Po dłuższych przerwach w modelarstwie, i dwóch modelach które porzuciłem, w końcu po ponad roku mąk udało mi się skończyć ten raczej prosty model.
Starałem się wypatrzeć coś na archiwalnych zdjęciach pojazdu, i dodałem modelowi kawałki karoserii z przodu pod chłodnicą, i po bokach między maską, kabiną, i błotnikiem. Wytłoczyłem tarcze kół - w każdym razie tyle ile się dało, zanim karton zaczął pękać. Zieleń karoserii na różnych arkuszach ma dosyć różne odcienie, smugi i gradienty. Co ciekawe, jest to bardziej widoczne na zdjęciach niż w rzeczywistości - odwrotnie niż retusz, który lepiej wygląda na zdjęciach. Kilka prostszych elementów - np. "przetłoczenia" na burtach dorobiłem z zapasu koloru o bardziej zbliżonym odcieniu. Na szczęście tego zapasu było sporo, i na różnych arkuszach.
Dopiero kiedy kleiłem model dotarło do mnie jak wiele nie wiadomo o tym samochodzie. Normalnie wielka biała plama, kilka przypadkowych rysunków, i trochę zdjęć różnej (ale raczej słabej) jakości.
To był raczej ostatni model jaki retuszowałem akwarelkami.
Większość dałem jako miniaturki, bo jeszcze chyba nie wszyscy mają szybkie łącze. A jak ktoś uzna że warto, to zawsze może sobie kliknąć.
Zdjęcia z wcześniejszego etapu - wnętrze i podwozie.
