[R] Kuter torpedowy D-3, Dom Bumagi, 1:100
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
[R] Kuter torpedowy D-3, Dom Bumagi, 1:100
Witam serdecznie.
Sezon nad morzem się skończył, więc znowu można wrócić do hobby Model miał być na najbliższy Paprykarz, ale tradycyjnie nie było czasu na klejenie, więc oczywiście nie zdążę, ale nic to...
Będę znęcał się nad sowieckim kutrem torpedowym typu D-3, wydanym przez Dom Bumagi. Nazwiska autora modelu nie znam. Łajba o niezbyt wyszukanej nazwie "nr 15" (od 01.04.1944: "TK-114") służyła we flocie północnej i wsławiła się zatopieniem niemieckiego transportowca "Antje Fritzen" (4 330 BRT) w dniu 21.09.1943 r. Nieco pomógł przy tym fakt że Niemcy wcześniej władowali się na minę ;)
Okładka prezentuje się następująco:
Jak widać do modelu zakupiłem wręgi wycinane laserowo, produkcji DB. W sprzedaży dostępne są chyba jeszcze wręgi GPM, które mają wypalone również niektóre detale.
Na początek szkielet:
Uwagi:
Jak na tak mały model szkielet dość rozbudowany i zapewniający solidną konstrukcję. Niestety wręgi nie trzymają wymiarów, gdyż są za małe. O ile w przypadku poszczególnych wręg nie ma tragedii i da się je pogrubić późniejszym podposzyciem, o tyle w przypadku podłużnicy i pokładu ma to już znaczenie, dlatego pokład, podłużnicę i wręgę rufową i tak wyciąłem ręcznie.
Sezon nad morzem się skończył, więc znowu można wrócić do hobby Model miał być na najbliższy Paprykarz, ale tradycyjnie nie było czasu na klejenie, więc oczywiście nie zdążę, ale nic to...
Będę znęcał się nad sowieckim kutrem torpedowym typu D-3, wydanym przez Dom Bumagi. Nazwiska autora modelu nie znam. Łajba o niezbyt wyszukanej nazwie "nr 15" (od 01.04.1944: "TK-114") służyła we flocie północnej i wsławiła się zatopieniem niemieckiego transportowca "Antje Fritzen" (4 330 BRT) w dniu 21.09.1943 r. Nieco pomógł przy tym fakt że Niemcy wcześniej władowali się na minę ;)
Okładka prezentuje się następująco:
Jak widać do modelu zakupiłem wręgi wycinane laserowo, produkcji DB. W sprzedaży dostępne są chyba jeszcze wręgi GPM, które mają wypalone również niektóre detale.
Na początek szkielet:
Uwagi:
Jak na tak mały model szkielet dość rozbudowany i zapewniający solidną konstrukcję. Niestety wręgi nie trzymają wymiarów, gdyż są za małe. O ile w przypadku poszczególnych wręg nie ma tragedii i da się je pogrubić późniejszym podposzyciem, o tyle w przypadku podłużnicy i pokładu ma to już znaczenie, dlatego pokład, podłużnicę i wręgę rufową i tak wyciąłem ręcznie.
Re: [R] Kuter torpedowy D-3, Dom Bumagi, 1:100
Przykleiłem pokład. Większej filozofii nie było. Fajnie że w modelu oddany jest spadek pokładu w kierunku burt. Ciekawe jak będzie pasować nadbudówka.
Uwagi:
Pokład nakleiłem i wyciąłem ręcznie, gdyż jak wspomniałem wręgi są ciut za małe, a na długości pokładu ma to już znaczenie.
Ponadto w projekcie jest uwzględnione częściowe wnętrze sterówki i w tym celu zaznaczony jest spory biały obszar do wycięcia. Zastanowiło mnie dlaczego na wręgach i w "laserach" jest on znacznie mniejszy. Okazuje się że wyciąć należy tylko taki fragment jak w laserach, w przeciwnym wypadku podłoga nadbudówki nie pokryje całego obszaru i będą gołe wręgi. Tak czy siak pozostanie biały fragment do zamalowania. Machnąłem go wstępnie na szaro.
