem z nim na Przeciszów i nie zdążę na Paprykarz, ale w końcu to nie wyścigi, człowiek wyspać się musi.
Po wystruganiu osłony przekładni zabrałem się za armatę i elementy wnętrza, odpychając od siebie nudne i powtarzalne wózki.
Na początek powstały belka i łoże armaty oraz podest mechanika kierowcy.W podeście mechanika powycinałem otwory na drążki sterowe i pedały bazując na zdjęciach. W projekcie element ten jest trochę prościej pomyślany, a ja lubię góry .
Łoże armaty wzmocniłem tekturą 1mm i wyciąłem otwór na oś, wokół której armata będzie się obracać na boki. To pierwsza ze zmian jakie wprowadziłem.
Jak już zacząłem się kręcić wokół łoża armaty , to stwierdziłem, że w oryginale pancerna osłona łoża jest pusta, półokrągła. Wiertło i dremel i już skomplikowałem projekt. Trochę to osłabia przednią ścianę, ale potem dam tam przednie żebro łoża jak w oryginale.
Same łoże działa i armata to już proste sklejanie kolejnych puzzli. Całość składane etapowo i spasowane na sucho i zaglutowane, a potem zanitowane. Pasuje bez problemów.
Delikatna przeróbka części 113, czyli opancerzenia przedniego armaty polegała na usunięciu/ wycięciu dolnego profilu.
W mojej ocenie nie jest potrzebny.
A teraz coś dla maruderów i koszernych. Armata pasuje ? No to się cieszymy, ale skoro pasuje to ją wypier...... i zastąpię metalową.
Dzięki Wiesiu za ekspresowe wytoczenie tej fujarki <piwko> .
Mogę? Muszę, bo lubię i żadne jęki i krzyki mnie nie przekonają, że papierowe jest lepsze i słuszniejsze
Zaczynam sklejać zamek, hamulec wylotowy oraz drobnicę działa i komory amunicyjne na podłodze, ale to już w kolejnym odcinku.
2017.10.21
Dziś kolejna aktualizacja relacji, bo później się nie pozbieram, a i tak jestem już kilka kroków dalej.
Na początek pasowania armaty i driver`a. Oj ciasno będzie jemu w tym kącie.
Następnie hamulec wylotowy.
Mimo, że i tak go pogrubiłem nie bardzo mi się podobał. Dawno temu Rajkub namówił mnie na zakup bibułek do papierosów, bardzo się teraz przydały do owinięcia wiertła, które miało pozostawić kanał środkowy, a resztę przestrzeni wypełniłem upłynnioną szpachlą.
Przy okazji pokaże ruchomy zamek. Po co? Sam nie wiem, ale jest. A skoro jest to może kolejny lud będzie "ładował" pocisk?
Na koniec przeciwaga. Niestety pójdzie do śmieci, bo miejsca na śruby są za wysoko.
W zaciszu modelarni powstawały kolejne elementy sextona. Niestety nie zdążyłem z nim na Przeciszów i nie zdążę na Paprykarz, ale w końcu to nie wyścigi, człowiek wyspać się musi.
Po wystruganiu osłony przekładni zabrałem się za armatę i elementy wnętrza, odpychając od siebie nudne i powtarzalne wózki.
Na początek powstały belka i łoże armaty oraz podest mechanika kierowcy.W podeście mechanika powycinałem otwory na drążki sterowe i pedały bazując na zdjęciach. W projekcie element ten jest trochę prościej pomyślany, a ja lubię góry .
Łoże armaty wzmocniłem tekturą 1mm i wyciąłem otwór na oś, wokół której armata będzie się obracać na boki. To pierwsza ze zmian jakie wprowadziłem.
Jak już zacząłem się kręcić wokół łoża armaty , to stwierdziłem, że w oryginale pancerna osłona łoża jest pusta, półokrągła. Wiertło i dremel i już skomplikowałem projekt. Trochę to osłabia przednią ścianę, ale potem dam tam przednie żebro łoża jak w oryginale.
Same łoże działa i armata to już proste sklejanie kolejnych puzzli. Całość składane etapowo i spasowane na sucho i zaglutowane, a potem zanitowane. Pasuje bez problemów.
Delikatna przeróbka części 113, czyli opancerzenia przedniego armaty polegała na usunięciu/ wycięciu dolnego profilu.
W mojej ocenie nie jest potrzebny.
A teraz coś dla maruderów i koszernych. Armata pasuje ? No to się cieszymy, ale skoro pasuje to ją wypier...... i zastąpię metalową.
Dzięki Wiesiu za ekspresowe wytoczenie tej fujarki <piwko> .
Mogę? Muszę, bo lubię i żadne jęki i krzyki mnie nie przekonają, że papierowe jest lepsze i słuszniejsze
Zaczynam sklejać zamek, hamulec wylotowy oraz drobnicę działa i komory amunicyjne na podłodze, ale to już w kolejnym odcinku.
2017.10.21
Dziś kolejna aktualizacja relacji, bo później się nie pozbieram, a i tak jestem już kilka kroków dalej.
Na początek pasowania armaty i driver`a. Oj ciasno będzie jemu w tym kącie.
Następnie hamulec wylotowy.
Mimo, że i tak go pogrubiłem nie bardzo mi się podobał. Dawno temu Rajkub namówił mnie na zakup bibułek do papierosów, bardzo się teraz przydały do owinięcia wiertła, które miało pozostawić kanał środkowy, a resztę przestrzeni wypełniłem upłynnioną szpachlą.
Przy okazji pokaże ruchomy zamek. Po co? Sam nie wiem, ale jest. A skoro jest to może kolejny lud będzie "ładował" pocisk?
Na koniec przeciwaga. Niestety pójdzie do śmieci, bo miejsca na śruby są za wysoko.