[R/G] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
A spróbuj jednak dodać odrobknkę żółtego albo zółtego z brązem jakimś jasnym. Jest niemal idealnie i komu innemu bym powiedział że jest idealnie, ale nie Tobie
Ty jesteś za dobry na kadzenie.
Tylko spróbuj na jakimś niewidocznym kawałku. Sam jestem ciekawy czy mam rację...
Poza tym miodzio malinka.
Ty jesteś za dobry na kadzenie.
Tylko spróbuj na jakimś niewidocznym kawałku. Sam jestem ciekawy czy mam rację...
Poza tym miodzio malinka.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Żółty już był dodany wcześniej.laszlik pisze: ndz maja 19 2019, 21:22 A spróbuj jednak dodać odrobknkę żółtego albo zółtego z brązem jakimś jasnym. ... Sam jestem ciekawy czy mam rację...
Nie sposób jednak oprzeć się zastosowaniu Twojej podpowiedzi.
Dodałem kolor pactry o nazwie africa yellow (taki jasno brązowy, choć do końca nie ufałbym moim odczuciom co do koloru - wczoraj żona wysłała mnie po CZERWONE pelargonie, które oczywiście kupiłem, dumny z siebie zawiozłem zdobycz do domu i dowiedziałem się, że są RÓŻOWE )
Więc z tym arfica yellow przeleciałem co bardziej widoczne krawędzie i cięgna :
i porównanie krawędzi z wcześniejszego wpisu i po korekcie (we wstawce):
Jak dla mnie to masz absolutną rację. Jasny brązowy poprawił efekt.
Dzięki.
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
U mnie dodanie czerwonego załatwia sprawę zielonych kokpitów hala.
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Chwalić się nie ma czym, bo postęp żaden
Niemniej, Tomahawk doczekał się wklejenia fotela i pasów i to już chwilę temu.
Aktualnie wyciąłem sobie oklejki kabiny i myślę, myślę ... , że albo się za niego zabiorę, albo zaczynam jakiś duży statek
Statek i tak zacznę . Ale z tym powyżej trzeba coś zrobić na przełamanie, bo za długo leżakuje.
Folię małych okienek skleję z poszyciem zewnętrznym i potem od góry będę po kawałku przyklejał całość.
Jak się nie uda to pod but
pzdr Grzegorz
Niemniej, Tomahawk doczekał się wklejenia fotela i pasów i to już chwilę temu.
Aktualnie wyciąłem sobie oklejki kabiny i myślę, myślę ... , że albo się za niego zabiorę, albo zaczynam jakiś duży statek
Statek i tak zacznę . Ale z tym powyżej trzeba coś zrobić na przełamanie, bo za długo leżakuje.
Folię małych okienek skleję z poszyciem zewnętrznym i potem od góry będę po kawałku przyklejał całość.
Jak się nie uda to pod but
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Uuuuuuufff....
But był blisko. Com przeżył to moje. To co wyrabiałem z tą oklejką kabiny to masakra jakaś. Szkoda, że nie nagrywam video, można by się posikać ze śmiechu.
Zachciało mi się kleić na butapren, a miejsca gdzie byłą podklejona folia klejem metal foil adhesive (to akurat była dobra myśl).
Złapanie tylu punktów odniesienia na kontaktowy butapren pokonało mnie absolutnie i zupełnie. Na szczęście bez większych strat 3 razy udało mi się oderwać oklejki i próbować korekt. Nie udało mi się tego przykleić w całości. Musiałem rozdzielić oklejki. To z kolei spowodowało, że wszystko się rozjechało. Ponadto doszło, jak podejrzewam, lekkie przekoszenie kabiny oraz minimalne przesunięcie w stosunku do szkieletu okejki z szybkami. Efekt, rozjazd o 0,2 mm na lewej burcie i mikro szczelina na łączeniu.
Prawa burta wyszła tak:
Z tej perspektywy jest w miarę ok, ale krawędź oklejki wystaje nad krawędź kabiny o 0,2 mm. Niby nic, a jednocześnie tak wiele.
Lewa burta:
Widoczny rozjazd linii pomiędzy oklejkami
I dwa widoki - przód i tył:
Idealnie nie jest, ale na razie schowałem glana do szafy . Zawsze można bucika wyjąć.
Zobaczy się co będzie dalej.
Bardzo mi się podoba ta grafika modelu.
pzdr Grzegorz
But był blisko. Com przeżył to moje. To co wyrabiałem z tą oklejką kabiny to masakra jakaś. Szkoda, że nie nagrywam video, można by się posikać ze śmiechu.
Zachciało mi się kleić na butapren, a miejsca gdzie byłą podklejona folia klejem metal foil adhesive (to akurat była dobra myśl).
