W oryginalnej wycinance model jest w skali 1/100 i wydał mi się trochę za duży jak dla mnie, więc zeskanowałem go i zmniejszyłem do 1/150. Teraz ma (bez iglicy) 155 mm i to jest akurat. Nie miałem zapalniczki, więc postawiłem dla porównania baterię "paluszka". Dach jest taki, jak we wszystkich krytych dachówką modelach GPMu, więc zrobiłem inny, trochę bardziej zbliżony do oryginału. Drzwi wyciąłem i zrobiłem otwarte, a w otwór wkleiłem "futrynę" imitującą murowaną ścianę, jak widać to na zdjęciach prawdziwej wieży. Drugie - te mniejsze - tylko wyciąłem i przykleiłem z małą szczeliną do kawałka czarnego kartonu, którym podkleiłem wyciętą ościeżnicę. Ściany są naklejane na tekturę, więc mogłem wyciąć okna (zamiast zostawiać te niebieskie płaskie) i po wyretuszowaniu krawędzi przykleić od tyłu "szyby" z acetatu, na których narysowałem "szprosy". Niestety na zdjęciach tych szybek nie widać, ale zapewniam, że tam są.
W ogóle całą konstrukcję kleiłem cyjanoakrylem i to był błąd. Bo na przykład ściany, które ukosowałem na papierze ściernym i kleiłem na styk, gdybym użył powiedzmy BCG, mógłbym "dogiąć" sam narożnik, żeby zamknąć szczelinę powstałą przez niedokładne oszlifowanie. A cyjanoakryl od razu robi z tektury beton i już nic nie można dogiąć. Właśnie między dwoma ścianami jest taka szczelina i to razi strasznie. No cóż. Zapraszam do obejrzenia i nie bądźcie zbyt surowi
