[R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Re: [R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
Wstępne (ale chyba też ostateczne ) wyważenie modelu – żeby nie opadał na ogon. Używam do tego takiego środka uszczelniającego do prac hydraulicznych (tutaj nazywa to się „plastic-fermit”, z marketu budowlanego), bo można go formować jak plastelinę i jest stosunkowo ciężki. Przy lokalizacji w takiej jak na zdjęciu wystarczyło (nawet z nadmiarem) 190 gramów.
A tak przy okazji; do czego (jeszcze) może się przydać deska do prasowania. Wygodna, bo wysoka, a przynajmniej znacznie wyższa niż biurko/ stół, pracuje się więc wygodniej. Jeszcze jedna uwaga doświadczonego (53 lata stażu) małżonka – przed takim użyciem koniecznie spytać żonę – chociażby ze względu na prawa autorskie...
A tak przy okazji; do czego (jeszcze) może się przydać deska do prasowania. Wygodna, bo wysoka, a przynajmniej znacznie wyższa niż biurko/ stół, pracuje się więc wygodniej. Jeszcze jedna uwaga doświadczonego (53 lata stażu) małżonka – przed takim użyciem koniecznie spytać żonę – chociażby ze względu na prawa autorskie...
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Re: [R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
Zaczynam oklejanie kadłuba. Części 1a (spód kadłuba) nie udało mi się nakleić w całości, musiałem przeciąć tę część w połowie (czerwona strzałka), żeby tulejki zmieściły się (przeszły) przez otwory na tulejki wycięte w części 1a. Albo zrobilem tulejki za długie, albo nie sfazowałem ich dostatecznie. Nie sądzę, żeby to był błąd w opracowaniu. Ale to i tak nie ma żadnego (negatywnego) wpływu na budowę, w szczególności, że ten odcinek zostanie później zakryty przez inne części.
Zdecydowałem się na oszklenie okien folią mimo braku wnętrza kabiny pasażerskiej. Uważam, że to wygląda lepiej, niż wydrukowana tekstura oszklenia. W tym miejscu jeszcze raz moje „rozczarowanie” z powodu braku kabiny. Autor „udowodnił”, że to potrafi, a nawet bardzo dobrze, jako że zrobił wnętrza np. w B-767 czy w Tu-154. Uważam (była kiedyś taka mała dyskusja na ten temat), że to modelarz powinien wybierać, czy buduje model z wnętrzem czy też bez...
Zdecydowałem się najpierw skleić razem części poszycia 1/1a z częścią 2 i dopiero te jako całość nakleić na szkielet. Inaczej miałbym problemy ze znalezieniem dokładnego miejsca początku oklejania, ze względu na (dla mnie) dość skomplikowane rozwiązania szkieletu centropłata. Ja zacząłbym od części „2” jako początkowej/centralnej, i dopiero od niej doklejałbym w obie strony resztę poszycia. W sumie jest to jednak bez większego znaczenia.
Coś mnie zaćmiło/podkusiło (pomroczność jasna) posmarować klejem także podłużnice szkieletu zamiast tylko wręgi (błąd właściwie zarezerwowany jedynie dla początkujących) – wynik widać (góra kadłuba), chociaż na tych zdjęciach nie tak wyraźnie.
Zdecydowałem się na oszklenie okien folią mimo braku wnętrza kabiny pasażerskiej. Uważam, że to wygląda lepiej, niż wydrukowana tekstura oszklenia. W tym miejscu jeszcze raz moje „rozczarowanie” z powodu braku kabiny. Autor „udowodnił”, że to potrafi, a nawet bardzo dobrze, jako że zrobił wnętrza np. w B-767 czy w Tu-154. Uważam (była kiedyś taka mała dyskusja na ten temat), że to modelarz powinien wybierać, czy buduje model z wnętrzem czy też bez...
Zdecydowałem się najpierw skleić razem części poszycia 1/1a z częścią 2 i dopiero te jako całość nakleić na szkielet. Inaczej miałbym problemy ze znalezieniem dokładnego miejsca początku oklejania, ze względu na (dla mnie) dość skomplikowane rozwiązania szkieletu centropłata. Ja zacząłbym od części „2” jako początkowej/centralnej, i dopiero od niej doklejałbym w obie strony resztę poszycia. W sumie jest to jednak bez większego znaczenia.
Coś mnie zaćmiło/podkusiło (pomroczność jasna) posmarować klejem także podłużnice szkieletu zamiast tylko wręgi (błąd właściwie zarezerwowany jedynie dla początkujących) – wynik widać (góra kadłuba), chociaż na tych zdjęciach nie tak wyraźnie.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Re: [R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
Szkielet łącznika skrzydeł.
Pokazują się pierwsze (moim zdaniem, a więc rzecz jasna absolutnie subiektywnie) słabości opracowania; odległość między niektórymi wręgami kadłuba są tak duże (B7 – B12 i B12 – B13 – 21 albo 18 cm), że nie można zagwaranować poszyciom tych segmentów odpowiedniej sztywność i odporności na zniekształcenia – ja już się dorobilem przy pracach montażowych kilku stłuczek/ wgniecień „karoserii”. Chyba, że także tutaj zastosuje się podposzycie. Moim zdaniem prostszym rozwiązaniem byłaby większa ilość wręg.
Znowu nie zgadzają się niektóre oznaczenia części – trzeba uważać.
Pokazują się pierwsze (moim zdaniem, a więc rzecz jasna absolutnie subiektywnie) słabości opracowania; odległość między niektórymi wręgami kadłuba są tak duże (B7 – B12 i B12 – B13 – 21 albo 18 cm), że nie można zagwaranować poszyciom tych segmentów odpowiedniej sztywność i odporności na zniekształcenia – ja już się dorobilem przy pracach montażowych kilku stłuczek/ wgniecień „karoserii”. Chyba, że także tutaj zastosuje się podposzycie. Moim zdaniem prostszym rozwiązaniem byłaby większa ilość wręg.
Znowu nie zgadzają się niektóre oznaczenia części – trzeba uważać.
Re: [R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
Wg mnie nie. Każda dodatkowa wręga jaka wypadałaby pomiędzy krawędziami oklejki, do której to wręgi miałoby się przyklejać poszycie - to kolejna szansa na deformację. Tylko podklejenie dodatkowym kartonem. Jak dla mnie do takich podklejeń idealny jest UHU Extra gel. Daje sporo czasu na pozycjonowanie, ułożenie wszystkiego, a potem daje dobrą spoinę.Heinrich Kosmala pisze: sob lut 12 2022, 18:04 Moim zdaniem prostszym rozwiązaniem byłaby większa ilość wręg.
Popieram zaś pogląd, że w takim układzie smarowanie klejem podłużnic to nonsens. Nic to nie daje.
Miałem właśnie pytać co on taki pogięty. Miałem nawet w zanadrzu pewne porównanie, ale zmilczę by nie urazić czyichś ewentualnych uczuć religijnych
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Re: [R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
Wszystko (większość) to chyba sprawa przyzwyczajeń i upodobań - do tych dodatkowych wręg bym nic nie przyklejał, poszycie tylko by się o to opierało. Chodzi o to, żeby podnosząc model nie robić wgięć na poszyciu. Ale podposzycie jest także ok.
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Re: [R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
Hi Grzegorz,
jeszcze raz, tak między nami czekistami; czy „podszewkę” przyklejasz od spodu części (po brzegach? na całej powierzchni?) czy też na szkielet (a dokładniej pomiędzy wręgami) i na to dopiero właściwą część poszycia? I wtedy też tylko po krawędziach czy po całości?
jeszcze raz, tak między nami czekistami; czy „podszewkę” przyklejasz od spodu części (po brzegach? na całej powierzchni?) czy też na szkielet (a dokładniej pomiędzy wręgami) i na to dopiero właściwą część poszycia? I wtedy też tylko po krawędziach czy po całości?
Re: [R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
Jak dotąd w samolotach podklejałem tylko skrzydła.
Podklejki przyklejane po całości. Po krawędziach wydaje misie bez sĘsu.
