Statek Polskiego Ratownictwa Morskiego "Halny"

[ace100]

Fajnie to wygląda.

[gk]

TrzA było najpierw skleić burty, a potem w otwór wpasować wnękę kotwicy. Wtedy by nie nadawała kształtu dolnej części burty.

Ciekawy zabytek.

[Piterski]

Pogaduchy
gk zapędziłem się i dokładnie tego nie sprawdziłem, bo mierzyć ciągle coś pasuje i mierzę. Muszę się czasem trochę wyhamowywać w tym pędzie do postępów w budowie.
Sądziłem, że skoro ustawię kluzę do górnej części poszycia to będzie dokładnie jak być powinna ale jak widać nic bardziej mylnego bo moim zdaniem ona jest za duża i jej kształt też wymagał by korekty.
Myślałem po fakcie czy faktycznie nie lepiej by było spróbować ją wsunąć w gotowy przygotowany otwór ale czy by mi się to udało to nie wiem. Bowiem od tyłu nie ma do niej dojścia.
Generalnie uczę się na własnych potknięciach i pewne rzeczy udaje mi się szybciej przewidzieć czy też dokładniej lepiej udaje mi się je wykonać. Jak choćby docinanie poszycia. Niby proste, a trzeba to przećwiczyć. Docinam bowiem poszycie dolne mocując obecnie burty.

Relacja
Jedna strona praktycznie pokryta poszyciem.



CDN...

[gk]

Docinam bowiem poszycie dolne mocując obecnie burty.

Czemu nie. Ale nie prościej byłoby odwrotnie? Przykleić burty i do nich dopasowywać poszycie dna?

Generalnie uczę się na własnych potknięciach

Jak każdy.
To najpewniejsza metoda

Bowiem od tyłu nie ma do niej dojścia

Co niczego nie zmienia. Czasem warto odrzucić szablonowe myślenie i zrobić coś co wydaje się nie do zrobienia. A wychodzi

[jurek.w]

Mam pytanko a nawet dwa. Burty kleiłeś z częścią podwodną na styk czy też zachodzą na nią? Autor zaleca przyklejenie pokładu w częściach ze względu na wybrzuszenie poprzeczne i krzywiznę wzdłużną kadłuba, trzymałeś się tego czy też zastosowałeś inny sposób? Papier/karton po tylu latach jest rzeczywiście trudny do okiełznania dlatego dzisiaj zrobiłem sobie ksero tego modelu, cena jak za aktualny MM. Odłożyłem do teczki i patrzę dalej jak Ci idzie. A idzie całkiem fajnie. Jak się napatrzę to może spróbuję się z nim zmierzyć
Pozdrawiam

[Piterski]

Pogaduchy
jurek.w, Pokład składałem z trzech cześć jak zalecał projektant. Dokładnie je formowałem, szczególnie część dziobową, która jest wyoblona na boki i jeszcze musi mieć zadarty nos. Na początku relacji jest fotka na której one leżą luzem na szkielecie. Ze swej strony sugeruje na spodniej stronie zaznaczyć sobie orientacyjnie oś pokładu i na skrajach miejsca gdzie wypada Ci namalowany czarny pas odbojnicy byś pokłady dobrze pozycjonował.




Kleiłem je bodaj w kolejności dziób, a potem dopiero rufa z tym że użyłem elementów śródokręcia do jej prawidłowego ustawienia, nawet mi uciekła ta rufa bo nie spojrzałem od spodu, że się przesunęła i ją odrywałem. No trzeba uważać bo to ważny etap budowy prawidłowego kadłuba.



Poszycie i burty starałem się kleić na styk. U mnie z jakiś powodów ono uciekło jedną stroną o jakiś 1mm. Dlatego sugerował bym zgodnie z numeracją części kleić od "1" czyli zacząć od segmentu drugiego w kolejności od dziobu. Złapać go taśmą na bokach do szkieletu i sprawdzić jak pasują kolejne też je łapiąc taśmą. W ten sposób Ci się nie przesuną i możesz spasować je aż do płetwy. Inaczej zawsze jest ryzyko że coś gdzieś lekko zapracuje i klejąc nagle się coś rozjedzie. Na płetwie poszycie ma charakterystyczne wcięcie więc możesz spróbować pomierzyć od niego i zobaczyć jak Ci się ułoży. Ja spróbowałem jak już miałem początek poszycia dziobowego i musiałem odrywać poszycie bo mi się mocno rozchodziło.

U mnie na jednej burcie poszycie nachodziło mi odrobinę z 0,5mm na pas zielony i dlatego przykładam dopasowaną burtę, łapię taśmą Tamya i po krawędzi nacinam dwa razy delikatnie skalpelem. Potem zdejmuje burtę i tnę delikatnie po linii na pełną głębokość. Ostrzem typu dłutko (coś jak pokazał gk przy podłużnicy Vitorio Venetto, tylko z wąskim ostrzem) usuwam delikatnie odcięty skrawek.

Można spróbować to kleić tak jak podpowiada Grzegorz, czyli od wcześniej położonych burt ale nie wiem czy to się uda na rufie. Jak poszycie dziobu i burt faktycznie wychodzi na linii wodnicy to na rufie mocno już na nie zachodzi. Pokażę to na zdjęciu bo mam jeszcze jeden element poszycia rufy do uformowania i dopasowania.

Co do papieru to zaimpregnowałem go Caponem i jak widać daję radę, a na tych burtach to jego grubość nawet mnie ratuje bo mam jak zeszlifować te przerywane linie (mam na myśli białe burty) czy ogólnie linie zarysu kształtu i lepiej to potem wygląda.

Chętnie zobaczę budowę tego modelu w rękach innego modelarza.

[stary]

Halny. Statek legenda. Kiedyś bardzo często budowany z planów modelarskich jako model RC.
Też uległem tej fascynacji i mam swojego Halnego na koncie



Ten Mały Modelarz świetnie oddaje trudne kształty tego statku. Świetnie sobie radzisz mimo że to trudny model. Z przyjemnością i sentymentem obserwuję Twoje zmagania.

[Piterski]

Pogaduchy
stary, to bardzo pochlebna dla mnie opinia, dziękuje ale mim zdaniem radzę sobie słabo, powiedział bym, że wręcz męczę ten kadłub.
Zdołałem go okleić nie bez pewnych problemów, ale jest już cały. Czeka mnie lakierowanie i odtworzenie napisów na rufie bo są poprzecierane.

jurek.w, poniżej zdjęcie obrazujące jak wygląda burta na rufie w oryginale, co ciekawe na przejściu z oklejki burtowej jest na szerokość praktycznie ok. Ta po prawej była przez mnie skracana. Może lepszym pomysłem było by jednak skrócić poszycie bo wychodziło ponad wodnice.

[jurek.w]

Dziękuję za uwagi. Rzeczywiście sądząc z Twoich zdjęć to kadłub daje popalić. Jeśli będę go budował to napewno Twoje uwagi mi się przydadzą. Jak pisałem zrobiłem ksero Halnego i to co ma być białe jest dosyć mocno żółtawe więc w razie budowy i tak konieczne będzie malowanie na biało więc trochę niedociągnięć będzie można ukryć. A model, który prezentuje kolega,,Stary,, no to klękajcie narody

[Piterski]

Pogaduchy

[...]Jak pisałem zrobiłem ksero Halnego i to co ma być białe jest dosyć mocno żółtawe więc w razie budowy i tak konieczne będzie malowanie na biało[...]

Ja sądziłem, że ten fakt żółknięcia zaakceptuje ale jednak patrząc na burty to skłaniam się do decyzji, że tego tak nie zostawię.
Żeby chociaż były jednorodnie zażółcone ale papier brzydko pił lakier i wygląda to słabo.
Nie będę tego malował na glanc, raczej postaram się tę farbę wetrzeć. Muszę tylko zakupić białą akrylową farbę oraz biały matowy lakier, na poszycie denne. Czekam kilka dni niech ten Model Master dobrze wyschnie i stwardnieje i lekko go zmatowię papierem ściernym.

Relacja
Jak widać karton zżółkł ale to było by do przeżycia, tylko zrobiło się to nierówno i brzydkie plamy.
I tak muszę zaczekać aż to porządnie poschnie by lekko pomuskać papierem ściernym, ale nie sądzę by się kolorystycznie wyrównał.




CDN...