Uwagi:
Pokład nakleiłem i wyciąłem ręcznie, gdyż jak wspomniałem wręgi są ciut za małe, a na długości pokładu ma to już znaczenie.
Ponadto w projekcie jest uwzględnione częściowe wnętrze sterówki i w tym celu zaznaczony jest spory biały obszar do wycięcia. Zastanowiło mnie dlaczego na wręgach i w "laserach" jest on znacznie mniejszy. Okazuje się że wyciąć należy tylko taki fragment jak w laserach, w przeciwnym wypadku podłoga nadbudówki nie pokryje całego obszaru i będą gołe wręgi. Tak czy siak pozostanie biały fragment do zamalowania. Machnąłem go wstępnie na szaro.
Re: [R] Kuter torpedowy D-3, Dom Bumagi, 1:100
Lecimy dalej...
Na pytanie, czy przy tak niepozornym modelu musiało dojść do zrobienia podposzycia, jest tylko jedna logiczna odpowiedź. Widocznie musiało, skoro doszło
A tak na poważnie, to nie potrafię ładnie sklejać modeli i dlatego zawsze staram się wykonać podposzycie. Inaczej krowie żebra mam gwarantowane.
Tym razem wkleiłem jakąś twardą i łatwą w obróbce piankę budowlaną, którą pokryłem warstwą szpachli do drewna. Musiałem dać szpachlę, bo butapren, którym będę przyklejał poszycie, rozpuszcza mi piankę.
Te czarne otwory, to miejsca gdzie wejdą imitację rur wydechowych, więc oczywiście w tym miejscu nie robiłem podposzycia i pomalowałem na czarno, co by ze środka nie świeciło białymi wręgami. Za to nie trzeba robić komina ;)
Teraz to trochę przeszlifuję i ew. uzupełnię i kleimy poszycie...
Na pytanie, czy przy tak niepozornym modelu musiało dojść do zrobienia podposzycia, jest tylko jedna logiczna odpowiedź. Widocznie musiało, skoro doszło
A tak na poważnie, to nie potrafię ładnie sklejać modeli i dlatego zawsze staram się wykonać podposzycie. Inaczej krowie żebra mam gwarantowane.
Tym razem wkleiłem jakąś twardą i łatwą w obróbce piankę budowlaną, którą pokryłem warstwą szpachli do drewna. Musiałem dać szpachlę, bo butapren, którym będę przyklejał poszycie, rozpuszcza mi piankę.
Te czarne otwory, to miejsca gdzie wejdą imitację rur wydechowych, więc oczywiście w tym miejscu nie robiłem podposzycia i pomalowałem na czarno, co by ze środka nie świeciło białymi wręgami. Za to nie trzeba robić komina ;)
Teraz to trochę przeszlifuję i ew. uzupełnię i kleimy poszycie...
Re: [R] Kuter torpedowy D-3, Dom Bumagi, 1:100
Jedziemy dalej...
Po oklejeniu poszycia ukazała nam się nienachalna bryła sowieckiego "katera"
Uwielbiam jak dno składa się z dwóch elementów, które trzeba odpowiednio ukształtować. Z podposzyciem musi wyjść dobrze, o ile oklejka pasuje. Tutaj pasowało bardzo ładnie:
Nieco gorzej poszło z burtami bo zabrakło minimalnie na długości. Na dziobie dojdzie stewa dziobowa, więc szpara jest ok, a na rufie minimalne szpary zalałem wikolem i pomalowałem. Jak pociągnę bezbarwnym matem powinno być ok. Nie przesądzam że to błąd wycinanki. Możliwe że dałem ciut za dużo szpachli, chcąc dociągnąć nieco przymałe wręgi. Dokleiłem też listwę boczną. Tak to teraz wygląda:
Jak widać partia przeznaczyła fundusze na dalszą budowę, więc po urlopie wracamy do stoczni...
Po oklejeniu poszycia ukazała nam się nienachalna bryła sowieckiego "katera"
Uwielbiam jak dno składa się z dwóch elementów, które trzeba odpowiednio ukształtować. Z podposzyciem musi wyjść dobrze, o ile oklejka pasuje. Tutaj pasowało bardzo ładnie:
Nieco gorzej poszło z burtami bo zabrakło minimalnie na długości. Na dziobie dojdzie stewa dziobowa, więc szpara jest ok, a na rufie minimalne szpary zalałem wikolem i pomalowałem. Jak pociągnę bezbarwnym matem powinno być ok. Nie przesądzam że to błąd wycinanki. Możliwe że dałem ciut za dużo szpachli, chcąc dociągnąć nieco przymałe wręgi. Dokleiłem też listwę boczną. Tak to teraz wygląda:
Jak widać partia przeznaczyła fundusze na dalszą budowę, więc po urlopie wracamy do stoczni...
Re: [R] Kuter torpedowy D-3, Dom Bumagi, 1:100
Priviet! Oj przeciągnął się ten urlop, ale już szybciutko wracamy do kuterka.
Od ostatniej aktualizacji przybyła stewa dziobowa, przechodząca w stępkę. Stewa ma zamienione kolory w stosunku do kamuflażu kutra (czyli zielony przy dnie, a szary na górze). Nie wiem czy to babol, czy tak ma być, więc zostawiłem. Spasowanie dobre.
Następnie przyszły śruby, które pomalowałem, bo nie odpowiadał mi ich pomarańczowy kolor. Mogłem nieco bardziej rozcieńczyć farbę :/
Przy śrubach mam dwie uwagi. Szablon wału jest nieco za długi i trzeba go trochę skrócić. Autor proponuje 0,7 mm średnicy. Ja dałem 0,8 mm, bo jakoś za cienko wyglądał. Druga uwaga jest taka, że nie ma zaznaczonych miejsc przyklejenia łopat śruby, więc trzeba samemu pilnować symetrii i kątów. Wyszło to tak:
Przy sterach trafiłem na pierwsze drobne elementy.
Ciężko było to wydłubać i wyszło tak sobie:
Spasowanie sterów bez zarzutu.
W ten sposób mamy ukończone "podwozie" i następnej odsłonie wychodzimy na pokład
Całość na tymczasowej podstawce:
Do zobaczenia...
Od ostatniej aktualizacji przybyła stewa dziobowa, przechodząca w stępkę. Stewa ma zamienione kolory w stosunku do kamuflażu kutra (czyli zielony przy dnie, a szary na górze). Nie wiem czy to babol, czy tak ma być, więc zostawiłem. Spasowanie dobre.
Następnie przyszły śruby, które pomalowałem, bo nie odpowiadał mi ich pomarańczowy kolor. Mogłem nieco bardziej rozcieńczyć farbę :/
Przy śrubach mam dwie uwagi. Szablon wału jest nieco za długi i trzeba go trochę skrócić. Autor proponuje 0,7 mm średnicy. Ja dałem 0,8 mm, bo jakoś za cienko wyglądał. Druga uwaga jest taka, że nie ma zaznaczonych miejsc przyklejenia łopat śruby, więc trzeba samemu pilnować symetrii i kątów. Wyszło to tak:
Przy sterach trafiłem na pierwsze drobne elementy.
Ciężko było to wydłubać i wyszło tak sobie:
Spasowanie sterów bez zarzutu.
W ten sposób mamy ukończone "podwozie" i następnej odsłonie wychodzimy na pokład
Całość na tymczasowej podstawce:
Do zobaczenia...
Re: [R] Kuter torpedowy D-3, Dom Bumagi, 1:100
Priviet!
Wreszcie udało się trochę pokleić. Na początek wyposażenie sterówki.
I drobnica do niego. Oczy mam już nie te, więc wyszło jak wyszło. Koło sterowe lepiej by wyszło z drucika, ale uparłem się zrobić w standardzie, to mam co chciałem. Całość mieści się na jednej kopiejce
Wnętrze sterówki zostało wklejone w pokład. Jeszcze raz przypominam żeby nie wycinać całego białego pola w pokładzie, a jedynie fragment ograniczony wycięciami we wrędze. Bo inaczej będzie widać wręgi przez włazy nadbudówki. Nie wycięte białe pole pomalowałem na szaro, w tylnej części dodałem greting ze skanów wycinanki.
