[R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
[R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
Heloł
Do kompletu z szarym i pomarańczowym buduje się zielono-pomarańczowy dwumiejscowy samolot treningowy dla pilotów kamikaze. Na marginesie -zupełnie nie potrafię pojąć tej taktyki. Jak w ogóle można szkolić się do jednego lotu? Inny świat.
Tym razem model wydany przez Extra Model. Zdecydowanie najlepszy edycyjnie z całej trójki.
Tradycyjnie okładka, żeby było jasne o czym mowa:
Do modelu jest dostępny zestaw wypalonych laserem elementów:
W sumie to nie wiem po co go kupiłem . Aaa, tani był.
Zacząłem od "podwozia". Płoza i wózek transportowy:
Modele tych bombek są proste. Elementy kabin:
Kończą się składać:
pzdr Grzegorz
Do kompletu z szarym i pomarańczowym buduje się zielono-pomarańczowy dwumiejscowy samolot treningowy dla pilotów kamikaze. Na marginesie -zupełnie nie potrafię pojąć tej taktyki. Jak w ogóle można szkolić się do jednego lotu? Inny świat.
Tym razem model wydany przez Extra Model. Zdecydowanie najlepszy edycyjnie z całej trójki.
Tradycyjnie okładka, żeby było jasne o czym mowa:
Do modelu jest dostępny zestaw wypalonych laserem elementów:
W sumie to nie wiem po co go kupiłem . Aaa, tani był.
Zacząłem od "podwozia". Płoza i wózek transportowy:
Modele tych bombek są proste. Elementy kabin:
Kończą się składać:
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
Szkolenie po to żeby dolecieli i trafili tam gdzie mają trafić i wyrządzili jak najwiecej szkód ... to też jest sztuka
Re: [R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
To jest jasne i oczywiste.Brylant pisze: pt lut 15 2019, 19:01 Szkolenie po to żeby dolecieli i trafili tam gdzie mają trafić i wyrządzili jak najwiecej szkód ... to też jest sztuka
Chodzi mi o mentalne podejście szkolonego do szkolenia i czekającego go w efekcie jednego jedynego zadania.
Kabinki gotowe:
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
Ciekawe czy po takim szkoleniu był egzamin..... i jak się go zdawało oraz czy można było taki egzamin oblać. Chyba poprawka nie wchodziła w grę
O jakości sklejania pisać nie będę bo tu nie ma co pisać. Tu wystarczy patrzeć, patrzeć i napawać się tym patrzeniem..... aaaa i pozazdrościć że samemu się tak nie umie.
O jakości sklejania pisać nie będę bo tu nie ma co pisać. Tu wystarczy patrzeć, patrzeć i napawać się tym patrzeniem..... aaaa i pozazdrościć że samemu się tak nie umie.
Pozdrawiam,
Karol
Karol
Re: [R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
Tandem taki ma fajny zielony kolorek:
a z dołu pomarańczowy. Urocze zestawienie
Łączenie segmentu na dole mi nie wychodzi. Ten bliższy dziobu jest straszny. Chyba za słabo kształtuję oklejkę na samych krawędziach. Ten z hinomaru lepszy, choć sprawia wrażenie trochę wklęsłego . W poprzednich dwóch bombkach miałem podobnie
Nie będzie ze mnie samolociarza . To znak żeby brać się za jaki okręt.
pzdr Grzegorz
a z dołu pomarańczowy. Urocze zestawienie
Łączenie segmentu na dole mi nie wychodzi. Ten bliższy dziobu jest straszny. Chyba za słabo kształtuję oklejkę na samych krawędziach. Ten z hinomaru lepszy, choć sprawia wrażenie trochę wklęsłego . W poprzednich dwóch bombkach miałem podobnie
Nie będzie ze mnie samolociarza . To znak żeby brać się za jaki okręt.
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
- Heinrich Kosmala
- Posty: 2214
- Rejestracja: sob paź 04 2008, 11:28
- Lokalizacja: Landau/Niemcy
- x 170
Re: [R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
A gdzie i co widzisz na tym ostatnim zdjęciu strasznego? Proszę o strzałkę.
Re: [R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
Ja oglądam Twoje relacje i sie głowie jak ty te krawędzie robisz takie ostre równe że wyglądają jak jeden plastikowy element - np te czarne mocowania na płozach ? albo ośka i ten wózek z ramą z pierwszej fotki ?
Re: [R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
Daj spokój, takie błędy, to nie błędy. Wszystko da się wyretuszować, a nawet jak nie, to i tak nie jest źle. Nie przesadzaj.