Elementy podklejek tak dopasowywane (odrysowywane od szkieletu) żeby wchodziły między wręgi szkieletu. Żeby nie pomniejszać szkieletu. O ile dobrze pamiętam, to m.in. ZbyszekS fajnie to pokazywał w którejś swojej budowie kiedyś, kiedyś.
Jakbym podklejał taką rurę kadłuba jak kadłub drimlajnera, to też klejąc po całości. Zwiększy to istotnie wytrzymałość. Oczywiście trzeba by zmniejszyć podłużnicę o 0,2 z każdej krawędzi.
Podklejki przyklejane po całości. Po krawędziach wydaje misie bez sĘsu.
Elementy podklejek tak dopasowywane (odrysowywane od szkieletu) żeby wchodziły między wręgi szkieletu. Żeby nie pomniejszać szkieletu. O ile dobrze pamiętam, to m.in. ZbyszekS fajnie to pokazywał w którejś swojej budowie kiedyś, kiedyś.
Jakbym podklejał taką rurę kadłuba jak kadłub drimlajnera, to też klejąc po całości. Zwiększy to istotnie wytrzymałość. Oczywiście trzeba by zmniejszyć podłużnicę o 0,2 z każdej krawędzi.
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 169
Re: [R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
Poszycie łącznika skrzydeł. Super zaprojektowane, z przyjemnością i lekkością się skleja. Tyle tylko, że nie znalazłem na arkuszach części 31a – może pod koniec relacji, gdy coś z części zostanie. Nie widzę, żeby tak koniecznie była do czegoś potrzebna. Na wszelki wypadek podklełiem część 30 (a może to to?) podpiwkiem 1 mm.
No i jednak zdecydowałem się na przerwanie budowy, wystarczy obejrzeć ostatnie zdjęcie! Jak bym nie próbował pieszczotliwie i ostrożnie obchodzić się z kadłubem (przy budowie trzeba go jednak dotykać i poruszać), to i tak te długie odcinki kadłuba ulegają (mi) uszkodzeniu.
Nie twierdzę, że to wina projektanta, bardziej moje umiejętności i przyzwyczajenia modelarskie nie pozwalają mi na przeprowadzenie tej budowy z zadowalającym wynikiem.
Będę budował jeszcze raz, po swojemu, czyli po odpowiednich przeróbkach konstrukcyjnych. Jeszcze nie wiem kiedy, potrzebuję czasu, by wylizać się z ran i przepracować porażkę.
Jeszcze raz; konstrukcja bardzo fajna, wiernie oddaje sylwetkę samolotu i tekstury – ale technika budowy kadłuba nie dla mnie.
Gdy coś się będzie działo, dam znać – na razie cześć!
No i jednak zdecydowałem się na przerwanie budowy, wystarczy obejrzeć ostatnie zdjęcie! Jak bym nie próbował pieszczotliwie i ostrożnie obchodzić się z kadłubem (przy budowie trzeba go jednak dotykać i poruszać), to i tak te długie odcinki kadłuba ulegają (mi) uszkodzeniu.
Nie twierdzę, że to wina projektanta, bardziej moje umiejętności i przyzwyczajenia modelarskie nie pozwalają mi na przeprowadzenie tej budowy z zadowalającym wynikiem.
Będę budował jeszcze raz, po swojemu, czyli po odpowiednich przeróbkach konstrukcyjnych. Jeszcze nie wiem kiedy, potrzebuję czasu, by wylizać się z ran i przepracować porażkę.
Jeszcze raz; konstrukcja bardzo fajna, wiernie oddaje sylwetkę samolotu i tekstury – ale technika budowy kadłuba nie dla mnie.
Gdy coś się będzie działo, dam znać – na razie cześć!
Re: [R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
Szkoda, trochę jak Wołodyjowski, modelarze to honorowi ludzie...
A może samolociarze zaprzyjaźnicie się z pianką?
A może samolociarze zaprzyjaźnicie się z pianką?
- meserszmidt
- Posty: 77
- Rejestracja: pt sty 15 2010, 23:02
- Lokalizacja: Wrocław
- x 6
Re: [R] Boeing -787 Dreamliner 1:50, Sklej Model 4/2021
A może szkielet kadłuba potraktować pianką, jak to robią koledzy którzy kleją okręty?