Doszły też jakieś pierwsze klapy, włazy, na pokładzie i kolejna drobnica
Teraz bierzemy się za nadbudówkę. Oczywiście wyciąłem otwory okienne do "przeszklenia".
Okienek jest sporo + 3 włazy w dachu, co oznacza że będzie widać sporo wnętrza. Niestety opracowanie nie przewiduje wewnętrznych ścianek tego elementu i świeciłoby białym kartonem. W opracowaniu tego kutra z BM w skali 1:50 wynika że wewnętrzny kolor ścian był szary. Całość pomaluję więc na szaro i dodam imitację drzwi, żeby choć trochę poprawić wygląd całości.
Ano zobaczymy jak to wyjdzie...
Wreszcie udało się trochę pokleić. Na początek wyposażenie sterówki.
I drobnica do niego. Oczy mam już nie te, więc wyszło jak wyszło. Koło sterowe lepiej by wyszło z drucika, ale uparłem się zrobić w standardzie, to mam co chciałem. Całość mieści się na jednej kopiejce
Wnętrze sterówki zostało wklejone w pokład. Jeszcze raz przypominam żeby nie wycinać całego białego pola w pokładzie, a jedynie fragment ograniczony wycięciami we wrędze. Bo inaczej będzie widać wręgi przez włazy nadbudówki. Nie wycięte białe pole pomalowałem na szaro, w tylnej części dodałem greting ze skanów wycinanki.
Doszły też jakieś pierwsze klapy, włazy, na pokładzie i kolejna drobnica
Teraz bierzemy się za nadbudówkę. Oczywiście wyciąłem otwory okienne do "przeszklenia".
Okienek jest sporo + 3 włazy w dachu, co oznacza że będzie widać sporo wnętrza. Niestety opracowanie nie przewiduje wewnętrznych ścianek tego elementu i świeciłoby białym kartonem. W opracowaniu tego kutra z BM w skali 1:50 wynika że wewnętrzny kolor ścian był szary. Całość pomaluję więc na szaro i dodam imitację drzwi, żeby choć trochę poprawić wygląd całości.
Ano zobaczymy jak to wyjdzie...
Re: [R] Kuter torpedowy D-3, Dom Bumagi, 1:100
Czas odkurzyć relację. Powoli, ale jednak jakiś postęp jest.
Nadbudówkę pomalowałem od środka na szaro, wkleiłem "szyby" w okienka i dokleiłem kilka detali (jeszcze kilka zostało). Parę detali pojawiło się również na pokładzie, a za sterówką pojawiła się pokrywa z bulajami.
Udało się też wydziergać najbardziej upierdliwe elementy (nie wiem jak się nazywa taki mały reling tuż przy pokładzie). Zwłaszcza ten najdłuższy był bardzo delikatny, wiotki i nie trzymał kształtu.
Jeden już przyklejony
No i jeszcze rzut oka na widok ogólny.
Teraz będę uzupełniał ostatnie detale sterówki i kolejne białe pola na pokładzie.
Nadbudówkę pomalowałem od środka na szaro, wkleiłem "szyby" w okienka i dokleiłem kilka detali (jeszcze kilka zostało). Parę detali pojawiło się również na pokładzie, a za sterówką pojawiła się pokrywa z bulajami.
Udało się też wydziergać najbardziej upierdliwe elementy (nie wiem jak się nazywa taki mały reling tuż przy pokładzie). Zwłaszcza ten najdłuższy był bardzo delikatny, wiotki i nie trzymał kształtu.
Jeden już przyklejony
No i jeszcze rzut oka na widok ogólny.
Teraz będę uzupełniał ostatnie detale sterówki i kolejne białe pola na pokładzie.