Będą z Ciebie samolociarze i to dobre!
Dawaj dalej!
Będą z Ciebie samolociarze i to dobre!
Dawaj dalej!
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Re: [R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
Heniu,
chodzi mi o tą krawędź łączenia segmentu od spodu. Na tym zdjęciu pod światło wyraźnie widać, że nie ma łuku tylko krawędzie schodzą się na ostro:
Nie pod światło nie wygląda najgorzej, ale ewidentnie nie ukształtowałem oklejki jak należy.
To miejsce i tak będzie zasłonięte przez przez płozę , ale irytuje mnie, by nie powiedzieć wkur...a.
ivandrago,
no nie wiem co Ci odpowiedzieć. Po prostu tnę ostrym skalpelem. Bardzo często wymieniam ostrze. Biała krawędź cięcia retuszowana akrylowa pactrą albo tamiyą. Elementy sklejane klejem w płynie. Nie dostrzegam w tym żadnego tricku.
Laszlik,
no źle może nie jest, ale nie jest tak jak sobie to wizualizował twórca, co go denerwuje . Okręty są łatwiejsze w tym sensie, że operuje się głównie detalem. W samolocie detal to tylko truskawka na torcie, a podstawą jest dobrze zrobiona "nierozwijalna" najczęściej bryła. Tak myślę.
Doszedł kawałek nosa. Lampka oświetlająca model mocno wyciąga krawędzie łączeń segmentów, na żywca nie są aż tak "czarne". Niemniej już żałuję, że retuszowałem krawędź oklejek segmentów. Trzeba było kleić bez retuszu. Tym razem, zamiast butaprenu, do łączenia segmentów ze sobą użyłem na próbę kleju w płynie (bcg). Najpierw smarowałem ząbki. Poczekałem aż przeschnie. Potem lekko sąsiedni segment na obwodzie i nasuwałem. Łączenie gładziłem trzonkiem pędzla. Nawet udało się nic nie powichrować czy pogiąć.
pzdr Grzegorz
chodzi mi o tą krawędź łączenia segmentu od spodu. Na tym zdjęciu pod światło wyraźnie widać, że nie ma łuku tylko krawędzie schodzą się na ostro:
Nie pod światło nie wygląda najgorzej, ale ewidentnie nie ukształtowałem oklejki jak należy.
To miejsce i tak będzie zasłonięte przez przez płozę , ale irytuje mnie, by nie powiedzieć wkur...a.
ivandrago,
no nie wiem co Ci odpowiedzieć. Po prostu tnę ostrym skalpelem. Bardzo często wymieniam ostrze. Biała krawędź cięcia retuszowana akrylowa pactrą albo tamiyą. Elementy sklejane klejem w płynie. Nie dostrzegam w tym żadnego tricku.
Laszlik,
no źle może nie jest, ale nie jest tak jak sobie to wizualizował twórca, co go denerwuje . Okręty są łatwiejsze w tym sensie, że operuje się głównie detalem. W samolocie detal to tylko truskawka na torcie, a podstawą jest dobrze zrobiona "nierozwijalna" najczęściej bryła. Tak myślę.
Doszedł kawałek nosa. Lampka oświetlająca model mocno wyciąga krawędzie łączeń segmentów, na żywca nie są aż tak "czarne". Niemniej już żałuję, że retuszowałem krawędź oklejek segmentów. Trzeba było kleić bez retuszu. Tym razem, zamiast butaprenu, do łączenia segmentów ze sobą użyłem na próbę kleju w płynie (bcg). Najpierw smarowałem ząbki. Poczekałem aż przeschnie. Potem lekko sąsiedni segment na obwodzie i nasuwałem. Łączenie gładziłem trzonkiem pędzla. Nawet udało się nic nie powichrować czy pogiąć.
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] Kugisho MXY7-K2 (ExtraModel 1/33)
Na koniec dnia dokończyłem klejenie nosa. Tym razem nie retuszowałem krawędzi przed sklejeniem. Czystą krawędź łatwiej łapie klej. No ale teraz trzeba będzie troszkę potrzeć kolorem, bo białe krawędzie jednak biją po oczach.
Z kształtu jestem nawet zadowolony. Co z tego będzie zobaczę po retuszu i zaklejeniu krążkiem małej dziurki na środku, której być nie powinno.
pzdr Grzegorz
Z kształtu jestem nawet zadowolony. Co z tego będzie zobaczę po retuszu i zaklejeniu krążkiem małej dziurki na środku, której być nie powinno.
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD