Nasze Casy
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Pisząc moje uwagi o sieci pełnej dyslektyków (na jakim forum nie ma ich kilku?) wyraźnie napisałem: "Żeby było jasne - nie piszę pod adresem żadnego z Was". I sądzę, że Ci którzy mają dyslekcję raczej podzielą moje zdanie, a nie będa się oburzali, że inni starają się z tym walczyć. Nikt nie opierdala tych ludzi - opierdziel należy się leniom. Moja klawiatura nie jest magiczna i też wypisuje zupełnie coś innego, niż bym chciał. To ja jestem winny mojego niechlujswa, a nie moja klawiatura. Zbaczaniem z tematu postu jest nie samo zwracanie komuś uwagi, a wielokrotne usprawiedliwianie się - to nie ja, dajcie mi spokój. Każdy ma prawo do własnego zdania. Kiedy czytam, jak ludzie na czymś wieszają psy - a moja opinia jest inna - to chyba na tym polega forum, żeby ją przedstawić i wymienić poglądy. Posługiwanie się tylko zasłyszanymi plotkami, tylko inwektywami nie prowadzi jednak do takiej wymiany. Nie trzeba kończyć Dęblina, ani Gdyni, żeby mieć wiedzę na jakiś temat. Może właśnie dlatego nie napisałem, że "ja wiem i macie mi wierzyć" tylko wskazałem na dość ogólnie dostępne czasopisma będące jej źródłem. Kiedy przeczyta się kilka z nich to można sobie wyrobić jakąś opinię. Fakt możliwości jej weryfikacji u źródeł pozwala mi wierzyć w to co mówię. A teraz do Tonego. Szanuję Twoje zdanie i nie widzę powodu, żebyś zabierał zabawki do swojego pokoju. Pisz, co myślisz, ale szanuj nas - czytajacych. Ja też przejrzałem właśnie swój tekst i nie uważam, żeby był bełkotliwy. Może dlatego że szanujac Ciebie staram się.