Złapanie tylu punktów odniesienia na kontaktowy butapren pokonało mnie absolutnie i zupełnie. Na szczęście bez większych strat 3 razy udało mi się oderwać oklejki i próbować korekt. Nie udało mi się tego przykleić w całości. Musiałem rozdzielić oklejki. To z kolei spowodowało, że wszystko się rozjechało. Ponadto doszło, jak podejrzewam, lekkie przekoszenie kabiny oraz minimalne przesunięcie w stosunku do szkieletu okejki z szybkami. Efekt, rozjazd o 0,2 mm na lewej burcie i mikro szczelina na łączeniu.
Prawa burta wyszła tak:
Z tej perspektywy jest w miarę ok, ale krawędź oklejki wystaje nad krawędź kabiny o 0,2 mm. Niby nic, a jednocześnie tak wiele.
Lewa burta:
Widoczny rozjazd linii pomiędzy oklejkami
I dwa widoki - przód i tył:
Idealnie nie jest, ale na razie schowałem glana do szafy . Zawsze można bucika wyjąć.
Zobaczy się co będzie dalej.
Bardzo mi się podoba ta grafika modelu.
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Bardzo mi sie podoba ta relacja. Modelarsko jest na bardzo dobrym poziomie i wszystko jeszcze pokazane na doskonalych zdjeciach. Tak powinna wygladac kazda relacja.
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Dziękuję rowin. Bardzo mi miło, że się podoba. Tym bardziej, że m.in. prezentowane przez Ciebie modele są niedościgłym wzorcem konkretnie zbudowanej kartonówki.
Próbuję wdrożyć kompilację wyczytanych i wyoglądanych na forum koncepcji. Celem jest takie połączenie segmentów kadłuba, żeby nie było pomiędzy nimi kanionu Kolorado. Model i tak jest zepsuty przez przesunięcie centralnej oklejki kabiny więc można się bawić bez stresu . Jeśli zauważycie, że prawa burta jest częściej prezentowana, to wiedzcie, że na rozjechane linie na lewej nie mogę patrzeć
Pasek łączący oraz wręga wklejana butaprenem:
Krawędzie segmentów nie są retuszowane kolorem. Pozostają białe. Podmalowany przed wklejeniem do segmentu jest pasek łączący.
Dwa kolejne zdjęcia to segment z kokardą przyłożony na sucho bez kleju:
Do sklejenia obu segmentów wykorzystałem klej w płynie do papieru (słynny )
Posmarowałem lekko po obwodzie miejsce połączenia. Poczekałem aż wyschnie. Posmarowałem krawędź segmentu z kokardą i przykleiłem. Złapało praktycznie od razu, ale z chwilą na korektę. Dogładziłem połączenie stalowym prętem.
Jeśli oklejki są dokładnie wycięte i dobrze dopasowane po obwodzie, to już na sucho, bez kleju wygląda to obiecująco. Klej w płynie ładnie ściągnął krawędzie oklejek do siebie. Wyszło mi to tak (już sklejone):
Kluczowe znaczenie ma dokładne wycinanie elementów i ich wielokrotne pasowanie.
Oczywiście można jeszcze lepiej, ale jestem zadowolony z efektu.
Szkoda że co innego zje...e przez brak doświadczenia z tego typu konstrukcjami
pzdr Grzegorz
Próbuję wdrożyć kompilację wyczytanych i wyoglądanych na forum koncepcji. Celem jest takie połączenie segmentów kadłuba, żeby nie było pomiędzy nimi kanionu Kolorado. Model i tak jest zepsuty przez przesunięcie centralnej oklejki kabiny więc można się bawić bez stresu . Jeśli zauważycie, że prawa burta jest częściej prezentowana, to wiedzcie, że na rozjechane linie na lewej nie mogę patrzeć
Pasek łączący oraz wręga wklejana butaprenem:
Krawędzie segmentów nie są retuszowane kolorem. Pozostają białe. Podmalowany przed wklejeniem do segmentu jest pasek łączący.
Dwa kolejne zdjęcia to segment z kokardą przyłożony na sucho bez kleju:
Do sklejenia obu segmentów wykorzystałem klej w płynie do papieru (słynny )
Posmarowałem lekko po obwodzie miejsce połączenia. Poczekałem aż wyschnie. Posmarowałem krawędź segmentu z kokardą i przykleiłem. Złapało praktycznie od razu, ale z chwilą na korektę. Dogładziłem połączenie stalowym prętem.
Jeśli oklejki są dokładnie wycięte i dobrze dopasowane po obwodzie, to już na sucho, bez kleju wygląda to obiecująco. Klej w płynie ładnie ściągnął krawędzie oklejek do siebie. Wyszło mi to tak (już sklejone):
Kluczowe znaczenie ma dokładne wycinanie elementów i ich wielokrotne pasowanie.
Oczywiście można jeszcze lepiej, ale jestem zadowolony z efektu.
Szkoda że co innego zje...e przez brak doświadczenia z tego typu konstrukcjami
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
No i proszę, jednak da się skleić poszycie na BCG łącząc segmenty kadłuba tradycyjnie, a nie do czoła w powietrzu bez wręgi.
Respekt Panie!
Połączenie wyszło bardzo dobrze.
