Obiecałem przyjacielowi na koniec jego służby na ORP Sokół pamiątkową miniaturkę jak w tytule. Początkowo zamierzałem podarować mu modelik żywiczny z BILMODEL ale wg mnie byłby trochę za mały. Później zastanawiałem się nad modelem z polistyrenu, od podstaw, ale to z kolei trochę by mi zajęło a przyznaję, że na jakiś czas mam dosyć plastiku... Grzebiąc na forach natknąłem się na model bliźniaczej jednostki - ORP Kondor (297) z wydawnictwa Extra Model. Wycinanka była tania, bo kosztowała całe 30 PLN, ładnie się prezentowała no i zawierała dwa modele - mniejszy w 1:200 i większy w 1:100. Przyznam, że ten w 1:200 to naprawdę dla twardzieli kartonówek i w przedbiegach odpadł ale ten w 1:100 był w sam raz.
Model zamówiłem z kompletem wręgów wycinanych laserem stąd szkielet w zasadzie złożył się sam.
Przed wycięciem wszystkie arkusze pomalowałem impregnatem do drewna na bazie nitro. Przyznaję, że impregnowałem karton po raz pierwszy ale efekt był znakomity. Impregnat elegancko się wchłonął a karton wydawał się bardziej plastyczny i odporny na ścieranie.
Szkielet również oklejał się znakomicie, w zasadzie nie było tutaj żadnej filozofii, krawędzie retuszowałem przygotowaną pod kolor modelu tamiyą a gdzieniegdzie wcierałem trochę czarnego pigmentu.
Tutaj porównanie z kutrem – całe 47,5 cm kadłuba…
Model zbudowałem w równy tydzień. Jak już się rozpędziłem to się skończyło… A szkoda bo sklejał się świetnie i poza naprawdę drobnymi detalami nie było z nim żadnych problemów. Wg mnie ogólna sylwetka i proporcje okrętu są odwzorowane całkiem nieźle co cieszy oko ale co dziwne, poza białym, autorskim modelem, nigdzie w sieci nie znalazłem gotowego – kolorowego. A model jest zdecydowanie sklejalny.
Z numeru burtowego nie jestem do końca zadowolony. Poprzedni (297) delikatnie zamalowałem a potem eksperymentowałem z nałożeniem zwykłej kalki na zaimpregnowany lakierem karton i nie do końca mi to wyszło – pod pewnymi kątami widać srebrzenie :/ Ale uznałem, że w tym wypadku nie ma to wielkiego znaczenia a koniecznie zależało mi na nie malowaniu modelu. Nazwa i sylwetka Sokoła wydrukowane na drukarce atramentowej na papierze samoprzylepnym.
Poprawiłem również na srebrno osłonę przetworników sonaru bo w wycinance była jasno szara i żółtą śrubę napędową na złotą.
Jak widać na modelu muszę jeszcze sporo popracować nad okrągłymi elementami bo jak trzeba złożyć coś obłego z pasków kartonów to zaczynam mieć problemy.
I to w zasadzie tyle.
Pozdr
Piotr