Re: [R] Kuter torpedowy D-3, Dom Bumagi, 1:100
Prawdę powiedziawszy to nie za dużo tych elementów pozostało ;)
Re: [R] Kuter torpedowy D-3, Dom Bumagi, 1:100
Ten reling to faktycznie musiał dać w kość przy dziobaniu. Na modelu prezentuje się znakomicie.
Tak w ogóle to ładne kolorki ma ten kuterek. Będzie niezły model.
pzdr Grzegorz
Tak w ogóle to ładne kolorki ma ten kuterek. Będzie niezły model.
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Kuter torpedowy D-3, Dom Bumagi, 1:100
Dzięki Grzegorz, też mi się podobają kolory, zwłaszcza drewniany pokład, który rzadko się trafia na kutrach torpedowych.
Tomasz, wbrew pozorom to dopiero jakieś 60% roboty. Dużo drobnego jeszcze do zrobienia.
Robota stanęła na relingu nadbudówki. W wycinance nie ma do niego szablonu, ale z renderów dość jasno wygląda co i jak. Reling ma bardzo niskie słupki (mniej niż 1 mm), więc postanowiłem pomalować druty przed sklejaniem. Bałem się malować na modelu bo było duże ryzyko ubabrania farbą sterówki. Nie bardzo się to chciało później kleić i dla odmiany trochę ubabrałem model klejem. Dopiero rada Mariaszka na czarnym, żeby użyć cyjanoakrylu żelowego popchnęła sprawę do przodu.
Co do drobnicy, to:
- światła pozycyjne - koniecznie trzeba rozwarstwić karton przy zwijaniu walca lampy. Część wydrukowana jest na kartonie i nie da się z niego zwinąć, tak by zmieściła się w przewidzianym miejscu:
- reflektor - uplastyczniłem, czyli pomalowałem od środka kolorem aluminium, dodałem "żarówkę" z pochłaniacza do wilgoci i "szybkę". Tu również pocieniłem walec podstawy, ale warto pocienić również ramiona reflektora, żeby nie wyglądało tak topornie jak u mnie:
- koła ratunkowe - zrobiłem z pomalowanych na biało oringów:
Doszedł wiatrochron z folii i tak to wygląda po złożeniu do kupy:
Na nadbudówce dojdzie jeszcze maszt i ckm, ale to na koniec, bo teraz na pewno bym go urwał. Teraz przenoszę się w kierunku rufy.
PS
Kopiejka ma dokładnie takie same wymiary jak 1 gr.
Tomasz, wbrew pozorom to dopiero jakieś 60% roboty. Dużo drobnego jeszcze do zrobienia.
Robota stanęła na relingu nadbudówki. W wycinance nie ma do niego szablonu, ale z renderów dość jasno wygląda co i jak. Reling ma bardzo niskie słupki (mniej niż 1 mm), więc postanowiłem pomalować druty przed sklejaniem. Bałem się malować na modelu bo było duże ryzyko ubabrania farbą sterówki. Nie bardzo się to chciało później kleić i dla odmiany trochę ubabrałem model klejem. Dopiero rada Mariaszka na czarnym, żeby użyć cyjanoakrylu żelowego popchnęła sprawę do przodu.
Co do drobnicy, to:
- światła pozycyjne - koniecznie trzeba rozwarstwić karton przy zwijaniu walca lampy. Część wydrukowana jest na kartonie i nie da się z niego zwinąć, tak by zmieściła się w przewidzianym miejscu:
- reflektor - uplastyczniłem, czyli pomalowałem od środka kolorem aluminium, dodałem "żarówkę" z pochłaniacza do wilgoci i "szybkę". Tu również pocieniłem walec podstawy, ale warto pocienić również ramiona reflektora, żeby nie wyglądało tak topornie jak u mnie:
- koła ratunkowe - zrobiłem z pomalowanych na biało oringów:
Doszedł wiatrochron z folii i tak to wygląda po złożeniu do kupy:
Na nadbudówce dojdzie jeszcze maszt i ckm, ale to na koniec, bo teraz na pewno bym go urwał. Teraz przenoszę się w kierunku rufy.
PS
Kopiejka ma dokładnie takie same wymiary jak 1 gr.