Co do przekoszenia pierwszych dwóch segmentów poszycia kokpitu, to najbardziej rzuca się to w oczy patrząc na graficzną imitację szyny limuzyny owiewki. Tym bym się nie martwił, bo część jej zniknie pod samą limuzyna, kiedy już ją dokleisz. A gdy zniknie jedna cześć, nie będzie widać przekoszenia. Bardziej bym się obawiał przekoszenia statecznika pionowego w lewo. Jedyne co możesz zrobić, to spróbować zniwelować to następnym segmentem. Niestety wiąże się to z kolejnymi niespasowaniami linii podziału blach i kamuflażu, tyle że w drugą stronę.
A, i czemu użyłeś paska łączącego nie z wycinanki? To z powodu impregnacji kartonu i klejenia na BCG, czy jest jakiś inny powód?
Nie żebym się czepiał, ale mnie to zaintrygowało.
Poza tym Grzesiu, Twoje relacje niezmiennie budzą we mnie estetyczną ekstazę, także ja także gorąco Ci kibicuje, szczególnie że zdecydowałeś się robić samolot od Hala, a to "MOJE ULUBIENE".
Dobrze będzie, a nawet jak nie będzie idealnie, to i tak dobrze będzie.
Pozdro!
Respekt Panie!
Połączenie wyszło bardzo dobrze.
Co do przekoszenia pierwszych dwóch segmentów poszycia kokpitu, to najbardziej rzuca się to w oczy patrząc na graficzną imitację szyny limuzyny owiewki. Tym bym się nie martwił, bo część jej zniknie pod samą limuzyna, kiedy już ją dokleisz. A gdy zniknie jedna cześć, nie będzie widać przekoszenia. Bardziej bym się obawiał przekoszenia statecznika pionowego w lewo. Jedyne co możesz zrobić, to spróbować zniwelować to następnym segmentem. Niestety wiąże się to z kolejnymi niespasowaniami linii podziału blach i kamuflażu, tyle że w drugą stronę.
A, i czemu użyłeś paska łączącego nie z wycinanki? To z powodu impregnacji kartonu i klejenia na BCG, czy jest jakiś inny powód?
Nie żebym się czepiał, ale mnie to zaintrygowało.
Poza tym Grzesiu, Twoje relacje niezmiennie budzą we mnie estetyczną ekstazę, także ja także gorąco Ci kibicuje, szczególnie że zdecydowałeś się robić samolot od Hala, a to "MOJE ULUBIENE".
Dobrze będzie, a nawet jak nie będzie idealnie, to i tak dobrze będzie.
Pozdro!
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Re: [R] Curtiss Tomahawk IIB (1/33 AH)
Laszlik,
w istocie to trochę tak od czoła łączone, tyle, że z wręgą i paskiem.
Kleju dawałem bowiem tyle:
Ząbków w całości też nie smarowałem, tylko przy krawędzi oklejki.
W poprzednich lotniczych modelach o okrągłym przekroju, jak dawałem więcej kleju i na całe ząbki, to klej wysychając za bardzo ściągał.
Dzień był, że tak powiem, robotny
Choć znów przeżyłem chwile grozy, jak się okazało - już po przyklejeniu wewnętrznego poszycia - że za mało oszlifowałem szkielet wnęki kółka ogonowego. Ostatecznie pocieniłem papierem ściernym oklejkę wewnętrzną i zewnętrzna w miarę siadła.
Przy tym modelu trzeba mieć oczy dookoła głowy
No to parę zdjęć:
Jak słusznie zauważyłeś, miejsca mocowania statecznika dygnęły lekko w lewo. Nie za wiele, więc mam nadzieję symetrycznie przykleić stateczniki.
pzdr Grzegorz
w istocie to trochę tak od czoła łączone, tyle, że z wręgą i paskiem.
Kleju dawałem bowiem tyle:
Ząbków w całości też nie smarowałem, tylko przy krawędzi oklejki.
W poprzednich lotniczych modelach o okrągłym przekroju, jak dawałem więcej kleju i na całe ząbki, to klej wysychając za bardzo ściągał.
Dzień był, że tak powiem, robotny
Choć znów przeżyłem chwile grozy, jak się okazało - już po przyklejeniu wewnętrznego poszycia - że za mało oszlifowałem szkielet wnęki kółka ogonowego. Ostatecznie pocieniłem papierem ściernym oklejkę wewnętrzną i zewnętrzna w miarę siadła.
Przy tym modelu trzeba mieć oczy dookoła głowy
No to parę zdjęć:
Powód jest dość prozaiczny. Po prostu nie znalazłem takiego paska na arkuszach. Albo jestem ślepy, co w pewnym sensie jest faktem, albo nie ma w wycinance tego paska do połączenia sklejki nr 12 i 13.
Jak słusznie zauważyłeś, miejsca mocowania statecznika dygnęły lekko w lewo. Nie za wiele, więc mam nadzieję symetrycznie przykleić stateczniki.
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD